-
Zawartość
311 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Jakbyś zobaczyła jednego z nich to by Ci jęzor wyleciał. Bliżej mu było do modela (i nawet był nim poniekąd), niż do wieśniaka. Ty nadal nie rozumiesz, że nawet jeżeli ktoś podoba mi się 10/10 w sferze fizycznej, to wcale nie musi podobać mi się z charakteru/ osobowości/mentalności, a także emocjonalnie może mnie nie pociągać? A jedynie fizycznie? Ja to odróżniam. Ty widocznie nie. Faceci potrafią mieć satysfakcjonujący seks z kobietami, w których widza jedynie "opakowanie" np. z pustymi, tępymi, wręcz wulgarnymi "lalami", ale które uważają za seksowne. Ja mam identycznie. Zrozum, że część kobiet ma podobnie. Nie wiem, może to mniejszość, ale są takie kobiety. Mogę się przespać z mega atrakcyjnym napakowanym gościem, o twarzy modela i z łobuzerskim spojrzeniem, a którego uważam za pustaka lub narcyza i który poza wyglądem - nie będzie dla mnie w ogóle interesujący. Ale jednak fizycznie będzie mnie mega pociągał. I sama w sobie zabawa z nim będzie dla mnie czymś bardzo satysfakcjonującym.
-
Bzdury. Najpewniej oceniasz jedynie z własnej perspektywy. Są kobiety, które doskonale oddzielają strefę erotyczną od strefy emocjonalnej. Ja również do nich należę. I także mam takie znajome. Miałam dwóch "kolegów", tylko od seksu. I nic więcej od nich nie chciałam. Nawet nie chciałabym aby czegokolwiek więcej chcieli ode mnie - bo to tylko zrodziłoby jakieś problemy, a jeszcze mogłabym stracić dobrych kochanków. Podobali mi się maksymalnie w sferze pożądania, ale w innych już mniej lub wcale.
-
gosc z zmienił swoje zdjęcie
-
Czyżbyś była taką oszołomką jednak? To, że ktoś kocha zwierzęta nie jest tożsame z byciem wege, fanatyczko śmieszna. Można kochać zwierzęta, w sensie szanować i nie być obojętnym na ich krzywdzenie, a jednocześnie nie widzieć nic złego w humanitarnej hodowli ich na mięso czy skórę (w tym własnie m in zawiera się nie stawianie ich na równi z człowiekiem) Takie jak ty, niczym nie różnią się od moherów czy madek, w swoim fanatyzmie.
-
Doucz się czym jest hipokryzja. Nie każdy kto szanuje zwierzęta musi stawiać je na równi z człowiekiem (to z reguły domena oszołomów). To zupełnie dwie różne kwestie.
-
Akurat sianie defetyzmu i wikłanie się w jakieś najdurniejsze (nieraz odrealnione, haha) scenariusze i teorie spiskowe to akurat standard u hienowatych kafe-psychohejterek. I to na praktycznie każdym temacie. Niestety.