Od 4 dni czuje ból w podbrzuszu wraz z uczuciem parcia na mocz. Przy oddawaniu moczu nie czuje zbytniego dyskomfortu raczej nie piecze ale jesli pójdę częściej do łazienki to leci po kilka kropel i jest to denerwujące bo dalej czuje jakbym miała potrzebę. Miewałam już takie dolegliwości ale zazwyczaj szybka reakcja przy użyciu furaginy dawała dobre rezultaty już po 1 czasem 2 tabletkach był spokój z dolegliwościami. A w tym wypadku tabletki biorę od 3 dni tak jak jest podane w ulotce 3 razy dziennie i nie ma specjalnej poprawy. Najdziwniejsze jest to że ból najczęściej pojawia się wieczorem. Dziś przez cały dzień był spokój myślałam że w końcu przeszło ale znów to samo. W piątek dałam mocz na badanie ogólne i posiew ale trochę nie przemyślałam że branie furaginy może zaburzyc wynik dlatego teraz przez weekend chce chociaż się powstrzymać od brania tego i w poniedziałek zrobić jeszcze raz. Póki co ratuje się nospą i ciepłym okładem. Nigdzie w necie nie znalazlam informacji na temat takich nocnych dolegliwości nigdy wcześniej też nie miałam tak długiego zapalenia przy branie furaginy. Z dziwnych objawów mam od ok tygodnia może trochę dłużej uporczywe swędzenie w odbycie oraz pieczenie. Podejrzewałam u siebie najbardziej typowe choroby hemoroidy lub pasożyty i hemoroidy co prawda mam bo są widoczne ale nie krwawią czopki też nie za bardzo pomagają wręcz czuje jakby bardziej podraznialy. Przy samo badaniu palcem czuje w środku jakby jakieś ranki które pieką. Póki co smaruje różnymi masciami i czekam czy może samo się zregeneruje co może być dosyć ciężkie bo przez to swędzenie i smarowanie masciami odczuwam częste parcie na stolec i pojawia się sporo sluzu. Obserwuje często kał odkad zaczęłam mieć takie objawy ale nie zauważylam żadnych ruchomych białych nitek które mogłyby wskazywać na owsiki dosyć często podcieranie sie chusteczki nawilżającymi i papierem by sprawdzić czy na pewno nie pojawi się jakiś pasożyt ale do tej pory nic takiego nie zaobserwowalam z racji że pod kątem takich spraw jestem dużą panikara oddalam już dwa razy kał na badanie na pasożyty oraz specjalny wymaz raz i nic nie wykryto wymaz podobno jest dokładniejszy dlatego chce go jeszcze powtórzyć z dwa razy dla pewności. Czytałam że owsiki mogą powodować różne infekcje intymne u kobiet ale nie odczuwam żadnego pieczenia w pochwie czy nawet cewce tylko ten pęcherz wydaje mi się to wszystko dziwne i nie wiem czy można w jakiś sposób połączyć to swędzenie odbytu z pęcherzem. Dziś spróbowałam zastosowac clotrimazolum maść na grzybice i zauważylam że trochę jakby było lepiej ale też nie do końca mozliwe ze coś bym sobie podraznila od środka i wdala się grzybice i czy może to ten pęcherz też byłby powiązany z grzybem? Uff już sama nwm co myśleć. Jeśli nie będzie poprawy do poniedziwlku to zapisze się do lekarza. Niedługo powinnam dostać okres ale to nie jest taki sam ból Jeśli chodzi o ten pęcherz. Proszę o jakieś Rady wynik ogólny moczu w załączniku na posiew jeszcze czekam chociaz i tak nwm czy podchodzić do niego wiarygodnie lrzez tą furagine. https://zapodaj.net/c723134917fea.jpg.html