Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaja21@

Zarejestrowani
  • Zawartość

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez kaja21@


  1. 2 minuty temu, AAn napisał:

    Nie mogę tego czytać. Bierz dziecko, wiej do matki. Alimenty musi płacić w pierwszej kolejności (taka jest kolejność egzekucji, ale w razie gdybyś poszła do komornika to i tak najpierw ściągnie swoje koszty zanim zobaczysz alimenty). Masz małe dziecko, o nie się martw i o siebie. Bo jak dziecku matki zabraknie to będzie problem. Dziewczyno, w co się wpakowałaś? (Wolałabym, żeby to była prowokacja).   Nie ulegaj temu człowiekowi, który cię oszukał w tak poważnych sprawach. Jeśli ten temat to nie prowokacja to ten facet jest do leczenia. To jest patologiczna sytuacja i dziecko nie może się wychowywać z takim niestabilnym emocjonalnie człowiekiem. 😞

     

    dziękuję bardzo 

    on mowi zeby nas nie rozdzielac ze to zle dla dziecka 

    a ja na to ze lepiej bedzie jak będę mieszkała sama z dzieckiem bo nie bedzie patrzyc na to co mi robi. 

    on sie nie chce leczyc nie chce isc do psychologa ani na terapię tylko bierze tabletki jakies ale co z tych tabletek tak sie nie wyleczy przeciez 

    nie mam gdzie isc musze isc do domu samotniej matki jak juz 

    nie mam nikogo kto mi pomoze 


  2. 37 minut temu, Lilll napisał:

    Wszelkie długi nabyte przed ślubem nie będą traktowane jako wspólne, chyba ze macie sporządzona intercyzę. Inna sprawa po co Ty jestes w takim związku? 

    teraz wszystko się dowiedziałam tak nagle i ciezko mi ruszyć z tym wszystkim

    a tak sie staralam on nie byl szczery od samego początku a teraz slysze bo ja nie wiedziałem balem sie powiedziec musialem zaufać tyle czasu minelo jak juz jest dziecko wszystko sie dowiedziałam mija 2 lata


  3. 23 minuty temu, Magda13 napisał:

    Ale o co ci chodzi 🤔

    Jak odejdziesz to przestaniesz wypominać, bo przecież chyba nie chcesz z nim zostać🙊

    no z jednej strony chce zostac a z drugiej mnie to niszczy bardzo

    caly czas mam nadzieje ze kiedysss bedzie dobrze ale jakoś nie widac 

    w ogóle nie mam z kim rozmawiać zero po prostu przez niego musiałam odciąć sie od wszystkich tylko ja i dziecko nic wiecej 

     


  4. 32 minuty temu, Lilll napisał:

    Wszelkie długi nabyte przed ślubem nie będą traktowane jako wspólne, chyba ze macie sporządzona intercyzę. Inna sprawa po co Ty jestes w takim związku? 

    ja już sie sama zastanawiam po co jestem w takim związku juz mnie to męczy 

    co się okazało partner nagle ma nerwicę stwierdzoną nie ma z nim zbytnio kontaktu i troche mi go szkoda

     

    jakos staram sie pomagac mu ale caly czas mi ciąży to co zrobil jak mnie kłamał mowi ze mam mu pomoc 

    a on jeszcze chcial mnie wpakować w jego dlug 

    a co lepsze zmuszał mnie do pozyczek i musze płacić 10 tysięcy teraz przez niego mowil bede płacić ani 1 zl nie dal mi od roku 

    zawsze jakies grozby nie wezkiesz to zrobie to i tak dalej... 


  5. cały czas wypominam partnerowi przeszłość nie potrafię się opanować juz z tym 

    tak mi to siadlo 

    nie umiem sie skupić na teraz 

    ma juz nerwice a ja dalej nieświadomie mu wypominam coś co bylo x czasu temu 

    nie umiem mu wybaczyc tego ze nic mi nie powiedzial ze ma 200 tys kredytu ktory kiedyś wziol jak mnie jeszcze nie znal bo sobie cpal i jezdzil na ...y

    do tego chcial mnie zabrac do Urzędy stanu cywilnego zeby wziąść ślub wtedy nie wiedziałam ze ma tyle kredytu po czym by to przeszlo na mnie ten dlug 

    zaczelam sie brzydzic ze jedzil na ...y bo wydawal tam zbenie kase byl tam chyba z 483828 razy 

    mam z nim dziecko

    z poczatku jak bylam w ciąży to wychodzil mowil ze bedzie no za 3 h po czym minelo 10 h i dopiero przyszedł piany i pod wplywem czegos innego jeszcze okazalo sie z ubiegiem czasu ze cpa o czym w ogóle nie wiedzialam 

    przychodzil i sobie ze mna zartowal jal cos powiedzialam zle to mnie uderzał 

    urodziło sie dziecko to stal nad dzieckiem jak karmiłam chyba pod wplywem... 

    bo mówię, e ma byc cicho a ten krzyczy dziecko 2 miesiace po porodzie nie wie co sie dzieje a ten takie cos 

    mial mnie gdzies po prostu wychodzil do kolegow pic i cpac zamiast mi pomoc 

    teraz mowi ze chciał tym problemrozwiązać i niby nie wiedział ze alkohol i cpanie mu nie pomoga 

    raz przyjechala jego siostra i mowie zeby mi dziecka nie brala na ręce a ta i tak zabrala bo one musi sie chartowac zle je trzymala do tego po czym dostalam jakieś paniki i zaczelam glosno krzyczeć dziecko spalo az je przebudzialam zazapewne sie bardzo bylo to byl raz co zrobilam takie cos i juz żałuję caly czas po prostu nie wytrzymalam bo mówię nie dotykac dziecka a kazdy swoje i dotyka na ręce zabiera 


  6. 41 minut temu, Kelsey napisał:

    Skoro ukrywał przed Tobą takie rzeczy, nie był uczciwy wobec Ciebie. Lepiej to chyba nie będzie. Uciekałabym  od takiego gościa jak najdalej. 

    Sama napisałaś, że nie chce Ci się poznawać innych, więc co Cię przy nim trzyma? Lenistwo? Obyś nie żałowała za parę lat

    jak mam zacząć tego wszystkiego jest za duzo...

    nie mam gdzie iść z dzieckiem mieszkam u niego jak narazie

     


  7. 1 minutę temu, ddt30 napisał:

    Czy nie jest to jakiś problem psychologiczny - wstyd, lęk ? Jeśli tak to my tego tutaj nie rozstzygniemy .

    ale przed czym wstyd lęk no nie mam 


  8. 41 minut temu, Kajkosz napisał:

    kup buteleczke olejku, i niech ten partner ten olejek w ciebie wciera, nauczysz go swojego ciala, reakcji na jego dotyk, dojdziecie gdzie sie ten orgazm chowa

    go to nudzi takie cos chwile cos mi olejkiem a potem szybko chce wsadzic

×