Sylwia1991

Myślę że zmarnowałaś 13 lat kochana i przez te lata robiłaś większość rzeczy za faceta. To taki duży chłopiec- ofiara losu- który ciągle nie potrafi wziąć życia na klatę, ciągle mu trzeba pomagać, ciągle go trzeba wspierać. Nie wiem czy on tobą manipuluje celowo czy nie. W każdym razie jest osobą z którą nie da się żyć. Chorobą możesz wytłumaczyć wszystko. Zostaw go, chce niech wącha kwiaty od spodu co cię to obchodzi

Przykro mi że rodzice zaniedbali twoją naukę od 1 klasy podstawówki. Wtedy już powinni diagnozować przyczynę twoich problemów, a powody mogą być różne. Teraz jest na to za późno- oczywiście myślę że jak poświęcisz cały wolny czas na korepetycje i naukę to da radę z tego wyjść. Pytanie tylko czy jest sens. Zmień szkołę i olej to- serio.

Wiesz co- ja to już nie pamiętam jak to było. Tyle że jak ja dohrzewałam to nie miałam internetu więc śluz był jaki był. Czego się boisz? Że dostaniesz już okresu? Noś przy sobie podpaski i po problemie, na codzień można nosić wkładki które są niewyczuwalne.

Moment- klasy nie powtarzasz przez rodziców a dlatego że masz trzy pały. Co z innymi przedmiotami? I skąd takie problemy w nauce?

Biorę pranie w miskę, miskę na głowę i idę do najbliższej rzeki:) Nic się nie spiera a kolor jak nowy

Skup się w pierwszej kolejności na angielskim, później na programowaniu a później na czeskim.

Tak. Ryzyk-fizyk:)

Nie wierzę, że ludzie których stać na NOWY DOM w Warszawie nie ogarniają takich rzeczy:(

Nie narzucaj się. Daj mu znać, że jeśli będzie chciał pogadać to niech da znać.

Zawsze można też zrobić aborcję A na przyszłość możesz zrobić wazektomie- to mało skomplikowany zabieg jest, przyjaciel nadal ci będzie działał i będziesz szalał bez gumy:)

Jak nie chcecie mieć dzieci to w takich sytuacjach postarajcie się o tabletkę dzień po. Kiedyś była bez recepty za 100 zł, a teraz jest na receptę więc dolicz do tego koszt ginekologa. Moim zdaniem ryzyko jest

Myślę że na plaże nudystów nie chodzi się oglądać cipeczki kogokolwiek, ani ch/ujka

Po twojej reklamie plaży N mam w planach się wybrać, nie wiem jeszcze kiedy ale z pewnością chce tego doświadczyć.

Zapytaj więc żony, czy będzie zła jak poprawisz po jej starym=) A nóż widelec się zgodzi, wtedy zrealizujesz swoje fantazje. Dla mnie to trochę dziwne, ale nic mi do tego jeśli nikt nikogo nie krzywdzi. Pasuje wam - róbcie co chceta.

Historia godna odcinka w uwadze, rozważ również obecność na siępomaga.

Jak masz się z tym źle czuć, krępuje cię to że ci staje albo ma z tego wyjść jakaś dziwna sytuacja to pozwól panią iść samym. Albo przed tym porządnie zmęcz przyjaciela aby nie był w sanie dygnąć. Albo idź za radami kolegów +40 tylko nie machnij dzieciaka obu paniom.

napisz na priw z jakiego zawodu zmieniasz, moze cos poradze. Ja pracuję w księgowości

To jest pomysł który trudno zrealizować. Jak masz zamiar połączyć dwa kierunki dzienne w innych miastach i dojazdy? Będziesz codziennie po kilka razy kursować pociągiem, albo samochodem?

W niczym:) Dla mnie luzik wesele z dzieckiem czy bez

No to miałaś po prostu życiowy niefart że trafiłaś na taką matkę jaką masz- wredną, toksyczną która cię zawsze porównywała i podcinała skrzydła. Wbrew pozorom nie każda matka kocha swoje dzieci. Sama dorastałam w tak okropnym domu i wiem, że nie jest ci łatwo. Nie dogadasz się z nią choćbyś na rzęsach stanęła. Idźcie na swoje- przecież możecie wynająć ciasne mieszkanie a z biegiem czasu uskładacie na lepsze. Dla ciebie, twojego związku i waszego dziecka będzie lepiej jak kontakt z toksycznymi ludźmi będzie jak najmniejszy. Ciąża bez ślubu to żaden wstyd. Tak samo jak nie jest żadną ujmą iść do ślubu z brzuchem. A matka jak się chce wstydzić to niech się wstydzi- jej wybór.

Początki zawsze są trudne, ale dacie radę razem z narzeczonym. Zawsze też możecie przemyśleć mieszkanie u niego- jeśli on ma normalniejszych rodziców. A jeśli nie to i tak za jakiś czas będziesz miała lepiej bo znając życie matka ci dopiero da popalić po rozwiązaniu. Co by nie napisać- twoja mama nie powinna cię dręczyć w czasie ciąży

Nie uzyskasz wsparcia bo jesteś w prostej sytuacji, choć teraz pewnie jesteś znerwicowana i przybita. Nie zmienisz swojej mamy- tak bywa. Są matki z którymi warto mieszkać, a są też takie z którymi się nie da normalnie pod jednym dachem-twoja należy do tych drugich. Co z tego, że więcej odkładacie na dom jak robisz to kosztem swojego zdrowia? Cierpisz na tym ty, twoje nienarodzone dziecko i wasza relacja. Wyprowadźcie się i tyle.

Lek. Bogusław Lemieszczuk ja byłam zadowolona z wizyty.

Ja uważam że spacer jest najmniej istotny jeśli chodzi o rozwój dziecka. Pamiętaj ze sporo osób mieszka w bloku, więc podczas spacerów nie wdycha świeżego powietrza. A spacer dzieci w dużych miastach często ogranicza się do drogi do żłobka. Jakoś te dzieci żyją i wyrastają na normalnych ludzi, więc nie przesadzajmy Nie zabraniaj dzieciom przebywać na zewnątrz jak tego chcą, nie musisz jednak codziennie spacerować z dzieciakami.

Zapłacić aby poród odbył się w godziwych warunkach a nie na nfz