Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ruslana_Krasnovetska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    110
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ruslana_Krasnovetska

  1. Prowadzę z domu małą działalność gospodarczą. Ostatnio staram się rozwijać w tym temacie. Próbuję różnych nowych metod. Mam wielki dylemat co do miejsca pracy. Zajmuję w domu jeden pokój, który był wcześniej składzikiem i jako jedyne pomieszczenie w domu nie jest po generalnym remoncie. Trochę źle się tu czuję. Mam stary dywan, po którym kiepsko się jeździ fotelem. Trudno mi się organizować na aktualnym biurku. Marzy mi się tu porządnym remont i przerobienie tego na super funkcjonalne biuro. Ale to duży nakład finansowy. Trzeba zacząć od ścian i podłogi, a skończyć na meblach. Na razie da się tu pracować, ale wydaje mi się, że byłabym bardziej efektywna, gdybym miała to fajnie zrobione. Bo raz, że tu mało praktycznie, a dwa, że jest po prostu brzydko. Tylko tutaj wchodzą koszty takiej inwestycji. Z jednej strony mam pieniądze. A z drugiej nie mam jeszcze tak pewnej pozycji na rynku, aby tyle wydać bez strachu. Zwłaszcza, że mamy kryzys, a na utrzymaniu jest dwójka dzieci. Boję się, że odpicuję sobie biuro, a zaraz potem interes się zatrzyma i braknie nam kasy. Co byście zrobiły na moim miejscu? Odłożyć jeszcze trochę kasy? Czy iść na całość? Byłyście kiedyś w takiej sytuacji?
  2. Ruslana_Krasnovetska

    Jabba

    A fuksjowa plandeka nie była czasem od Eli Piorun? Bo ostatnio było o niej, że ubiera perwszą damę.
  3. Ruslana_Krasnovetska

    Jabba

    W prawdziwych hodowlach nie sprzedają komu popadnie. Nie wystarczy zapłacić, trzeba jeszcze zdobyć zaufanie właścicieli. W takich hodowlach traktują psy jak własne dzieci. Robią wywiad, sprawdzają jakie pies będzie miał warunki, czy właścicieli będzie stać na utrzymanie, bo niektóre rasy są drogie w utrzymaniu. Jeśli coś im się nie spodoba, to mogą odmówić.
  4. Ruslana_Krasnovetska

    Księżniczka Dżasmina na ręczniku

    No tak... najłatwiej zrobić z niej wioskowego głupka, któremu lepiej zejść z drogi albo mu przytakiwać. Przez taką mentalność ona teraz udaje prezeskę firmy i zmyśla toksyczne związki. Bo zawsze była stawiana na przegranej pozycji, bo była traktowana jak ofiara losu, jak ktoś pokrzywdzony. Nikt od niej nigdy nie wymagał. Aby się uczyła, rozwijała, dojrzewała. Cały czas jej tylko pobłażali. Ciągle jej ktoś szedł na rękę. A to siostra wzięła na autostopa, a to w szkole do klasy przepchnęli, a do dyplom na studiach dali, bo i tak w zawodzie nie będzie pracować, a taka biedna... I właśnie przez takie podejście ona niczego się w życiu nie nauczyła. I oczekuje, że ludzie będą ją tylko chwalić, choćby opowiadała bzdety. Bo jej szkoda, bo pewnie opóźniona w rozwoju, bo zrobię dobry uczynek, bo się lepiej poczuję. A ludzie z jej chorobą żyją normalnie. Pracują w poważnych zawodach, trenują, mają rodziny. A u nas ludzie wolą zrobić z niej kogoś zacofanego. Kogoś kogo można tylko z litością głaskać po głowie, a na boku myśleć swoje. Siostra nie mogła powiedzieć jej "nie", no Madzia taka biedna i przez to Madzia do 30 roku życia bała się wyjść z domu. Bo przecież Magda ma gorzej, więc siostra musi się dla niej poświęcać.
  5. Ruslana_Krasnovetska

    Jabba

    O której dziś premiera powrotu nas salony Bejtka?
×