Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nice_Witch

Zarejestrowani
  • Zawartość

    58
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Nice_Witch


  1. Często się czyta o takich dziwnych historiach, zastanawiające jest to po co oni to robią, czy powodem tego jest tylko podbudowanie swojego ego?  I dlaczego takie coś robilby facet narcyz? Narcyzi z reguły mają duże powodzenie więc dziwne jest to żeby jeszcze podbudowywać swoje ego na inne sposoby.... Nie rozumiem pewnych rzeczy 


  2. Wygoń psa na kanapę wtedy w łóżku będzie więcej miejsca a Twój nie będzie miał gdzie uciec bo kanapa będzie zajęta 🙂

    Może też być tak że ciężko mu się przyzwyczaić spać z kimś jeśli długo wcześniej  sypiał sam. To samo działa w drugą stronę ja przez dwa lata swojego związku tak się przyzwyczaiłam do spania ze swoim partnerem że kiedy sielanka się skończyła nie umiem odnaleźć się sama wieczorami w łóżku. Pies byłby dla mnie teraz dobrym rozwiązaniem hehe ale też odpada ze względów alergicznych więc taki marny los mój 😒

    • Like 1

  3. 4 minuty temu, Coś Ci napisze napisał:

    "Szukamy w życiu cholera wie czego. Zaciskając zęby. Na złamanie karku. Biegniemy. Pędzimy. Na co? Po co? Za czym? I za ile? Ścigamy się, zazdrościmy. Przeganiamy innych, siebie. Bo potrzebujemy. Bo musimy. Musimy! Mieć więcej. Lepiej. A potem to nie wystarcza. Nie uszczęśliwia. Więc jeszcze więcej. Jeszcze lepiej. Kręci się zgubna maszyna. Wysiadamy z niej czasami wieczorami. Samotni. Zgorzkniali. Sfrustrowani. Niezadowoleni. I zmęczeni. Bo to nie tak. Bo miało być inaczej. I z czasem dociera do nas, że potrzebujemy tak naprawdę tylko jednego. 

    Dobrych dłoni w swoim życiu. Dobrych ust, które pocieszą, pośmieją się z nami lub pomilczą. Uszu, które szczerze wysłuchają nawet nie rozumiejąc. Dobrych serc i ramion, które utulą, dodadzą sił, skrzydeł. Wiatru w żagle. Które przytrzymają niebo, gdy będzie walić się na głowę. Które schronią nas przed burzą i ulewą. Naszych łez, żalu, goryczy. 

    Potrzebujemy człowieka, który ochroni nas przed głupotami a może przed nami samymi. Który będzie opijać z nami sukcesy i porażki. Który, gdy skończy nam się nagle świat i mrok zajrzy w nasze dusze - przyjdzie zapalić światło. Nadziei. Miłości. Przyjaźni. Człowieka, który będzie zawsze, choć czasami nawet nie obiecywał być. Nie musiał. 

    Bo tak naprawdę w życiu liczy się ten drugi człowiek. Choćby tylko jeden. Nasz dobry człowiek. Który przyszedł i został. Bo chciał. Bo dobrze poczuł się w naszym sercu. I przyjął nas do swojego."

    - Elżbieta Bancerz - Dusza zaklęta w słowa

    👏👏👏


  4. 49 minut temu, ImTheOne napisał:

    Co mogł oznaczać ten sen? 

    Trzeba by było w senniku sprawdzić 🤔 A to jest twoja koleżanka czy dziewczyna czy ex? Znacie się w ogóle? Zrobiłeś jej coś? 


  5. 24 minuty temu, Aldegunda napisał:

    Ja akurat słyszałam śmieszniejsze rzeczy. Dla mnie ta sytuacja wcale nie jest zabawna. Miłość może być nieerotyczna. Jak miłość do dziecka, do rodzica. W taką miłość zmieniło się moje uczucie do mojego męża. Nic na to nie poradzę. Do niczego już męża nie przekonam. Niczego już od życia nie dostanę. Nawet nie wiesz jak przykro jest żyć tak, jakbyś w ogóle nie miała płci.

     

    Ja z moim nie tylko kocham się bardzo rzadko, ale na dodatek prawie nigdy nie mam z nim orgazmu. Próbowałam walczyć o sferę łóżkowa, ale w końcu odpuściłam i staram się znaleźć satysfakcję gdzie indziej. Mam swiadomosc że to nielojalnosc. Ale tak jak mówiłam, życie jest jedno i nikt już mi w nim niczego nie da. Chyba że sama sobie wezmę.

    Czemu nie odejdziesz? 


  6. To okropne tak żyć, nie możecie się dogadać bo jedno drugiemu na złość robi i nie ustąpi i dlatego przez ten wasz upór obojga z jednego małego problemu na przestrzeni lat narosla lawina kolejnych.. ona swoje i ty swoje... Macie oboje ponad 40 lat i jesteście 10 lat małżeństwem, skoro zdecydowaliście się na ślub to chyba powinniście mieć jakiś wspólny plan na życie, wspólne plany, marzenia, wspólne dążenie do czegoś... A utkneliscie w stagnacji i po mimo możliwości zmiany na lepsze żyjecie 10 lat w wynajmowanym mieszkaniu, nie realizujecie żadnych wspólnych marzeń, nie idziecie do przodu bo żadne z was nie potrafi pójść na kompromis, zachowujecie się oboje jak dzieci... Jej zachowanie to nic innego jak robienie ci na złość, ona tobie a ty jej. Uważam, że małżeństwo jest nie do odratowania, zeszliście na taki etap że nie zbudujecie już spowrotem udanego związku opartego na miłości, harmoni, oraz  szczęściu przede wszystkim dziecka które na to patrzy. Już nie mówiąc o jakiekolwiek namiętności, bo niestety sex to też  bardzo ważny element do prawidłowego funkcjonowania relacji między kobietą a mężczyzna a namiętności juz nie da się przywrócic- chyba, że po separacji ale to będzie chwilowe. 

    • Like 1

  7. Dnia 17.04.2020 o 22:35, Ałsah napisał:

    Wk...rwia mnie to, ze zawsze bede biedna.

    Patrze na zycia swoich dawnych znajomych z dzieciecych lat, na to ze na wiele ich stac, jak fajnie im sie uklada. I na siebie, i swoj brak mozgu... 

    Co z tego, ze nie mieszkam w PL. 
    Z kasa troche lepiej, wiadomo. Ale i tak „w porownaniu” zawsze bede na dole drabiny. Z miesiaca na miesiac. Zycie do kolejnej pensji. 
    Marne prace administracyjne na najnizszych stanowiskach, zlozone z irytujacych obowiazkow spychanych przez inne dzialy. 

    Brak jakichkolwiek oszczednosci.
     

    Nie chodzi o przepych, bmw i jakies ohydne ciuchy. 
    Tez nie o porownywanie sie. 

    Po prostu, wk...wia mnie to. 
    Nie czuje sie gorsza, a jednak z drugiej strony wlasnie ... sie czuje.
     

    Brak mi sprytu, brak umiejetnosci spolecznych, brak znajomosci.

    Ale tez brak talentu, latwosci nauki, pasji.

    Nie myslalam, ze az tak ch...jowo sie to skonczy.

     


     

    Tak się to kończy jak się tak myśli, zmień nastawienie i uwierz w siebie.  Możesz być w życiu kim chcesz i robić to co chcesz, każdy jest w stanie osiągnąć to czego pragnie, potrzeba tylko trochę pozytywnego myślenia, odwagi i wysiłku, a to wszystko jest w twojej głowie. 

×