ksok

Za to nie widzę, żadnej kasy fiskalnej. Może skarbonka będzie zamiast?

Średnio mnie Olfaktoria interesuje. Ja mówię o ogólnym "zjawisku", nie tylko o Boogie ale innych kobietach też. Bo to dość częsty widok. I trochę smutny. Poza tym do zrobienia prawka nie trzeba być tytanem intelektu. Znam wiele osób, które może nie grzeszą intelektem ale samochód prowadzą bez większych problemów.

Nie rozumiem dlaczego ludzie (choć w tej grupie to chyba są głównie kobiety) robią sobie coś takiego. Czyli zamieszkują w słabo skomunikowanym miejscu bez samochodu/prawa jazdy. Tzn tylko małżonek posiada samochód i prawko, żona już nie. Przecież to takie trochę kalectwo. Czekać na męża, żeby zawiózł na zakupy, do fryzjera, do knajpy. Przecież ona spokojnie mogłaby zrobić prawko, chyba ją stać i czasu raczej jej nie brakuje, a po takich wiejskich drogach się łatwiej jeździ niż po centrum wielkiego miasta.

Ja też ostatni jaki miałam to był taki z czekoladkami, jakieś 30 lat temu Ja sama sobie bym nie kupiła bo zwyczajnie szkoda mi kasy. Te tanie kalendarze nie mają w sobie nic ciekawego, mnóstwo próbek albo innego badziewka. Te droższe są może ok ale też nie widzę sensu wydawać np 1000zł na kalendarz MAC, skoro i tak nie potrzebuje 24 kosmetyków. Wolę kupić te 2 czy 3 potrzebne produkty. Wyjdzie taniej. No owszem jakbym dostała kalendarz w prezencie to bym się pewnie nie obraziła ale samemu nie mam zamiaru kupować. Poza tym jak rzucę okiem na Karolinę Stylizacje, jak odpakowuje te kalendarze, i ile to generuje śmieci i niepotrzebnego badziewia to jeszcze bardziej mnie to utwierdza w przekonaniu, że dobrze robię.