Olka_Alka21

Może spróbuj czyścić język irygatorem? Kiedyś też miałam podobny problem, potem kupiłam irygator przenośny od haxe, bo w międzyczasie założyłam aparat ortodontyczny i w zestawie była dołączona końcówka do języka, taki skrobak, spróbowałam kilka razy i problem minął.

Mam termin na przełomie października/listopada. Zaczęłam już powoli kupować rzeczy w czerwcu, bo jednak wyprawka to nie mały koszt, więc lepiej rozłożyć. Ciuszki ogólnie to grosze, jak znajdzie się coś na promocji, to kupuję. ale dochodzi wózek- jeszcze się zastanawiamy jaki, fotelik maxi cosi, łóżeczko- ikea, aspirator, chcemy elektryczny to też koszt z 80 zł, bo bierzemy haxe, jakieś pieluszki tetrowe, materac do łóżeczka, karuzela, kosmetyki i tak się zbiera.

Robię inhalację nebulizatorem tłokowym od haxe. Warto patrzeć na parametry, zwłaszcza na MMAD. Mój ma go na poziomie 2,44. My leczymy nim katar i kaszel. Rzadko kiedy, prawie nigdy nie przeradza się to w coś poważnego, typu zapalenie oskrzeli, czy płuc.

Popieram, szczoteczki soniczne są dla mnie o wiele lepsze. Nie mam philipsa, mam tańszą wersję od haxe. Już ponad 3 msc. czyszczę nią zęby, 2 razy dziennie i są super efekty. Ma kilka trybów, w tym też wybielający. Ale najpierw warto iść do dentysty i u niego zrobić konkretny przede wszystkim BEZPIECZNY zabieg.

Ciuchy- mogą być wielkie różnice w cenie, więc zależy. Same kosmetyki to koszt 200 zł. Wózek 2000-3000 zł, chyba, że używany, ja taki kupiłam. Nawet apteczka, z podstawowymi rzeczami typu aspirator (sama miałam aspirator haxe, elektryczny, genialny), waciki, sól fizjologiczna, witaminy to z 250 zł. Dużo zależy co i w jakich sklepach wybierasz.

Mi się z lidla popsuła po miesiącu... Kupiłam inną tanią, bo szkoda mi kasy na większy wydatek. Wybrałam haxe, mam ją półtora miesiąca i jest na prawdę spoko. Kilka trybów, zęby czyste jak nigdy i jest lekka. Mały minus za brak ładowania indukcyjnego, ale w niskiej cenie chyba nie znajdzie się tej opcji.

Zależy jaka, bo link nie działa. Widzę tylko, że philips, słyszałam, że zbyt wysoka cena w stosunku do jakości ale nie miałam. Postawiłam na tańszą, haxe. Znajoma myślała, że to szczoteczka za kupę siana, bo tak fajnie się prezentuje, a ona tylko 90 zł kosztowała Timer, który w niej jest uświadomił mi, że nigdy nie myłam zębów przez dwie minuty.

Nie, nie miałam aż tak Daj znać co ci poradził lekarz

Mi trochę się polepszyło jak zaczęłam używać irygatora, stacjonarny od haxe, ale poleciła mi go dentystka, w ten sposób podobno rozmasowuje się dziąsła i lepiej się leczą.

Dla mnie najważniejszy był design i cena, bo jednak na początek przygody ze szczoteczką soniczną nie chciałam wydać około tysiąc. Postawiłam na białą szczoteczkę od haxe. Jest soniczna, ma 5 różnych trybów, mi najlepiej korzysta się z trybu wybielającego, ale każdy raczej znajdzie coś dla siebie. Mój dentysta poleca używać jakiejkolwiek, najważniejsza i tak jest technika.

Z mojego doświadczenia wiem, że inhalator pomaga. Inaczej, w moim domu dzieciom pomógł. Jak jest kaszel robimy inhalacje 2 razy dziennie, rano i koło 16-17 najpóźniej, bo jeżeli jest wydzielina to inhalacje ułatwiają wykrztuszanie. Dostałam dla córki inhalator od haxe z pojemnikiem na akcesoria i jest fajny. MMAD, czyli jeden z ważniejszych parametrów przy wyborze inhalatora jest na wysokim poziomie.

Spróbuj paracetamol, potem ibuprofen, może ketonal. Jak nie działa to dentysta... Może masz zepsutego zęba, może kanałowe, a może zapalenie dziąsła... U mnie niestety to ostatnie zdarzało się często, co chwila nowe leki, w końcu poszłam do nowego dentysty polecił mi stosowanie irygatora, trochę kasy wydałam, ale mam model, który zabieram wszędzie bo jest przenośny haxe. Działa super, od tamtego momentu zapalenie dziąsła pojawiło się raz. Okazało się, że wystarczy prawidłowo oczyszczać przestrzenie międzyzębowe i masować dziąsła. Ale jeżeli masz już coś innego to niestety tylko dentysta będzie w stanie pomóc...

Mycie języka to rozwiązanie. Warto wziąć też pod uwagę technikę mycia zębów. Czasami sama manualna niestety nie wystarcza, trzeba się wspomóc szczoteczką soniczną albo elektryczną. Do tego przestrzenie międzyzębowe, albo nić dentystyczna, albo irygator. Sama wybrałam stacjonarny haxe bo używam go tylko w domu, a zbiornik jest wystarczający, ma dużą skalę regulacji ciśnienia. No i ważne są regularne wizyty u dentysty i może lakowanie będzie u Ciebie odpowiednie.

A może taki do uszka? Mi o wiele wygodniej było korzystać z takiego, a dostałam w prezencie od rodziców taki termometr z haxe. Lekki, higieniczny i bardzo intuicyjny w obsłudze.

Kwiaty, torcik własnoręcznie zrobiony to jako dodatek do głównego prezentu. Moja mamusia ostatnio dostała ciśnieniomierz haxe. Wygląda profesjonalnie, jest na baterie, więc bardzo poręczny. Prezenty, dzięki którym bliscy mogą zadbać o siebie zawsze są trafione.