Hej, szybkie pytanie, potrzebuję opinii kogoś z boku.
Chcę spędzić wigilię z mamą i z rodziną narzeczonego. Mama mieszka sama, narzeczony ma oboje rodziców i siostrę. Proponuję mu następującą sytuację: wigilia o 16 u mnie, wigilia na 20 u niego i tam już zostajemy i wyjeżdżam po południu następnego dnia. Czy to jest fair? Jak robicie u siebie?