Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gość888

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1247
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gość888

  1. Szczerze? Jeśli naprawdę chciałby usunąć to by to zrobiła. Rodzina nawet nie musiałaby o tym wiedzieć. I gdyby naprawdę jej tak zależało na usunięciu to nawet by się zapożyczyła, by pojechać za granicę.
  2. Dlaczego zlinczować? Ty właśnie tak postrzegasz macierzyństwo, a ktoś inny inaczej. Choć o samym porodzie chyba dużo prawdy napisałaś (do końca nie wiem bo miałam cc). Nie każdy musi rodzić i mieć dzieci. Autorka ma problem, bo jej mężowi się nagle odwidziało i nawet jeśli teraz jej ustąpi i zgodzi na brak dzieci to za jakiś czas, kilka lat ten temat znów powróci. Jeśli ktoś bardzo chce dzieci to będzie robił wszystko by je mieć.
  3. Nie zrobiłaś nic złego, to dlaczego masz uciekać? Kto Cię zna wie jaka jesteś, a resztą nie warto się przejmować i tak nic z nich nie masz, nic ci nie dają ani nie wspierają. KateZRzeszowa dobrze ci radzi, zgłoś sprawę o nękanie i o odebranie praw. Niech oni się martwią i są ciągani po sądach.
  4. A mąż wiedział jakie masz podejście do posiadania dzieci? Ty wiedziałaś, że on chce dzieci? Rozmawialiście o tym przed ślubem? Czy mąż nagle zmienił zdanie? Szczerze mówiąc nie wróżę dobrej przyszłości dla Waszego małżeństwa. To jest zbyt poważna sprawa. Wątpię, jeśli on tak bardzo pragnie dziecka, że mu się odmieni. Już bardziej prawdopodobne, że Tobie ,wiem po sobie. Z wiekiem inne priorytety są ważniejsze niż własne ciało.
  5. Następnym razem zapytaj ją dlaczego córka nie robi przetworów. Za bardzo się nią przejmujesz. Widocznie ona z tych co lubią siebie dowartościować jaka to ona zaradna a ty jak to nie potrafisz sobie poradzić (według niej oczywiście)
  6. A teściowa pracowała zawodowo? Wątpię. Zawsze możesz jej powiedzieć, że gdy bedziesz w jej wieku też będziesz idealną matką i gospodynią. Miała 5 dzieci, ale pewnie puszczone samopas...nie tak jak teraz, co dzieciom poświęcasz uwagę. Zresztą jak tak martwi się o brak tych przetworów na zimę, możesz jej zaproponować, że kupisz jej produkty i żeby wam zrobiła. Co to dla niej...
  7. Gość888

    Dom rodzinny czy mąż

    Autorko a dlaczego się dziwisz mężowi...postaw się w jego sytuacji. Gdyby to teściowa ciągle ciebie krytykowała, pouczała i do tego miałabyś wrażenie , że nie jesteś u siebie. Dom nie jest na was przepisany. Oczywiście domy wielopokoleniowe są również dla dojrzałych osób, ale pod warunkiem, że każdy szanuje domowników, ich decyzję i prywatność, a tutaj nie można tego powiedzieć o twojej matce. A Ty autorko gdybyś dorosła do małżeństwa to nie miałabyś wątpliwości kogo wybrać. Męża czy mamę. Albo już dawno postawiłabyś granicę co twoja mama może a co nie. Nieważne, że się obrazi, mąż też chce żyć po swojemu i mieć trochę prywatności.
  8. Nie wiem czego nie rozumiesz.. Miałam na myśli, że to mało odpowiedzialne ze strony ojca zabierać dzieci na wakacje w czasie roku szkolnego. Chyba że...naprawdę nie miał możliwości, bo miał dużo pracy, czy nie dostał urlopu, wtedy nie robiłabym problemów. Co innego jeśli robi to złośliwie, żeby dokopać i wkurzyć byłą żonę, bo też są takie przypadki.
  9. Nie wiem o co ci chodzi, że się tak pieklisz. To ty segregujesz dzieci na lepsze i gorsze skoro takie porównanie ci przyszło w ogóle do głowy.
  10. Granie dziećmi jest niedojrzałe jak również, zabieranie ich na wakacje w czasie roku szkolnego...choćby wakacji nie było... A co do tematu to jeśli dzieci by chciały jechać i nie mają problemów z nauką to bym nie robiła problemów. Tylko uświadomiłabym byłego już na przyszłość, że od tego są wakacje, ferie zimowe itp.
  11. Gość888

    Czy ślub w wieku 40 lat to porażka?

    Jak również podają, że większość małżeństw rozpada się po gdy para bierze ślub w bardzo młodym wieku, a wynika to z niedojrzałości, jak również stwierdzeniem w późniejszym czasie, że biorąc ślub tak szybko coś im umknęło, nie wyszumieli się itp. Znów zaznaczam, że nie każdej pary to dotyczy!
  12. Gość888

    Czy ślub w wieku 40 lat to porażka?

    Statystyki kochaniutki, statystyki, a nie moje widzimisię.
  13. Gość888

    Czy ślub w wieku 40 lat to porażka?

    A kto zakłada, że KAŻDY ślub po 30 jest trwały? Ale jałowa z tobą gadka.
  14. Gość888

    Czy ślub w wieku 40 lat to porażka?

    Doprawdy? A czy ja napisałam, że w ogóle nie ma rozwodów u osób późno biorących ślub? Ale tak, jesteś wyjątkiem, jedynym w swoim rodzaju...przecież i tak zawsze, wszystko wiesz najlepiej i zawsze tylko ty masz racje. Ja mam znajomych co brali ślub koło 20tki i 6 par już po rozwodzie i takich co brali go mając po 30tce i jeden tylko jedna po rozwodzie.
  15. Gość888

    Czy ślub w wieku 40 lat to porażka?

    Gwarancji nigdy nie ma, ale nie oszukujmy się, więcej rozwodów jest u osób które bardzo młodo biorą ślub, niż u takich co biorą go po 30tce czy koło 40tki.
  16. Gość888

    Czy ślub w wieku 40 lat to porażka?

    Nie, nie jest to porażka. Lepiej ślub w wieku 40 lat, niż wziąć go mając 20scia lat i sie rozwieść.
  17. A gdzie ty tu widzisz porównanie, albo po czym wnioskujesz, że osoba pracująca i mająca dzieci jest tak samo zmęczona jak ta co ma tylko pracę? Wiadomo, że ta co ma i pracę i dzieci ma dużo więcej obowiązków. Ale nie tylko taka osoba ma czasem dość swojego zycia i obowiązków. Poczytaj tylko wątki kobiet będących na macierzyńskim lub wychowawczym. Też narzekają, że codziennie jedno i to samo.
  18. A tam od razu się nie nadaje do życia rodzinnego. Każdy ma czasem takie dni, że ma dość. Jedni tak jak autorka, inni mają dość swojej pracy czy wyjazdów, ale czy to od razu oznacza, że człowiek nie nadaje się do pracy? Nie. Mogę się założyć, że sama masz czasem takie dni.
  19. U każdego wygląda to podobnie autorko. Codziennie jedno i to samo. Ale można sobie życie ułatwić. Np. gotować na 2,3 dni lub jeśli cię stać to zamawiać jedzenie. Chociaż ja wole sama gotować, bo wiem co jemy i szkoda mi dzieci.
  20. Tak czytam ten wątek i autorko nie obraź się, ale zarzucasz komuś sknerstwo a sama co robisz... Poza tym nie chciałabym w rodzinie takiej osoby jak ty... bez obrazy.
  21. Gość888

    Imię Slawek

    Autorze sam sobie robisz problem. Przeżywasz choćbyś to miało być imię typu Lucyfer itp. A to imię jak imię, takie samo jak Marek czy Stanisław. Osobiście mi się nie podobają takie imiona, ale to wam rodzicom ma się podobać.
  22. No właśnie, że nie. Ani jedno, ani drugie nigdy mi sie nie kojarzyło z proszkiem. Miłosz jedno z moich ulubionych imion męskich.
  23. Mi zawsze jakoś dziwnie kojarzyły się imiona Ariel i Marcel. Jakoś coś mi w nich nie pasowało.
  24. Ja co prawda nie mieszkałam z narzeczonym przed ślubem, ale mając tyle lat co teraz to się dziwię jak można brać ślub nie mieszkając przed nim razem. O ile my z mężem mieliśmy to szczęście i uważam, że jesteśmy dobrze dobrani, to widząc po znajomych mieszkających razem wychodzą różnie klocki. Potem pół roku, rok mieszkania razem i rozstanie.
×