Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Juka111

Zarejestrowani
  • Zawartość

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Zawsze w szkole miała wzorowe zachowanie, od 4 klasy do końca liceum czerwony pasek, nigdy nie zapaliła ani jednego papierosa, nie wypiła ani jednego kieliszka alkoholu, nie chodziła na żadne imprezy, za chłopakami też nie latała wtedy co ją matka nakryła jak się całowała to był jej pierwszy pocałunek i pierwszy chłopak(nigdy wcześniej nie była ani w takim nastoletnim związku ani poważnym) Naprawdę znam mało takich ludzi jak ona
  2. Co mogę jej poradzić aby nie czuła się winna?
  3. Ona często słyszy o tej wdzięczności i poświęceniu się dla niej, że jej nie oddała do domu dziecka i poświęcała się, żeby ją wychować i to są argumentu matki na każdy temat. Co by jej nie powiedzieć tak się kończy wszystko nawet rozmowa o błachostce.
  4. Babka w każdej sprawie stoi za matką nawet jeżeli nie wie o jaką sprawę się rozchodzi to zawsze matka ta dobra a córka to ta zła, której wiecznie coś nie pasuje
  5. Za każdym razem jak próbuje coś robić to mama z babcią jej mówią że wpędzi matkę do grobu, żeby ją wykończyła to będzie miała spokój itp.
  6. Nie ojca ostatni raz widziała 21 lat temu
  7. Nie ale prosiła mnie o poradę a ja kompletnie nie wiem co jej doradzić. I pomyślałam że jest tu ktoś kto miał podobną sytuację
  8. Moja koleżanka ma problem z mamą. Ma 22 lata a mama traktuje ją jak małolatę. Nie wolno jej mieć chłopaka bo jest za młoda na takie rzeczy,kiedyś jak zobaczyła jak się całują zwyzywała ją od szmat.Dodam, że jej matka teraz ma nowego partnera i jej wolno bo ona jest dorosłą a jej córce nie bo jest małolatą(to jest zdanie jej mamy), przeszukuję jej rzeczy, wszystko musi wiedzieć nawet mało istotne rzeczy. Od dziecka ciągle jak w jakiejś sprawie się jej sprzeciwi to słyszy że ją do grobu wpędzi, że jak się stoczy na dno to dopiero uzna że jej mama ma rację itp.jeszcze jej babcia utwierdza jej mamę w tym że ma rację. Moja koleżanka nie może iść do pracy bo studiuje bardzo wymagający kierunek. Dodam że znamy się od zerówki i to jest naprawdę fajna zaradna dziewczyna i bardzo ale to bardzo odpowiedzialna. Za choerkę nie umiem jej pomóc. Może coś poradzicie?
  9. Mam 21 lat i nigdy w życiu nie podobali mi się faceci ani kobiety. Są oni dla mnie kompletnie obojętni mogę z nimi porozmawiać, spotkać się po koleżeńsku na kawę i tyle. Czy to normalne
  10. Mam 21 lat nigdy nie interesowały mnie związki i seks nie lubię też na takie tematy rozmawiać (nie wiem czy to przez to że od dziecka słuchałam jacy faceci są źli a seks był tematem tabu czy może jestem aseksualne ale żyje mi się z tym super i nie mam zamiaru tego zmieniać) . Moja rodzina od kiedy skończyłam 16 lat ciągle naciskała i wypytywała o chłopaka ucinanie tematu nic nie dało, tłumaczenie że nie chcę takich rzeczy też nic nie poskutkowało. Teraz rodzina traktuje mnie jak psychicznie chore dziecko i to w takim dosyć ciężkim stanie. Pomimo tego że pracuję, uczę się, dokładam do rachunków, sama kupuję sobie jedzenie itp (jako przykład podają mi moje koleżanki z podstawówki ponieważ wszystkie mają chłopaków, narzeczonych, mężów dwie z nich mają nawet dzieci a ja nigdy żadnego faceta nie miałam i ciągle twierdzą że 12 latki są bardziej dojrzałe niż ja bo już szukają chłopaków). Poradźcie jak mogę im przemówić do rozsądku
  11. Czy gdybyście spotkali kobietę która naprawdę się wam podoba,jest mądra, wykształcona, inteligentna ale jest dziewicą to chcielibyście z taką kobietą wejść w związek czy wolelibyście jednak doświadczoną?
  12. Juka111

    Czy Wy też nie chcecie wychodzić za mąż?

    Ja też mam to samo i moja rodzina nie potrafi tego zaakceptować i ciągle pytają kiedy mąż i dziecko dodam że mam 29 lat więc małolatą nie jestem
  13. Jak jasno i skutecznie wytłumaczyć rodzinie że nigdy nie wyję za mąż zadają mi te pytanie od 15 lat. Drugą sprawą jest to że mama non stop zadaje mi pytania kiedy zajdę w ciąże (rzecz w tym że jestem aseksualna i chcę żyć w zgodzie z sobą a nie za każdym razem zmuszać się dla faceta i próbowałam to mamie zasugerować (nie to żebym z każdym się tym dzieliła ale już miałam dość tych pytań) to stwierdziła że jestem jeszcze nie rozbudzona i że nie trafiłam na takiego prawdziwego samca i że z wiekiem mi się zachce dodam że mam 29 lat). Podajcie może jakieś propozycje żeby były skuteczne bo ja już wszystkiego próbowałałam i nic nie skutkuje i dalej z uporem maniaka wszystko sprowadzają na ten temat a zrywać kontaktu z nimi nie chcę (jedyny taki plus że z nimi nie mieszkam inaczej dawno bym oszalała)
×