plotki3030

Dziewczyny obejrzałam sobie vogle poland na temat imienia i tego filmiku z kobiecym mlekiem do kawy Najlepszy komentarz: "W kolejnym odcinku: "Dałem spróbować swojej sp..er...my koleżankom Andziaks *OBRZYDLIWE*!!!"" W punkt. Bo czy kogoś by to zdziwiło, taki "nowatorski" pomysł?

O rany, no on to już przesadza. Dzieciak ledwo miesiąc na świecie, ponoć planowany a Muczos nagle taki aktywny i melanżowy się zrobił... Ja wiem, że to zdrowo mieć jakieś życie poza dziewczyną i dzieckiem tzn. kolegów i spędzić z nimi czas ale Muczos zdaje się dosłownie uciekać z domu. Wcześniej tyle nie melanżował i nie wyjeżdżał bez Wandy. Siedzieli razem w domu. A teraz? Ciekawe co tak NA PRAWDĘ Wanda o tym myśli? Czy może, ma swoją lalkę i w d..pie co robi Muczos?

A ja powiem, że ogólnie jestem zaskoczona zachowaniem Muczosa. Ma siostrę duuuużo młodszą, ma z nią świetny kontakt więc myślałam, ze ma podejście do dzieci i ogólnie je lubi i będzie fajnym tatą. A tu takie cos.

Oj wiesz jak z nią jest. Twierdziła, ze założyła francuski kanał bo koleżanki z pracy tak ja o to błagały i.... co z tym kanałem? Od zakończenia pracy (styczeń 2018) aż do roku Melisy (wiosna 2020) postał 1 filmik tam. I też to rzuciła. Jakoś w tym roku nagrała jeszcze dwa czy ile. No ale jak w taki sposób rozwinąć jakikolwiek kanał? Po co? Jak były te obostrzenia w zwiazku z wiadomym, to miałam wrazenie, ze Julka nagle coś wrzuca na ten francuski kanał bo wysyłka paczek z polski była zablokowana więc nie mogła dostawać rzecz do reklam Więc chciała szybko pozyskać jakieś francuskie współprace. Bo pomyślcie, jakby dalej nie było wysyłek zagranicznych co by ta nasza julka zrobiła bez paczek pr i reklamowych?

Ten komentarz to złoto hehe Dobre pytanie

Tak, tylko chodziło mi, że np. taka Wersow została wypromowana przez Friza, więc nie włożyła wysiłku by zdobyć wstępne zainteresowanie. Pojawiła się u niego jako jego dziewczyna i na dzień dobry u siebie miała milion subskrypcji (od friza) co od razu otworzyło jej wiele więcej drzwi niż ma taka Julka, więc było jej na starcie łatwiej. Inni w tych domach i ekipach też pojawiali się na tej samej zasadzie - pojawiają się, zostają przedstawieni u kogoś popularniejszego, później wzajemne promowanie i taka osoba ma popularnosć już na starcie. Co z tym zrobi to inna sprawa (Wersow i ekipa przez rok serio sporo nagrali, głupie to ale dzieci były zadowolone, było regularnie i dokładnie to czego wymaga kontent i tu plus masz rację) Ale wyczułam jakoś, że Julka trochę zazdrości tym ekipom i teamom wzajemnej promocji i przez to bardzo dużej popularności.

Dobra, przebrnęłam przez najnowszą produkcję I wyczuwam zazdrość Julki o suby No i łatwą kasę) np. takiej Wersow czy innych z ekipy czy teamu x którzy właściwe nie zrobili NIC by stać się popularni i dobrze zarabiać tylko zostali wypromowani i mają w kilka miesięcy więcej bez wysiłku niż Julka przez lata z ogromnym "trudem".

Oho następny bezsensowny filmik pogadankowy typu "zapchaj dziura". Nie ma o czym nagrywać, a suknie ślubna się marzy :) Ciekawe ile jeszcze takich filmików "o niczym" naprodukowała i będzie spamować?

Nie mam pojęcia jak to jest we Francji Ale wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby kredyt był TYLKO na Lorka. W końcu nawet jeśli byliby związkiem partnerskim (chyba we Francji jest możliwość prawna czegoś takiego, popraw mnie jeśli się mylę) to jaki wkład w zabezpieczenie spłaty miała by Julka? Już wtedy nie pracowała (powtarzam, nie wierzę w cudowne przyrócenie jej do pracy i błaganie szefa aby wróciła akurat po fai krytki w internecie i tym bardziej nie wierzę że ten leser pracował w ciąży mając większy brzuch ), z juciuba może jakiś dochód ma, ale z pewnością nie regularny... Więc jaki sens aby kredyt był też na nią? Nie wiem na jakiej zasadzie są udzielane kredyty we Francji ale w Polsce to chyba chodzi głównie o to, by bank "wiedział", że dana osoba będzie miała z czego ten kredyt spłacić czyli liczą się dochody, stała praca itp. Nie mam kredytu więc mogę się mylić, ale tak myślę. Julka dużo opowiada, lubi czuć się ważna i niezbędna ale może kredyt wziął Lorek a jakąś część na ten domek może rodzice mu dołożyli, a może sprzedał poprzednie mieszkanie. Trudno powiedzieć. Ale założę się, że Julka ciągnie socjale. I alimenty od Comsy (no ale tu akurat Comsa łaski nie robi). Jako samotna matka, imigrantka dostała nawet socjalne mieszkanie (ile rodzin czy samotnych mam by tak chciało w Polsce!) więc kto ich tam wie, jakie są możliwości we Francji. A jeśli Julka tak "wzięła kredyt" jak "zawsze pracowała na siebie", to same wiecie ile w tym prawdy

Bo Muczos zdaje się nie zauważać, że ludzie są różni i wcale nie muszą robić/lubić tego co on. On nie je słodyczy teraz to nagle już i Wandzie dogryza z tego powodu. A jak rok temu byli we Włoszech i Wanda była na diecie to wpie..dzielał lody, pizze wszystko co kalorycze i czego ona nie mogła i jakoś nie widział potrzeby trzymania "sztamy" by jej było raźniej i by miała mniej pokus. To narcyz do kwadratu. I egocentryk straszny. Wanda to przynajmniej jeszcze dość młoda jest, dopiero 23 lata wiec może się jeszcze ogarnie ale on już pod 30stkę to nie sądzę aby cokolwiek mu się odmieniło jeśli chodzi o charakter i sposób bycia.

Myślę, że ciągnęła socjal na ciąże, a później na Alexia i z alimentów. I dlatego odechciało się jej pracować. Pracę w hotelu też ponoć miała tylko dlatego, ze to był warunek otrzymania mieszkania socjalnego. Więc musiała coś ogarnąć, żeby wyprowadzić się od starych. Jakby inaczej sponsora szukała? Później Lorej, znów ciąż, Melissa.... Przecież ona jest samotną matką w świetle prawa. Z pewnoscią ciągnie socjal. A do tego teraz Lorek na nią pracuje.

Oj wiesz, bogatsi kolesie mają zainteresowanie więc pewnie biora jakieś zadbane laski. Więc Julka odpada.

Pewnie póki była pod opieką rodziców to gonili do roboty. A teraz jest dorosła i nie mają na nią wpływu. I dobra, niech ją Lorek utrzymuje skoro im tak wygodnie ale niech nie wmawia że jest taka pracowita i ma wszystko dzięki własnej pracy.

Podsumujmy. Praca Julka, gdy była pełnoletnia: 1. 2013 czerwiec- wrzesień (4 miesiące) w restauracji. 2. 2015 kwiecień - 2016 sierpień Rok i 3 miesiące na 3/4 etatu w hotleu. 2. 2017 - listopad- grudzień 3 miesiące pracy w sklepie. ( nie, nie wierzę w cudowne przywrócenie po podzękowaniu jej po okresie próbnym. widać było, że nie pracuje nagle maiła czas na wszystko, wiecej nagrywała i nie miała żadnych problemów z dłuższym urlopem) Ok, czyli mamy rok i 10 miesięcy pracy, w tym prawie 1,5 na 3/4 etatu (3 razy w tyg po 3 godziny, jakoś to tak było). Nie ma w tym nic złego. Nie każdy musi pracować. Ale przy czymś takim wmawiać że zawsze się na siebie pracowało to naprawdę śmiech na sali.

To o czym pisze autorka to żal i żenada więc tu się zgadzamy. Jednak to co zacytowałam to trochę idealizowanie rzeczywistości - jeśli pan pani nie odpowiada to po co ma poświęcać czas? Jeśli ktoś odmawia to raczej nie chce iść jeszcze na wspólną kawkę. Odrzucenie zawsze boli ale nie ma co przeginać w żadną ze stron. Jak ktoś odmawia mówi się, ok, miłego dnia to się idzie w swoją stronę.

Chyba żartujesz. Robienie sobie świństw po odrzuceniu jest mega słabe i dziecinne ale proszenie o choć 15 minut kawy z bożej łaski trąci desperacją. Gdyby to Ciebie facet odrzucił, powiedział, że nie podobasz mu się i nie chce się z tobą spotykać (w kulturalnych słowach) prosiłabyś go o choć 15 minut na wspólną kawę? Nie to nie. Nie zawsze zainteresowanie jest odwzajemnione, tak bywa trzeba powiedzieć sobie ok, i się rozejść i tyle.

Tak, tylko kobieta najczęściej powie "przykro mi" a facet "w...,,łem się". I za tymi jakże różnymi słowami stoi to samo uczucie - odrzucenie. Dlatego faceci wydają sie tacy szorstcy z tymi swoimi reakcjami.

Bo facet za nic w świecie nie przyzna się, do porażki. Dlatego przy koszu niemal każdy nagle musi pokazac jaki z niego maczos men, ktorego nic nie rusza i ogólnie to ma wy...bane i wcale cie nie chciał A później w domu w samotności poryczy sobie i będzie pisał na forach albo jaki on skrzywdzony albo jakie te baby są złe.

Każdy wie czym jest montaż Ale to oni sami na każdym kroku - nie wiadomo po co - mają potrzebę podkreślenia, że NIE ONA NIGDY NIE PŁACZE. Nawet jak miała kolkę to nie płakała tylko było jej nie wygodnie. Pewnie na migi im to pokazała Piszesz, że po co widz miałby wysłuchiwać wrzasku a ja pytam - po co widz ma wysłuchiwać zaklinania rzeczywistości? Każde dziecko płacze. Mniej czy więcej. Nic w tym niezwykłego. Ja wierzę, że dzieci są różne i ona może jest ogólnie spokojna ale niech Muczos nie wciska, że jak niemowlakowi boli brzuch to nie płacze. Oni chyba bardzo boją się krytyki i dlatego tak ciągle podkreślają, że mają idealne dziecko. Sprzedają te dzieci publicznie za lajki i wyświetlenia to cóż... Ludzie mają prawo komentować to co widzą. A widzą tyle ile im się pokaże.

Oni tak tylko mówią. Na vlogach z rezydencji wyraźnie widać i słychać, że jest noworodek z nimi :) Szarlota się odzywa i słychać ją a to dopiero pierwszy miesiąc. Za czasem będzie tego więcej bo i ona będzie wymagać więcej uwagi. A i jeszcze moje luźne rozważania - jak myślicie skad u nich pomysł na tą Szarlotę, w sensie imię? Nigdy nie wspominali o takim imieniu (np. Lilka się gdzieś tam przewijała), w Polsce też nie jest to popularne imię. Więc skąd przyszło im to do głowy i taki zachwyt akurat nad takim?

Oj może czytała wcześniej, a dopiero teraz chce też poplotkować ;) Czyli jest jakaś nadzieja dla Wandzi? ;)

Po części sama odpowiedziałaś sobie na to pytanie - ich filmy są jakie są głównie dla kasy. Oni nie mają żadnej "misji" (nie wiem czy to dobre słowo w kontekście jutuba) czy chęci dzielenia się czymś ważnym, przekazywania jakichś wartości. Oni robią filmy "pod widza" który będzie klikał, wyświetlał a im będzie leciała kasa. Stąd sprzedawanie prywatności, clikbajtowe tytuły i jakieś wyreżyserowane scenki. Pytasz dlaczego Wanda nie mierzy wyżej, choć mogłaby? Moim zdaniem, ona jeszcze się ocknie i być może mama ją trochę zainspiruje w przyszłości, że na rozwój nigdy nie jest za późno. Póki co Wanda trzyma się Muki bo ma kompleksy. Możecie się ze mną nie zgodzić, ale moim zdaniem Wanda ma olbrzymie kompleksy, niskie poczucie wartości i kompletnie nie wierzy w siebie i swoje mozliwości. Dlatego nie kopnie Muczosa w zad, bo boi się, ze zostałaby sama. Życiową pustkę zapełniała zakupoholizmem - drogimi gadżetami, drogimi metkami. Samo to wiecznie podkreślanie, ile co kosztuje i gdzie kupiła, ile wydaje na zakupy, to jakby przeogromna chęć pokazania że - jakkolwiek głupio to brzmi - jest się lepszym od innych. Tak jakby mówiła - ja mam, a wy nie. Ja jestem lepsza od was. Zakompleksione osoby często tak robią. Osoby pewne siebie nawet jak mają kasę i wydają na głupoty to... po prostu to robią a nie przeżywają jak mrówka okres i wciąż podkreślają, że ich stać. Czy p. Wojtek kiedykolwiek powiedział że ma szalik drogi albo auto? Nie. Bo ma wyj...bane na opinie innych - ma kasę to sobie kupuje. A Wandzi szuka uznania w oczach innych. Zobacz jak nagle odżyła po porodzie. Może wreszcie ma cel w zyciu i jak ktoś ją pyta co robi, czym się zajmuje to wreszcie ma co odpowiedzieć. Myślisz, że Wandzia nie wiedziała jak marnie wypada na tle rówieśników? Inni pracowali, rozwijali się, studiowali a ona co? Spanie i ukryta prawda. A teraz - dumna mama. To i chętniej wychodzi do ludzi. No i jak na moje, to Wandzia powtórzy historię swojej mamy - z Muczosem się rozstanie i znajdzie jakiegoś bogatego dziadka. Oby tylko sama też zaczęła się rozwijać w sensie zawodowym a nie tylko kupowała torebki.

Może body jej się nie spodobały A poważnie - kolki u takich maluchów to nic niezwykłego. Układ pokarmowy się rozwija, więc może tak być. A oni i tak będą wciskać że MAŁA NIE PŁACZE nic a nic. Bo co? Bo płaczą tylko niegrzeczne czy złośliwe dzieci? Przecież to bzdura. Maluchy płaczą bo nie potrafią mówić i w ten sposób się komunikują. Więc nie wiem po co oni zaklinają rzeczywistość. Nikt ich nie osądzi, że mała jednak czasem płacze. To tylko dzieciak.

Obejrzałam vloga Muki i słuchając Agi jestem naprawdę zdumiona jakim cudem Wanda to jej córka. Czy aby na pewno? Matka robi sesje wdzięczności i podkreśla jak ważne są rzeczy NIE materialne, chodzi boso po trawie (RANO!!! I CHCE JEJ SIE) pracuje, ćwiczy jogę, rozwija się, szkoli. A Wandzi najważniejsze że Szarlota ma body lagerferda i wózek w dolary ze złotymi skrzydłami. Aga też czasem na dziwne poglądy (jak z tą striptizerką) ale aż się wierzyć nie chce że to rodzina.

To prawda. Zwłaszcza, że Wanda naprawdę ładnie wygląda, i co jak co ale nadwagi to już z pewnością nie ma. Prawdę pisząc była szczuplejsza w ciąży i teraz niż rok czy dwa lata temu bez ciąży i dziecka. Muczos powinien wyluzować trochę, Wanda jest w połogu więc nawet jeśli by przytyła (a przecież podkreślam - wyglada naprawdę ładnie) to nie jest czas na dietę i ćwiczenia. Oczywiście powinna jeść zdrowo ze względu na karmienie ale kawa i ciastko raz na jakiś czas jeszcze nikogo nie rozpasły, bez przesady. Poza tym - on sam je byle jak, ostatni miesiąc nie stronił od alkoholu, więc mógłby zachować swoje uwagi sobie.