Pieprz w doopie

Ten temat już kiedyś był. To znaczy, że albo rady kafeterian są nieskuteczne albo kobitki mają żelazne zasady (twoją ewentualną nieporadność pomińmy). W obu przypadkach ponowne pisanie o tym jest bez sensu.

Kredek, powiedz kto pływał na twojej łajbie?

Data nieważna, ważne wrażenia z czytania

Logucznie i statystycznie ty jesteś pierwszy w kolejce do kopania się z kalendarzem.

Szuka nowości pod walenie konia.

Facet ma spizgany łeb, ale to wina kobiety i ona ma odstawiać cuda. Lady, uciekaj stąd, bo niczego mądrego nie przeczytasz.

Hahaha, plasterek na nos, wtedy na pewno nie będzie rzucał się w oczy Zaruzykuję i napiszę, że 95% Polek ma za duży nos. Albo krzywy

Bzdury pisze.

Aha. Czyli on dostrzegł różnicę w tym jak ona (nie)zareaguje śpiąc a ty tego nie widzisz.

Wujek! Wiemy, że jesteś niewyżytym lekomanem LOL, twoja postawa nas nie zaskakuje!

W pierwszym poście nie jest to wprost napisane, a nawet jeśli, to nie zmienia faktu obleśnego zachowania.

To jeszcze niech pani prowokatorka napisze czy rzeczywiście zasnęła w jego ramionach czy gdzieś indziej.

Takie zbliżanie wykonuje się przy pełnej świadomości drugiej osoby tak by mogła zareagować przy niechcianej aktywności. Poza tym łapanie kobiety za cycki zanim się jej kiedyś wcześniej nie pocałowało choćby, to dla mnie absurd i okazanie niezdrowej chuci. On nawet nie pogładził przez bluzkę tylko pchał się pod stanik od razu.

I uważasz za normalne sprawdzanie tego gdy kobieta śpi? To było molestowanie seksualne! Powinien dostać po ryju a ty mówisz o jakimś wychodzeniu z klasy z sytuacji przez kobietę?

Ten był oryginalny. Porównuję z kontem z priva. Tamte kocopoły były typowo noweuszowskie Zapraszałam go na herbatkę w nowe progi, ale widzisz nie przekonałam go

Możemy zwalić winę na mnie. Z kimś interesującym gadka gładko płynie. A tak trafiła Ci się rozmowa z randomowym dyżurnym Co do miast - nie mam uprzedzeń. A do Łodzi powinnam się w końcu wybrać na wycieczkę, bo cieszy mnie widok starej czerwonej cegły.

Nie, to jest moje pierwsze forum, na którym coś napisałam.

Plan ogranicza się do jednego najbliższego

Planujemy.

Może nie aż 8 minut, ale na tyle długo, że chce się rzucić głośno prukwą. Dlatego używam tylko z klawiatury telefonu.

Ucieszą się. Wypadłam z lig po spustoszeniu jakie uczyniła w moim mózgu pierwsza ciąża. Nie dane mi było tego doświadczyć, ale legendy jeszcze krążą wśród starszyzny. Inwestuj w złoto. Najlepiej w pierścionki w różnych rozmiarach. To tak na wszelki wypadek gdyby jednak pojawiła się towarzyszka do siedzenia pod konarem

Nie przyjdą, bo wypadłeś z ligi zakapiorów. Powiedzmy, że jeszcze walczysz w okręgówce. U mnie to co zawsze. Mąż ten sam, liczba dzieci stała, nie zbiedniałam, nie wzbogaciłam się, choroby łapię te same co zawsze. Teraz grzecznościowo wypada zapytać: co u Ciebie?

A ja rozpowiem swoim, że żyje Nowy.

Przeczytałam, ale nie mam weny żeby coś sensownego napisać. Mówisz, że pamiętasz... no to ku pamięci wierszyk. Ku pamięci, mięci kupa Wpisała się pieprzowa doopa

A na pewno chodzi o spacer? Bo dość specyficzne miejsce wybrałeś na to ogłoszenie