Czy ktoś z was miał jakiś dziwny objaw nerwicy? Ja raczej ogarniam co sie dzieje ze mną lecz w sytuacji wiekszego stresu dochodzą po czasie kolejne dolegliwosci. Czy miał ktos tak jakby zatkane uszy przy nerwicy? Coś w stylu, że jak cos mowicie to slyszycie to inaczej, jakby wiecie co chcecie powiedziec i mowicie to ale slyszycie to tak jakby mowil to ktos inny- takie echo.