plotki3030

A pomyśl, że pewnie połowę już usunęli!

To nic trudnego - Wanda powiedziała albo dzieciak albo się rozstajemy. Muczos już raz zaznał losu bez Wandy więc no..

Otóż to. Nie ma nic złego w tym, że ktoś jest głęboko wierzący, albo w tym że ktoś odrzuca Boga. No ale to trzeba być konsekwentnym a nie jakieś cyrki robić dla poklasku

Oj tak było czytane na bank Choć i w komentarzach pod filmami ludzie co raz częściej czują się zniesmaczeni ich zachowaniem. Muczos, słuchaj: 1. CHRZEST Nikt nie hejtuje chrztu. Ale chyba nie powinna dziwić was konsternacja widzów, gdy poruszacie ten temat. WY którzy sprzedając swoje najintymniejsze chwile NIGDY, PRZENIGDY od powstania waszych kanałów (a to już kilka lat) nie wspomnieliście o kościele czy wierze. Nawet przy okazji vlogmasów czy vlogsterów. U was Boże Narodzenie ogranicza się do choinki, masy świątecznych pi..r..dół, otwierania kalendarzy i prezentów. W Wielkanoc nigdy nie pokazaliście, że idziecie razem do kościoła lub robicie świąteczny koszyczek. Wielkanoc to u was znów - kupowanie prezentów. Tym razem od zajączka. Nie macie ślubu i ok, nie każdy musi mieć. Ale nic dziwnego, ze te nagle przygotowania do chrzcin tak dziwią. Nie ma tu konsekwencji. Poza tym - chrzestni wybrani, imprezaka się szykuje, ...enka kupiona. A dlaczego ani razu nie wspomnieliście o samym sakramencie? O jego idei?? O jakichś duchowych przygotowaniach do tego dnia? Dlatego ludzie się dziwią, że w ogóle chcecie coś takiego robić. No i znów - jak w przypadku bozego narodzenia i wielkanocy - wszystko kreci się TYLKO wokół zakupów. I to nie jest hejt. Ludzie piszą co widzą. To co nam pokazujecie. Wiec albo pokazujcie inne tresci albo nie dziwcie się reakcjom. 2. MYDEŁKO No sory resory, ale nie chodzi tylko o tą sytuację. Ile już tego było, że jak jest metka to Wanda pod..niecona na maksa a jak coś taniego, od serca czy bez metki to olewka totalna, fochy lub miny? 3. REKLAMY Ok, wiemy na czym polega wasza praca. Ale denerwujące jest to, że żadne z Was nie powie wprost że to współpraca tylko coś jak z tym foreo nagle Wanda cała w różu chce się podzielić sekretem swojej cery bo "często mnie o to pytacie". Jakże inaczej i uczciwej by było, gdyby powiedziała, ze dostała taką szczoteczkę w ramach współpracy i sobie ją testuje? To raz. Dwa - u Wandy nie ma żadnych vlogów bez reklam. A ostatnio to właściwe nie był vlog a blok reklamowy. Ludzie czują się oszukani. 4. OCENIANIE Nie wiem czy wiesz, ale pisanie, że "och jaka niunia jest śliczna" to... też ocena! Tak! OCENA. Rozumiem, że fajnie jak są tylko miłe komentarze, ale czasem trzeba przyjąć też te krytyczne. Pod ostatnim filmem była ich masa. KRYTYCZNYCH ale nie obrażiliwych, ani wulgarnych. Problem w tym, że dla was coś co nie jest ochem czy achem już jest hejtem. To raz. A dwa - sprzedając swoją prytwaność niestety trzeba się liczyć z tym, że ludzie będą was oceniać. To przez to, że nie macie NIC do zaoferowania poza sprzedażą prywaty. Gdybyście mieli kanały tematyczne, wtedy uzasadnionym byłoby pisać, że ludzie nie powinni wam do łóżka czy domu zagladać ale taK?

Jak ktoś wcześniej napisał (może nawet to byłaś Ty?:) ) Wanda jest przeżarta konsumpcjonizmem do szpiku kości, jest materialistką i dla niej najważniejszy jest wygląd oraz rzeczy materialne. Ona ma ten swój kompleks niższości z Nysy więc nie patrzy na wygodę/komfort dziecka tylko by była odpowiednia metka. By było drogo i wystawnie. Dla niej chrzest to impreza, okazja do pokazania się ile kto ma kasy i na ile może sobie pozwolić. Dziecko traktuje jak lalkę do przebierania. Ja mam wrażenie, że ona cisnęła na tą ciąże tak szybko i marzyła o córce bo nie ma znajomych ani koleżanek więc chciała "zrobić sobie" taką "przyjaciółkę" która byłaby od niej zależna i w nią zapatrzona, która by nie odeszła jak inne. Smutne to. Ja kiedyś naprawdę lubiłam ją oglądać, choć rozumiem nie grzeszyła nigdy. Teraz to już naprawdę ciężko się na to patrzy.

Nie wiem co w tym śmiesznego? Są ludzie którzy są wierzący i praktykujący i to jest ok. Są niewierzący, którzy mają te wszystkie religie gdzieś i to też jest ok. Ale śmieszne i żałosne jest gdy ludzie którzy nie praktykują nagle wypychają dziecko do wspólnoty, w której sami nie uczestniczą. Tylko nie pisz mi, że widzimy jedynie skrawek ich rzeczywistosci. Laska lała na test na żywo, wiemy kiedy i gdzie było poczęcie, za którym razem zaciążyła, obejrzeliśmy poród. Gdyby chodziła do kościoła z pewnością choć raz by o tym wspomniała bo kto jak kto, ale oni wywalają WSZYSTKO do internetu, każdą nawet najintymniejszą sprawę więc szczerze wątpie, że akurat kwestię kościoła zachowali tylko dla siebie. Więc to naprawdę żałosne, że ktoś kto nie chodzi na pasterkę, nie wspomni o Jezusie we vlogmasie nagle MUSI ochrzcić dziecko Chrzest to jednak wybitnie religijna uroczystość. Więc nie wiem po co oni pchają dzieciaka w coś co sami odrzucili.

Oj tak... I te spacery - wyłącznie do galerii. Ona zawsze idzie na spacerek albo do tego Vitkaca albo do galerii ze sklepami sieciowymi. Czy ona nie ma innych rozrywek? A poza tym, 5 lat siedziała na du...pie w piżamie a teraz ciąga to dziecko co chwila gdzieś. Na marginesie - nie wiem jak Wy, ale w moim odczuciu te jej torebki niczym nie różnią się od tych bazarowych, z którymi babcie do kościoła chodzą. No sory bardzo - zwykła torebka, czarna. Nic w niej takiego extra nie ma. Ale dla Wandy najważniejsza jest metka.

Przecież napisałam, że oczywiście, że ŻADEN normalny rodzic a tym bardziej dziecko nie widzi nic seksualnego w całowaniu w usta jednak w mojej opinii (MOJEJ) jest to naruszenie intymności dziecka, zupełnie niepotrzebne bo czułość można okazać na wiele sposobów, całując w policzki, rączki czy czoło. Naprawdę trzeba centralnie w usta? Czy uważasz, że to byłoby ok, jakby tak pani w żłobku czy ksiądz okazali "czułość" Twojemu dziecku? KONIECZNIE w USTA? Jakoś już 12-14 latków żaden rodzic w usta nie całuje, to po co robić tak niemowlakowi? Poza tym porównanie całowania w usta z myciem jest kompletnie nietrafione, bo dziecko do pewnego wieku samo się nie umyje. Więc musi to zrobić rodzic. To konieczność. Później już robi to samo, bo jednak nie słyszałam by przy normalnie rozwijającym się dziecku ktoś z rodziców pomagał mu w kąpieli jak już np. chodzi do szkoły, to już się robi sprawa mocno intymna. A całowanie w usta nie jest przecież koniecznością, bez której dzieciak będzie zaniedbany. Można okazać czułość na wiele innych sposobów nie trzeba pchać gęby do ust malucha. No ale każdy robi jak uważa Niemniej pamiętaj, że akurat Muczos ma opryszczkę więc choćby ze względu na to powinien się powstrzymać i całować np. w czoło czy nosek. Widzę, ze kochasz tych naszych Wandziaków bo tak dzielnie ich bronisz za każdym razem Tylko pamiętaj gdzie jesteś - forum plotkarskie i tu się plotkuje. I snuje domysły. I zastanawia się kto z kim, jak i dlaczego. Pogódź się z tym

E tam, kto by się tym przejmował? Przecież w chrzcie najważniejsza jest ...enka i fotki na insta

A ja oglądając vloga miałam wrażenie, że dla niej w tym chrzcie najważniejsze jest by kupić drogą fancy ...enkę dla dziecka. I tyle dla niej znaczy ten sakrament.

Mnie akurat nikt nie całował w usta w dzieciństwie Ani nikt mnie nie zmuszał aby tam "okazywała" czułość, jeśli tego nie chciałam. Większość dzieci brzydzi się tymi "mokrym" całusami babć, dziadków, jakichś pociotek itp. I nie chodzi o zimny chów, bo żadna skrajność nie jest dobra. Mnie to nawet nie przerażają te "straszne" bakterie które przekazuje się ze śliną (o czym pisały dziewczyny wyżej) ale - może uznacie, że przesadzam - w moim odczuciu usta są trochę już bardziej intymnym miejscem na ciele dziecka i jak dla mnie całowanie w usta przez dorosłych jest trochę naruszeniem jego intymności. Wiem, wiem, ani rodzic ani dziecko nie myśli o tym w kontekście seksualnym ale po co dziecko uczyć, ze całować W USTA może je każdy? Druga sprawa, że Muczos ma opryszczkę. Wirusa się ma do końca życia i może się uaktywnić przy każdym obniżeniu odporności a dla takich maluszków jest to wyjątkowo niebezpieczne. Więc Muczos mógłby nawet z tego względu darować sobie ślinienie własnej córki w usta. Do tego ma Wande.

Mnie akurat nikt nie całował w usta w dzieciństwie Ani nikt mnie nie zmuszał aby tam "okazywała" czułość, jeśli tego nie chciałam. Większość dzieci brzydzi się tymi "mokrym" całusami babć, dziadków, jakichś pociotek itp. I nie chodzi o zimny chów, bo żadna skrajność nie jest dobra. Mnie to nawet nie przerażają te "straszne" bakterie które przekazuje się ze śliną (o czym pisały dziewczyny wyżej) ale - może uznacie, że przesadzam - w moim odczuciu usta są trochę już bardziej intymnym miejscem na ciele dziecka i jak dla mnie całowanie w usta przez dorosłych jest trochę naruszeniem jego intymności. Wiem, wiem, ani rodzic ani dziecko nie myśli o tym w kontekście seksualnym ale po co dziecko uczyć, ze całować W USTA może je każdy? Druga sprawa, że Muczos ma opryszczkę. Wirusa się ma do końca życia i może się uaktywnić przy każdym obniżeniu odporności a dla takich maluszków jest to wyjątkowo niebezpieczne. Więc Muczos mógłby nawet z tego względu darować sobie ślinienie własnej córki w usta. Do tego ma Wande.

Największa tragedia dziecka, to kiedy zakompleksieni rodzice silą się na wymyślne, "zagraniczne" i iście królewskie imię, którego później SAMI nie potrafią poprawnie wymówić czy zdrabniać. Czy Szarli to nie jest zupełnie inne (do tego męskie? czy się mylę?) imię niż Szarlota?

No tak. Tylko jakie dzieci, jakich rodziców w wieku 8 lat oglądają takiego Mukę, Wandzie, Frizów, S..rizów, pisząc "darz serduszko, to moje mażenie" (błędy celowo) itp? Który normalny rodzic na to pozwala w tym wieku? Kilka dni temu obejrzałam jakiegoś starego vloga Friza z zakładania aparatu czy wyrywania ósemek, w każdym razie oni też mocno promują jakąś klinikę i tam lekarz (z tej kliniki) mówi mu, że po jego vlogu przyszła jakaś pani której dziecko ogląda Friza i ten dzieciak powiedział jej że friz poleca tą klinikę i ona dlatego tu przyszła. Jak ktoś napłodził dzieci piszące o daniu serduszku, to sam też musi mieć coś z garem (wybaczcie) Te wszystkie mega słabe ciuchy juciuberów też sie sprzedają. A fitloversi na życzenie widzów wprowadzili rozmiary dziecięce więc wiesz... Rodzice chyba też nie są zbyt mądrzy i ja wierzę, że stado takich bara...nów będzie odkładać kasę na aparat u KONIECZNIE lekarza Muczosa albo na poród KONIECZNIE tam gdzie Wanda.

Rzecz w tym, że ona cieszy się tylko z czegoś co ma metkę lub jest bardzo drogie. Tak samo z pamiętnymi tulipanami - kosztowały 20 zł więc co nagle zrobiły się brzydkie? Przestały pachnieć? Zwiędły? Nie. Wyglądały normalnie. Fajny bukiecik. Ale za 20 zł i w tym był problem. Gdyby kosztowały 200 czy 2000 o to wtedy byłaby zachwycona. To samo z mydełkiem. Gdyby były owinięte w papier choćby The Body Shop, VS czy Hello Body (hehe) byłaby zachwycona. Kalendarza adwentowego z wyznaniami Muki też nie chciała publicznie otwierać. Nie był fancy. Do tego samoróbka, bez prezencików, same wyznania. Fuj.

Ja bym doceniła, że pomyślał o mnie Był nad morzem to kupił jakiś drobiazg kojarzący się z morzem jak mydło bursztynowe. Czy on ma obowiązek przywożenia podarków najlepiej z logo Gucci, Srucci czy inne z każdego wyjazdu? Bo inaczej to bubel? Jakby przywiózł torebkę LV to by z....kała się ze szczęścia i byłoby ok tak? Inna sprawa, że kupił i rzucił gdzieś do samochodu i sam zapomniał, że coś dla niej ma Chyba, ze pierwotnie kupił sobie haha

A ja myślę, że aparat dostał w zamian za reklamę a już resztę tzn. koszty wizyt, zdjęć w czasie leczenia, jakichś napraw jeśli coś się odklei, retainer itp. to już będzie płacił sam. Koszt leczenia spory, ale jak na Warszawę i to, że jeden łuk jest estetyczny to i tak jeszcze nie jest tak źle. Ja mając dużo tańszy aparat metalowy (też bez ligatur - 1,800 za łuk) po podliczeniu całości leczenie to też wyszło mi ok 8-9 tysięcy. Niestety ale leczenie ortodontyczne jest w sumie drogie. Choć koszta rozkłada się na kilka lat i poza założeniem łuków aż tak bardzo się tego nie odczuwa. Oj byłyby fochy niezłe. Ona tez jest dość egoistyczna. W sumie to dobrze się dobrali - taki układ gdzie każdy po prostu korzysta. Ona ma dziecko i chłopaka do zdjęć na ig i zabawy w dom a on "luksusowe" życie w stolycy i pomarańczowe dresy Szacunku ani miłości to ja tam nie widzę. Wandzia kocha małą i to widać ale Muczos to tylko dawca.

Wandzia kwiaty dostała. Na dzień matki. Nie na dzień Wandzi.

Współpraca, współpraca. Jura, Ewa a teraz Muczos zakładają aparaty. Robią z tego relacje. Linkują profile klinki. Przypadek? Nie. To darmowe aparaty! A głupie dzieci będą tam iść bo Muczos tam był Swoją drogą u Friza też nagle zakładają aparaty. Wersow licówki. Chyba te kliniki się zorientowały jak dzieci mocno są zapatrzone w tych juciuberów. A swoją drogą przed filmem u Wandy wyświetliła mi się reklama Medicovera A tam, Pani mówi jak to dbają o najwyższy poziom obsługi pacjentów, o tym że tak świetnie radzą sobie w dobie wirusa i to co mnie rozwaliło - (dokładnie nie przytocze ale sens zachowałam) "nasze pacjentki także powinny być odpowiedzialne, zostań w domu co najmniej 2 tyg przed porodem, to takie minimum" A co z kwiatkami w Ikei? Poród nie poród trzeba kupić! Naczelny słup reklamowy tak bardzo odbiega od założeń obiektu które reklamuje...

No i teraz dokładnie widać jak to u nich wygląda - na dzień matki, Muczos rano, jak Wanda jeszcze spała pobiegł po wielki bukiet dla niej od Szarloty. A Wanda nawet nie pamiętała, że jest dzień ojca. Nie mówiąc o tym by kupiła Mucie nawet coś drobnego typu jakieś słodycze/kawa (coś co lubi) i dała w imieniu Szarlotki. Wiadomo, że to Wandzia była w TEJ CIONZY teraz to ona jest mamOM, ale kurde dzieciak ma też ojca. A ona nawet nie pamiętała, ze to też pierwszy taki dzień ojca dla Muczosa.

Bo to coś w stylu tulipanów za 20 zł na dzień kobiet czy walentynki, z czego zrobiła wielką dramę. Nie liczy się gest, tylko ile kosztowało.

A co do aparatu. Nie każdy może mieć aparat estetyczny, one są na mniejsze wady czego Wanda chyba nie rozumie, bo cały czas powtarza że ona i mama miały estetyczny więc niech Muczos też BIERZE. A to przecież lekarz decyduje. To raz. Dwa - metalowe też sa dość małe, nie ma co przeżywać. Ja miałam metalowy i kochałam go i czułam się w nim bardzo pewnie. Do tego nie przebarwia się tak jak te estetyczne, jak dla mnie to mega plus. Zresztą to część leczenia i tak należy to traktować, nie jak biżuterię czy ozdobę. I tak higiena jamy ustnej jest najważniejsza w tym wszystkim. No i przestrzeganie zaleceń lekarza a nie, ze "oj jej ojej mam aparat estetyczny". A po trzecie - w aparacie można jeść wszystko. Serio. Tyle, ze np. jabłko trzeba sobie pokroić, nie ma dramatu z jedzeniem, choć oczywiście po regulacji drutów jest jakiś dyskomfort. Ale bez przesady. Ja jedynie zrezygnowałam z gum do żucia i zastąpiłam je cukierkami tych samych firm

To wspaniałe jaki kafeteria ma ogromny wpływ na naszych ukochanych juciuberów Teraz Wandziu czekamy abyś kopnęła Muczosa w du....pasa i zaczęła żyć pełną piersią.

Wcześniej myślałam, że ona specjalnie to robi bo myśli, ze to takie urocze. Ale teraz sądzę, ze ona jest przekonana, ze to poprawna wymowa, dlatego tak konsekwentnie robi te same błędy. No ogólnie powinna czytać SOBIE książeczki Melisy czy Aleksa. Tam są proste słowa, od tego powinna zacząć. PS. Uwielbiam Meliskę. No żywe sreberko Chyba jedyne żywe i ruchliwe dziecko na tych juciubach Ona da czadu Julce jak nic

Meliska u babci Joaśki na noc. A Aleksio będzie chodził codziennie do szkoły. Przez dwa tygodnie. OBOWIĄZKOWO bo dzieciom to bardzo potrzebne. I ten błysk w oku gdy o tym mówi Marzenia sie jednak spełniają. Jula pewnie trzyma kciuki by dzieciaki musiały odrabiać czas kwarantanny przez całe wakacje. To byłby raj na ziemi