u mojego męża żadne tam plasterki ,kropelki nie pomagały ,a że nie ma odwagi iść(ma skrzywioną przegrodę )na żadne konsultacje ,bo ma pietra ,no to śpi już kilka lat poza sypialnią , choć i tak tak czasem piłuje ,że się budzę, a jeszcze pretensje ,że go wykopałam ,ale ile razy w nocy można się budzić ,a rano nieprzytomna do pracy