OreoOreo

u mnie zaczął się temat wieczoru panieńskiego ... chyba zwariuję zanim będzie to wesele

byle by przeżyć początek wesela, pozniej to jakoś będzie

a na kiedy u Ciebie planowane jest to wesele?

Głupio mi tak powiedzieć wprost, że rezygnuję musiałabym mieć jakiś konkretny powód, bo nie chcę żeby się na mnie poobrażali czekam co wymyśli druga świadkowa (jest jej przyjaciółką od dzieciństwa także lepiej zna pannę młodą). Na razie u nas nikt nic nie wspominał o tym ale szczerze mówiąc nie zamierzam się w to za bardzo angażować, przeczekam w ciszy

Mnie to jeszcze zastanawiają kwestie finansowe takiej imprezy Dokładnie, ja tak samo, zapytałabym najpierw czy ktoś zechciałby być moim świadkiem zaznaczając przy tym, że się nie obrażę jeśli odmowi i nie wymagam od niego cudów. Zresztą ja u siebie nawet nie planuję wesela jedynie kameralne przyjęcie w gronie rodziny i najbliższych znajomych .

Jeszcze nawet nie wiem co mnie czeka Druga świadkowa też się za bardzo nie angażuje bo mieszka 300 km dalej. Najgorsze ze to wesele jest już we wrześniu więc pewnie zostanę poinformowana na ostatnią chwilę Wiem, że liczy na zorganizowanie wieczoru panieńskiego przez świadkowe, ale ja kompletnie nie wiem jak się za to zabrać, nigdy na takim nie byłam i ogólnie jestem kiepska w organizacji imprez. Wydaje mi się, że powinna to wcześniej z nami uzgodnić jak już mam działać to wolę według planu wszystko sobie wcześniej poukładać w głowie.

Ehh wiem coś o tym. Mnie poinformowała "będziesz świadkową na moim ślubie" nawet nie zapytała... Wesele również spore na 130 - 150 osób planowane, ja nie jestem typem imprezowicza, wolałabym posiedzieć w kącie przy stoliku, posłuchać muzyki, pogadać. Nawet nie zapytała się czy chcę być jej świadkową, całe szczęście, że będą 2 świadkowe i 2 świadków to nie będę sama. Chyba, że stanie się cud i uda mi się zajść w ciążę, będę miała konkretny powód żeby odmówić a ona się nie obrazi