Ruslana_Krasnovetska

W centrum handlowym otworzono tężnie. Ale była jeszcze w budowie, nie było wszystkich podjazdów, między innymi dla wózków. Jednak udostępnili ją już innym. Bucza oczywiście musiała wbić jako pierwsza. I tu zonk... Bo nie miała się jak dostać, bo był podjazd przez trawę. Galeria wytłumaczyła, że są w trakcie budowy i zdecydowali się wcześniej otworzyć tężnie, żeby ludzie mogli już korzystać. A podjazd będzie za jakiś czas. Bucza zrobiła aferę, nawoływała fanki do bojkotu galerii, krzyczała o dyskłyminacji. I miała głównie żal o to, że sprawni mogą już korzystać a ona nie. Bo musi czekać. Na profilu galerii zrobiła się burza. Fanki Buczy oskarżały ich o dyskryminację, a Kafeeterianki pisały prawdę o Oślickiej, bo nie mogła dać bana. Wyszły wszystkie smaczki o Bu. Pojawiła się Aga Zet, która zaczęła prac brudy Buki z przeszłości. W końcu wyłączono komentarze.

No ale ja się nie wypieram jestem trollem zazdrosnym o Adama, herbatę, którom da siem wypić i parówkowe spaghetti. Jestem z tego dumna, więc Twoja rola tu się konczy...

Przykro mi, ale jesteś w tyle Babka już dawno obnażyła mnie jako trolla z Kafe zazdrosnego o pinas bater i kalendarze adwentowe. Więc możesz odejść stąd w spokoju

Podobno masz wyyebane a przeżywasz jak Babka spotkanie z Adamem

Nikim to może Ty jesteś. A Babka to czołowa celebrytka na Kafe

Ja jej zadałam kilka "klakierskich" pytań i nie odpowiedziała. A z tego konta obserwuję ją od dawna i mam tam dużo zdjęć, itp... więc nie mogła pomyśleć, że to fejk. Chyba odpowiada tylko na swoje

Mąż podziwia kelnerek pierogi? Nie rób dramy, załóż sloggi.

Akurat tutaj łapki nie musiały być kupione. Bo ten film ma dużo wyświetleń. Jak Babka zbiera po ok. 3 tysiące, tak tu ma 34 tysiące. No ale to za sprawą Klaudelizy. Tak samo je te łapki. Średnio wychodzi, że ok. co 30 osoba dała łapkę w górę. Filmy Spysińskiego o Klaudelizie mają podobną średnią, więc według mnie to jest realny wynik.

Ale trzeba przyznać, że Babcia ładnie wygląda na gali

na pewno puściłaś wiązankę przekleństw i groźby karalne

Ale ja Cię nie nazywam ściekiem. I nie prowadzę ośmieszającej Cię narracji. A on w dodatku robi to samo co ludzi, których tak nazywa. Tak samo jak nagrywa to, co Słoniu, którego ciągle ciśnie. Czym niby różni się godzinny filmik Szuski, w którym gada o sąsiadach, o zakupach, o mieszkaniu. Od tego całego Mirka, który gada przez godzinę to samo. Ludzie jedynie mogą się tam wyżyć za to, że Słoniu pokazuje drogie rzeczy. Jak dla mnie ten cały Mirek jest mega słaby. Próbuje pozować na wielce inteligentnego, wyluzowanego, z dystansem, a prawda jest taka, że nie ma nic do powiedzenia poza ironizowaniem tego, że mu w życiu nie wyszło. I wyśmiewaniem się z tych, którzy mają więcej kasy. Choć pokazuje takie same nudy jak oni.

I ten jego pojazd na Szuszkę, razem z jego "fanami". A w czym on jest lepszy od niej? Toż to Słoniu w wersji dla ubogich. A Szuszka się chociaż umiała jakoś tam ustawić, żeby wygodnie żyć. A on bełkocze to samo, tylko że bez złotej otoczki, bo go na to nie stać.

No wcale nie Kafeteria to ściek, "ludzie" co bzdury piszą, sfrustrowane baby, które tylko wylewają swoją złość. I jeszcze to ostentacyjne pokazywanie rozmów z jakąś fanką, w których się z nas wyśmiewają, że my się produkujemy jak i.d.i.o.t.ki. a on z tego korzysta Koleś jest zerem, trzydziestka na karku, marna praca, brak perspektyw, dopiero co ze stancji przeniósł się na kawalerkę, która ma gorszy standard niż "studio" babki. Życie mu mija na lataniu z koszulką na głowie i udawaniu vlogerek, którym i tak nigdy nie dorówna. A ktoś taki ma czelność nas nazywać ściekiem i kwestionować nasze człowieczeństwo.

Babka niech lepiej idzie po radę do byłej psia psi Bo Bu jakoś wyszła z kryzysu wizerunkowego po mała mi gate, a Babka coraz bardziej zakopuje się w sowim bagienku.

Poza tym zabłysnął wytykanie Babce tego, że kasuje komentarze, że nie radzi sobie z krytyką, a sam narobił w gacie jak przeczytał kilka słów o sobie. I poleciał na skargę do klakierek, żeby mu ojojkowały i żeby na nas pluły Już Bejtek ma większe jaja

A w czym jego kontent jest lepszy od kontentu Babki albo od bełkotu Słonia? Przecież klepie trzy po trzy tak samo: wstałem o tej, zjadłem to, byłem tam, a tu postawiłem takiego pingwinka na półkę, a tu kupiłem taką koszulkę, a tu tak ścianę pomalowałem. Czym to się różni od Babki pokazującej pseudo remont mini saloniku? Tylko dlatego, że nie pokazuje "luksusowych" rzeczy jak Słoniu, nie znaczy, że jego kontent nagle robi się bardziej wartościowy. To samo co u Babki, patrzcie jak ładnie piję herbatkę. A no i są jeszcze czasem parodie i tu wychodzi jego hipokryzja. Kafe to ściek, kafe to dno, tam nikt nie ma życia, plotkują, obgadują. A sam co robi w tych parodiach? Śledzi życie vlogerek, które chociaż dobrze się bawią, jedyne co może zrobić to je naśladować, wyśmiewać i ucierać stereotypy o nich. Robi to samo co my na kafe, ale uważa się za lepszego od nas My to chociaż traktujemy jako hobby. A on to robi dla marnych paru groszy i dla wyświetleń. Bo sam sobą mało kogo przyciąga. Musi wyśmiać Andziaks, której wielu ludzi nie może zdzierżyć za to, że ma tyle kasy, żeby ktoś go pogłaskał po główce. A potem się jeszcze dowartościuje plując na kafe przecież to jest cyrk. Chłop nie ma jaj. I nie potrafi wziąć na klatę tego, co funduje innym vlogerkom.

Zawsze kiedy pomyślicie sobie, że Babka jest na dnie YouTuberskiej hierarchii, pamiętajcie, że od spodu puka jeszcze Mirek, który swoje wymarzone pięć minut atencji na Kafe, zdobył podczepiony pod Babkę i jej cyrk

Sława na Kafe początkowo smakuje słodko jak Leszek Free, ale z czasem zaczyna być jak cyjanek. Chłop się chyba opamiętał, że stanie się pośmiewiskiem jak Bejtek, jeśli się nie wycofa. Bejtka ludzie rozpoznają w sklepach i galeriach handlowych, i robią mu fotki. Pewnie Adam nie chciał podzielić tego losu. Może zrozumiał do jakiego światka wciągnęła go Babka.

Myślę, że prowadzi życie, o którym marzą Bu i Babka. Ma przystojnego, bogatego męża. Piękny apartament. Cieszy się życiem, bywa w dobrych restauracjach, kupuje markowe ubrania, widać, że dobrze się powodzi, że jest szczęśliwa, kochana i zadbana. Ubiera się jak dorosła kobieta, a nie jak dziecko.

Budzyńska

To jest w sumie smutne, bo mówiła o tym szukaniu swojego miejsca jak nastolatka, która marzy, żeby wyprowadzić się z domu, dojrzeć, mieć swój własny kąt, który urządzi po swojemu, do którego zaprosi znajomych, gdzie liźnie dorosłości. Ja pamiętam radość ze swojego pierwszego mieszkania, takie chwile są nie do opisania, tego doświadcza się raz w życiu. Taki pierwszy raz na swoim. A ją to omija i myślę, że frustruje jeszcze bardziej, bo widzi, że Aniołek czy Dominika mają swoje mieszkania, żyją tam z partnerami, doświadczają dorosłości, a ona dalej jak dwunastolatka mieszka w różowym pokoiku. Pewnie też pojawiły się fantazja na temat romantycznych wieczorów z Adamem. Przy blasku świecy, przy lampce wina, bez pewnych osób, bez domowników. A skończyło się na schowku na szczotki bez okna, który ma udawać studio. Przecież ona się tam ledwo okręci, a w dodatku ze wszystkiej strony są ludzie. Zero prywatności czy intymności. To jej musi bardzo doskwierać, że nie może tak po prostu iść z Adamem po pracy na zakupy, pogadać o tym co zrobią na kolację, wejść do własnego mieszkania, zrelaksować się, ugotować coś razem, poprzytulać się na kanapie... Pewnie takie mieszkanie dałoby jej tę namiastkę dorosłości.

Nikt Ci tu źle nie życzy. I to nie jest tak, że Cię nie lubimy. Przejrzyj sobie kilka swoich filmów, posłuchaj co w nich mówisz. Dajesz sobie prawo do oceniania innych, do wytykania im szkodliwego zachowania, a chcesz uciszać tych, którzy traktują w ten sposób Ciebie. My nie jesteśmy złośliwi, tylko na bieżąco reagujemy na Twoje filmy. Może czas przemyśleć to, co wrzucasz do sieci? W jednym filmie chwalisz się, że Twoja firma przetrwała kryzys i macie tyle zleceń, że odmawiacie kolejnych. A w drugim twierdzisz, że potrzebujesz pożyczki, bo Twoja firma nie radzi sobie ze skutkami pandemii. To jak to w końcu jest? Potrzebujesz kilku tysięcy na przetrwanie biznesu, a kupujesz diamentowy długopis za 100 zł do podpisywania ważnych dokumentów... Niezła fanaberia. Tak nie robi osoba w kryzysie. Bo długopis można kupić za 20 groszy, a sto złotych wydać na rachunek. Spójrz na to z boku. Jaki film comentary nagrałabyś o sobie? Na co byś w nim zwróciła uwagę? Na hipokryzję? Bo Ty możesz nagrywać w markecie bez maseczki, Ty możesz jechać na wakacje, ale innych za to besztasz. Na kłamstwa? Bo raz zatrudniasz księgową, kadrową i robisz kampanie wielkich firm, a innym razem sprzedajesz kubeczki, żyjesz z vlogowania i nie masz pieniędzy na utrzymanie firmy. Na złe traktowanie widzów? Przecież my to wiemy i Ty to wiesz, że komentarze usuwasz. Że zachęcasz do dyskusji, a potem banujesz, jeśli komentarz nie jest po Twojej myśli. Skoro nie odpowiadasz na komentarze, nie wyjaśniasz spraw, nie dyskutujesz, to ludzie wyrażają swoją opinię na różnych forach. Nie oczekuj, że będą Cię chwalić, jeśli robisz ich w konia. Jestem pewna, że 99% osób tutaj życzy Ci spokojnego, szczęśliwego życia i każdy byłby skłonny Ci pomóc. Ale Ty sama nie szanujesz widzów, więc czemu Cię dziwią takie tematy? Wyzywanie ludzi od "durnych" na lajwach. Wyśmiewanie kiedy grzecznie pytali kim jest Adam, kiedy go pierwszy raz pokazałaś...

Haha, mam takie samo skojarzenie. Normalnie Buka przeniosła mnie do czasów gimnazjum. Oglądając to dzieło, czułam się jakbym siedziała w szkolnej ławce, podczas gdy nauczycielka na zastępstwie, puszcza film edukacyjny z kasety VHS na telewizorze z kineskopem Ach, to były czasy.

Zielona herbata ze Starbucksa, bardzo dietetycznie ;) Zawiera 29 g cukru, a norma dzienna dla dorosłego człowieka to około 50 g (przy jej wzroście pewnie mniej, dla dzieci to 24 g), czyli w tej herbacie jest ponad połowa dziennego zapotrzebowania na cukier dla dorosłego i ponad 100% dla dziecka. Z zieloną herbatą ma to niewiele wspólnego. Nie wiem kogo ona chce oszukać. Chyba samą siebie. Podobno po teście słodyczy miała być dieta. A pojechała na słodką herbatkę, i co z tego, że ma w nazwie zielona, to jej nie czyni zdrowej. Widać, że jest uzależniona od cukru i śmieciowej diety. Bo nie napije się prawdziwej zaparzonej zielonej herbaty, tylko jakiś słodzony napój herbaciany. I w ogóle to głupi pomysł jednego dnia najadać się po korek słodyczy. A drugiego głodować, nie zjeść odżywczego obiadu, tylko pić herbaty. A w jej przypadku słodkie, czyli kaloryczne. Przecież to się potem odbija na zdrowiu i na wyglądzie.

Jak ona chce zdobyć nową publikę dając tytuł TEST SŁODYCZY Z MAKRO? Nie wiem jaki typ człowieka wstaje rano i myśli sobie: ok, dziś do kawy obejrzę sobie jakiś test słodyczy z Makro... jak już to szukają testów słodyczy z konkretnych krajów albo właśnie wegańskich, dietetycznych, itp... Jaki przeciętny Polak kupuje w Makro? Już na pewno nie dzieci, które stanowią większość jej publiki. Jak już to ludzie sprawdzają co jest nowego w Lidlu, Biedronce, itp... a nie jakimś Makro. Ale jej to Makro nieźle łechta ego. Mam wrażenie, że ona zakupy tam odbiera jako awans społeczny. Powód, żeby się wywyższać, bo uważa, że Makro to świat zamknięty dla przeciętnego człowieka, a ona ma tam przepustkę, bo ma zarejestrowaną działalność. Jakby osiągnęła nie wiadomo ile w życiu, że tam robi zakupy i ją wpuszczają. A to zwykłe hurtownie dla restauracji, sklepików, itp... Po co ktoś ma tam się pchać na zwykłe zakupy? Choć tak czy siak ostatecznie każdy może tam zrobić zakupy, więc nie rozumiem o co ona robi tyle szumu. To nie są jakieś wyjątkowe produkty. Bo przecież tam kupuja handlowcy i wszystko i tak trafia do restauracji czy sklepików.