Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KaśkaD

Zarejestrowani
  • Zawartość

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez KaśkaD

  1. KaśkaD

    Co widzicie w analu?

    Mimo że pytanie nie bezpośrednio do mnie to powiem że jeśli o mnie chodzi to dość często korzystam z tej formy seksu. A szczególnie w okresie miesiączki. Idealna alternatywa. Nie tyle.musze mieć odpowiedni nastrój, ale ogólnie dobre samopoczucie i partner musi się mną odpowiednio zająć
  2. KaśkaD

    Co widzicie w analu?

    Jest dość podobny do orgazmu pochwowego, tak samo intensywny. Choć żeby go osiągnąć to muszę się na prawdę rozluźnić, taki seks trwa dłużej jest bardziej zmysłowy bym mogła się "wczuć". I u mnie (nie wiem czy u innych tak samo) bywa "nagły", tzn ciężko mi go "kontrolować". Pochwowy czuję że nadchodzi tak to nazwijmy, a ten może przyjść nagle jak tsunami, może dlatego tak go lubię
  3. KaśkaD

    Co widzicie w analu?

    Oj może osiągnąć orgazm, może. Ja mam orgazm zawsze przy analu.
  4. Dokładnie! Jeśli uważasz że on nie nadaje się do wychowania nastolatki to opinia OZSS (uprzednio działające RODK czyli Rodzinne Ośrodki Diagnostyczno Konsultacyjne) zapewne potwierdza to testami psychologicznymi na Twoją korzyść. Jeśli jednak to tylko i wyłącznie chęć utrzymania alimentów (których wysokości do tej pory nie podałaś mimo prośby wyżej) to też licz się z taką opinią. Wg prawa może się ubiegać o opiekę naprzemienną i już.
  5. KaśkaD

    Mąż nie chce dopisać mnie do majątku

    Postaw sprawę na ostrzu noża, ja nie widzę innej opcji. Stać go na budowę domu dla siebie? Ok, Ty powiedz że zaczynasz budowę domu dla siebie.
  6. KaśkaD

    Nie mam żadnego majątku

    Tak, on dba by nie zostać z niczym, ale ty zostaniesz jak będziesz w tym biernie tkwić. Ja tak zostałam wyrolowana, nigdy więcej. Nie daj się, walcz o swoje.
  7. KaśkaD

    Mąż nie chce dopisać mnie do majątku

    Dokładnie tak, nie dokladaj się i nie bierz kredytu dopóki nie będziesz w księgach. Za kilka lat mu się odwidzi i wykopie Cię bo to "jego"... Zaufanie zaufaniem, ale jak to mówią strzeżonego....
  8. Jestem młodsza o 18 lat od partnera.
  9. KaśkaD

    zdrada nie zdrada?

    Dlatego ja nie mam FB, Instagrama i innego gówna które wiecznie sprzedaje nam nieistniejący cudny świat gdzie wszyscy są szczęśliwi .. tak.na moje oko leczą w ten sposób kompleksy. Oczywiście istnieją tacy co mają szczęście i nie zaznali bólu i wielkich problemów ale to odsetek. I weźmy pod uwagę fakt że pewnie część z tych szczęśliwych rodzin to żyjący w nieświadomości (jak ja do pewnego momentu i kilka moich znajomych). Bo druga połówka póki co świetnie sobie radzi z prowadzeniem podwójnego życia.
  10. KaśkaD

    zdrada nie zdrada?

    Witajcie, mam dylemat o którym myślę już ponad rok, a nie bardzo mam komu się wygadać i poznać obiektywny punkt widzenia.. W 3 miesiącu ciąży przyłapałam mojego faceta na pisaniu z jakąś ukrainka na portalu randkowym, on zarzeka się że nic nie zrobił oprócz pisania (z nerwów jak to zobaczyłam, to nie spojrzałam o czym pisali). Teraz od tamtej pory cały czas zastanawiam się czy tego znów nie robi... Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Poza tą sytuacją jest wzorowym partnerem, pomaga w domu, przy dzieciach, gotuje, sprząta, jest ciepły,uczynny i kochany. To co znalazłam to przysłowiowy nóż w plecy. Nigdy bym się tego po nim nie spodziewała... Być może dlatego aż do teraz nie mogę tego wyrzucić z pamięci.. Oczywiście mówi jak bardzo duży błąd popełnił, że kocha i jest mu dobrze w każdym aspekcie życia... A jednak nie przekonuje mnie to... Widzę że się stara,ale ja mam przeświadczenie że jak tylko dam się ugłaskać,zrobi to ponownie... Może nawet więcej niż wiem... Nawet teraz zastanawiam się czy faktycznie tamta sytuacja to było tylko pisanie? A może coś więcej? ... Nie wiem co o tym myśleć...
  11. KaśkaD

    zdrada nie zdrada?

    Są są, tylko na zewnątrz nic nie mówią, bo po co? Większość ludzi na około tylko by się ucieszyła z naszego nieszczęścia a pozostała część nic to nie obchodzi bo mają swoje problemy.
  12. KaśkaD

    zdrada nie zdrada?

    Bardzo dziękuję Ci Retro za opisanie swojej historii.. to nie łatwe zadanie jeszcze wspierać partnera w radzeniu sobie z takim problemem.. póki co jestem z nim nadal, czujna jak radar na każdą formę ruchu... Jestem już po jednym rozwodzie, odeszłam bo zostałam zdradzona z dziewczyną 8 lat młodszą. Mam z tego małżeństwa syna. Zdecydowałam dać mu szansę, on wie że jeśli jej dobrze nie wykorzysta to odejdę jak raz to już zrobiłam. Czas pokaże czy było warto.
  13. KaśkaD

    zdrada nie zdrada?

    Bardzo współczuję ci tej sytuacji, to właśnie najbardziej bóli jak da się szansę i podaruje serce na dłoni a ktoś je zdepcze...
  14. KaśkaD

    zdrada nie zdrada?

    Czytaj proszę że zrozumieniem, rok mija od czasu kiedy to się wydarzyło (tyle czasu już o tym rozmyślam)... i w momencie kiedy to się wydarzyło byliśmy już rok razem a ja byłam w 3 mcu ciąży, co łatwo policzyć że w ciążę zaszłam po 9 mc bycia razem - wspólna, przemyślana decyzja.
  15. KaśkaD

    zdrada nie zdrada?

    Są, niestety trochę ich pracuje u mnie w hotelu... i niestety jest ich coraz więcej... a szukają wszędzie...
  16. KaśkaD

    zdrada nie zdrada?

    elektryzująca, właśnie w tym rzecz że w związku brak oznak kryzysu...rok razem, jeszcze etap zakochania bym rzekła...w dniu kiedy to znalazłam, zaraz po powrocie jego z pracy (na telefonie nie zamknął trybu prywatnego na którym to przeglądał) zdążył jeszcze powiedzieć mi kilka bardzo miłych słów o tym jak bardzo mnie kocha... a tu zaraz potem to zobaczyłam... to chyba jednak sku.rwysy.nstwo.. nie miał powodu by tak postąpić a jednak...
  17. Samotnych czy samych? Bo to różnica... Ja byłam jakiś czas sama i powiem szczerze że po sytuacjach które mnie spotkały czasem tęsknię za byciem samą, bez stresu i ciągłych rozmyślań czy ktoś mnie zdradza..oszukuje...żyło mi się o wiele spokojniej... Zdecydowanie nie czułam się samotna, tylko pewna siebie i silna. Nikt mnie nie ograniczał w żadnym aspekcie życia. Nie martwiłam się o nóż wbity w plecy. Kto wie, może nie długo znów zasmakuje życia samej i niezależnej.
  18. KaśkaD

    zdrada nie zdrada?

    Tak, zdaje sobie sprawę że może liczyć na to że temat przejdzie, zresztą logika podpowiada żeby pilnować, ale to znów doprowadzi do lepszego pilnowania się z jego strony... Zastanawiam się nad odejściem... nie umiem chyba żyć ciągle sprawdzając czy czasem mnie nie okłamuje... z drugiej strony wokół ciągle słyszę te same historie, czy już faceci nie umieją inaczej? Czy istnieją tacy co nie zdradzaja? Pracuję w hotelu i tyle co widziałam, to siedzi w głowie. Przykładni mężowie i ojcowie raz z kochankami na weekend, a potem z żonami z dziećmi... Aż mi niedobrze jak to widzę..
×