Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gość888

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1247
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gość888

  1. Lena śliczne, delikatne i dziewczęce imię. Nie Helena, Elena, Magdalena tylko właśnie Lena.
  2. I z tej pracy sezonowej potrafiłaś się utrzymać przez cały rok? Opłacać jedzenie, rachunki, mieszkanie? Myślę, że o to chodziło Iwna.
  3. Jak rozmawiać z takim dzieckiem, które wiecznie strzela fochy, trzaska drzwiami albo ucieka z domu? Raczej nie jestem w wieku rodziców autorki, dzieci mam jeszcze malutkie. Ale pamiętam, bo miałam takie koleżanki jak autorka i za dobrze życie im się nie potoczyło. Zawsze najmądrzejsze. Idąc twoim tokiem myślenia to może ty robiłaś jak autorka, dlatego się tak świetnie rozumiecie..
  4. A może spójrz na to z tej strony; Sporo nastolatków nie ma problemów z prawem, nie kradnie, nie pali, nie morduje i rodzice nie mają z nimi problemów. Patrzysz ze tej złej strony, ucz się od tych lepszych a nie od tych najgorszych. Przecież uważasz się za osobę inteligentną, czyż nie...
  5. Właśnie widzimy jak nie mają. Przecież każdą nastolatkę policja odprowadza do domu.
  6. Tak się dzieje z dziećmi, które za dobrze się mają. Rodzice o nie dbają, zapewniają wszystko co potrzebne i takie dziecko jak autorka o nic nie musi się martwić. Tupnie nóżką i już rodzice mają jej dać, kupić itp. Bo jak nie to foch, ucieczka z domu, zamykanie się w pokoju a to nic innego jak chęć zwrócenia na siebie uwagi, zamiast rozmawiać. Aha...i nic nie wymagać od niej, bo to żeby się uczyła to za dużo. Rozumiem, że jednym nauko może wchodzić łatwiej, jednym trudniej, może gdyby autorka szła w jakimś konkretnym kierunku, np. przykładała by się do fryzjerstwa, rodzice by widzieli jej zaangażowanie, że lubi to robić, to by wszystko inaczej się potoczył. Ale ona zapewne jak się domyślam nic nie robi tylko strzela fochy.
  7. Twierdziłaś, że rodzice nie maja z tobą żadnych problemów, prócz tego, że się nie uczysz...a jednak...
  8. przez 3 dni z głodu nie umrzesz to na co ci pieniądze. Noce teraz ciepłe to na nocleg też nie potrzebujesz.
  9. Gość888

    Czy wypada odnowić kontakt?

    Oczywiście, że się odezwij. Co ci zależy, a później będziesz żałowała. Zastanawiam się, że dla co poniektórych wszystko jest albo czarne, albo białe. I wszędzie węszą podstęp...
  10. Jak całkiem spory procent mężczyzn. Nie jeden raz w tygodniu zabierze dziecko na pół godzinny spacer i już się uważa za super ojca.
  11. a czytałaś wszystkie moje wpisy? Oto jeden z nich; " Ja będąc na macierzyńskim ogarniałam prawie wszystko sama, gdy mąż był w pracy. Tak by gdy wróci mogliśmy gdzieś wyjść, pojechać a nie sprzątać itp. Kąpiel razem. A gdy miał wolne ja np. gotowałam a on odkurzał itp. Też mi go szkoda było, bo z dojazdami nie ma go 11 godz i trudno, żeby wrócił z pracy a ja bym miała go gonić do szorowania podłóg." Takie mam podejście. Nie rozumiem tylko takiego podejścia jak ma ta osoba do której skierowany był mu post. Która twierdzi , jak się okazuje nie mając doświadczenia jakie to proste i szybkie są obowiązki domowe mając pod opieką małe dzieci.
  12. Tak już to widzę. Łżesz jak potłuczony. Już widzę jak rozwieszasz pranie z dzieckiem na ręku, albo gotujesz obiad. Prace domowe są proste nie mając pod opieką małego dziecka, a co dopiero dwójki. I niech zgadnę, masz do rozwieszenia pranie to najpierw wołasz żonę, aby zabrała ci dzieci, czyż nie. A gdzie ja napisałam, że ojciec dziecku jest niepotrzebny.
  13. No to jak to takie nic, to możesz to wszystko robić gdy wrócisz z pracy. A kobieta będzie mieć więcej czasu na spacery i zabawę z dziećmi. I nie pisz tutaj, że szanujesz prace domowe, bo po twoim wpisie widać jak szanujesz i pracę i swoją kobietę. W tych czasach i takie myślenie...
  14. Ja będąc na macierzyńskim ogarniałam prawie wszystko sama, gdy mąż był w pracy. Tak by gdy wróci mogliśmy gdzieś wyjść, pojechać a nie sprzątać itp. Kąpiel razem. A gdy miał wolne ja np. gotowałam a on odkurzał itp. Też mi go szkoda było, bo z dojazdami nie ma go 11 godz i trudno, żeby wrócił z pracy a ja bym miała go gonić do szorowania podłóg.
  15. A jak pieniądze za macierzyński ci się skończą to co wtedy? Pójdziesz do pracy zostawiając małe dziecko, a gdy wrócisz będziesz robiła drugi etat, bo pan nie raczy wykonywać obowiązków domowych? Czy wtedy podział na pół?
  16. Gość888

    ZŁA DIETA W CIĄŻY

    Nie martw się dziecku nie zaszkodziłaś. Ono wyciągnie co mu potrzebne. Teraz po prostu zdrowo się odżywiaj i dbaj o siebie.
  17. Hmmm ambitnie. Na rachunki i chleb z pasztetem ci wystarczy.
  18. Kontrolują , bo cię kochają i jak widać jesteś trudnym dzieckiem. Gdybyś nie sprawiała problemów nie musieliby cię tak kontrolować i mieliby większe zaufanie do ciebie. A wolałabyś aby cię olewali i spokojnie patrzyli na to co robisz? Teraz cię kontrolują a są z tobą problemy to co by było gdyby się tobą nie interesowali...
  19. Gość888

    Sprawa w sądzie

    Czyli dobrowolnie jej dawałeś a teraz żądasz zwrotu.
  20. Twoja "ambicja" mnie normalnie poraża . Jesteś jak moja świnka morska, byle jeść dostanie i już zadowolona i szczęśliwa. Znając życie znajdziesz męża podobnego do siebie, wróżę ci serialową przyszłość "Świat według kiepskich"
  21. Jeśli cię zadowala praca fizyczna za najniższą krajową, to racja, nic nie musisz robić. Tylko z tą przeprowadzką do większego miasta będzie ciężko, bo z takich pieniędzy się tam nie utrzymasz. Teraz fajnie mówisz, bo rodzice ubierają i jeść dają.
  22. Autorko kiedyś będziesz mieć swoje dzieci to zrozumiesz zachowanie rodziców i będziesz wiedzieć, że rodzice chcą jak najlepiej. Może twoje dziecko będzie robiło tobie to samo co ty teraz swoim rodzicom, albo coś jeszcze gorszego. Będxiesz wiedzieć jak się martwią i jaką przykrość im sprawiasz. Masz tyle do roboty, żeby sie uczyć. Rozumiem, że ktoś się uczy i ma słabe oceny, ale się stara, nie każdemu nauka łatwo wchodzi. Ale twojego zachowania i twych "mądrości" nie mogę pojąć. Co ty możesz wiedzieć o życiu?
  23. Gość888

    szybkie obiady

    Ja też
  24. Gość888

    Skonczylam na dnie

    U mnie w wieku 28 lat to życie się dopiero rozpoczęło.
×