Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gość888

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1247
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gość888

  1. A może zaproponuj siostrze, żeby chociaż raz to ona zaprosiła ciebie i rodziców do siebie na obiad. Nie wpadła na to jeszcze?
  2. Oczywiście dacie swojemu dziecku na imię jak wam się podoba. Dla mnie Natalia najładniejsze. Emma, Sophia, Elena mi sie nie podoba.
  3. Znam dzieci które wychowywała tylko matka teraz to już dorosłe osoby i nie jeden jest lepiej wychowany i lepszym człowiekiem od tych co wychowywali się w pełnej rodzinie.
  4. Gość888

    Finanse rodzinne mąż sprawdza żonę

    Czyli nie wesoło. Mąż zapewne uważa, że i tak nie masz dokąd pójść to może z tobą robić co chce. Ważne że jemu jest dobrze. Radziłabym ci już odkładać pieniądze, albo poszukać lepszej pracy.
  5. Gość888

    Finanse rodzinne mąż sprawdza żonę

    No oczywiście po co ma chodzić na korepetycje, lepiej dołożyć tatusiowi do samochodu. Egoista.
  6. Gość888

    Finanse rodzinne mąż sprawdza żonę

    Też bym się tak czuła. A jak wygląda wasza sytuacja mieszkaniowa? Dom/mieszkanie jest wasze wspólne?
  7. Gość888

    Finanse rodzinne mąż sprawdza żonę

    Swoją drogo niezły cwaniak z niego. Ty jak się domyślam udajesz na utrzymanie wszystkie pieniądze a on odkłada na oszczędnościowe na które zapewne też nie masz wglądu.
  8. Gość888

    Finanse rodzinne mąż sprawdza żonę

    Nie nie zacznie. Z Twoim zdaniem się nie liczy to myślisz, że zacznie liczyć się ze zdaniem obcych ludzi? My mamy wspólne kąta, nie ma wyliczania od kto wpływa mniej a od kto więcej. Z nich robimy opłaty, zakupy itp. Oszczędnościowe także mamy wspólne. Tak było od początku naszego małżeństwa. A twój mąż zachowuje się jakby te dzieci były tylko twoje.
  9. Gość888

    Finanse rodzinne mąż sprawdza żonę

    A ty mu robisz kontrole i wyliczenia? To chore. My mamy wspólne kąta. A u ciebie to wyglada tak ze ty zyjesz z dzicmi a gdzies tam maz
  10. To wnioskuj o opiekę naprzemienną. Wtedy ani ty ani ona nie będziecie musieć płacić alimentów.
  11. Wiem, wina zazwyczaj leży po obu stronach. Poniosło mnie być może z tym komentarzem. Ale po tych wszystkich wpisach można wywnioskować jakim wyrachowanym i wrednym jest człowiekiem. Do tego mściwy i egoista.
  12. Gdybyś był dobry dla niej to nie chciałaby rozwodu. Oczywiście, że dzieci są niczemu winne, to dlaczego tata miałby ich również nie utrzymywać.
  13. Oczywiście, że dziecko to nagroda i ogromne szczęście (ale jak widac nie dla ciebie), ale także ogromna odpowiedzialność i duży obowiązek. A póki co ty je traktujesz jak zło konieczne, jakby chciały cię okraść, bo przecież im się od tatusia nic nie należy, albo jakieś ochłapy. Zawód nie pozwala ci dorobić? Albo lenistwo.
  14. Czasem lepiej nie czytać, bo na jednej stronie piszą, że można podawać a na następnej, że jeszcze za wcześnie. Napisze ci co jadły moje dzieci jak miały 8 miesięcy. Ziemniak, marchew, pietruszka, brokuł, kurczak, indyk, cielęcinka żółtko jajka. Możesz z tego zrobić zupkę na gęsto, zmiksować. Dodać trochę masła lub oliwy z oliwek. Jabłko, banan, mango lub kupowałam gotowe deserki, niektóre mają dobry skład. Czasem do owoców dodawałam płatki owsiane lub kasze manne gotowaną na wodzie (dzieci kp), lub rozkruszony rozkruszony Czasem troszkę jajecznicy, bułeczka, chleb z masełkiem. Wszystko na skosztowanie, by poznawało nowe smaki. Ważne aby nie solić i nie dodawać cukru. Na to ma czas.
  15. Zero godności i czegokolwiek. No co za bezczelna ex żona, nie dość, że mu nie płaci to jeszcze jak śmie żądać pieniędzy na dzieci
  16. Widzimisię matki? Skoro sąd zasądził ci takie alimenty to oznacza, że cię stać płacić w takiej wysokości jakie zasądził.
  17. To ile chciałbyś płacić na swoje dzieci? Dlaczego żona ma płacić tyle samo albo więcej skoro to ona się nimi większość czasu opiekuje, odwala całą "brudną robotę" (pierze, sprząta, gotuje) a ty zapewne tak jak większość weekendowych i wakacyjnych tatusiów zapewniasz dziecku rozrywki, zabierasz do kina, zoo itp. same przyjemności. Chore takie wyliczanie żonie. Pracuje to ma. Ty zawsze możesz pójść dorobić skoro nie masz dzieci na co dzień , ona nie. Dodatki to już inna sprawa. A może uważasz, że skoro żona tak dobrze zarabia powinna sama utrzymywać dzieci? Albo chciałbyś płacić jakaś smieszną kwotę...
  18. Uważam, że dobrze sąd zasądził 60% kosztów utrzymania dziecka. Weź pod uwagę, że matka zajmuje się twoimi dziećmi pewnie w 90% albo i więcej skoro mieszkasz w Polsce a one w Niemczech.
  19. Teraz wiesz z czy na co dzień zmaga się jej matka. A twój mąż TYLKO płaci alimenty.
  20. Może niech syn je obiady w szkole. Trochę się dziwię żonie, że nie dba o rodzinę. Nie mówię o codziennym gotowaniu, bo po pracy też jest zmęczona, ale raz w tygodniu np. weekend mogłaby ugotować, na zmianę z tobą. I jakoś by się to kręciło. Żona zawsze taka była? A może po pracy sama wykonuje pozostałe prace w domu? sprzątanie, pranie, prasowanie itp? to się jej nie dziwię, że nie chce jej się gotować.
  21. Tak przewaznie wyglada zycie gdy kobieta pracuje na caly etat a dziecko wiekszosc czasu jest w zlobku. Wiadomo ze jak masz ja przez 4, 5 godzin (bo pozniej idzie spac)chcesz jej poswiecic jak najwiecej czasu. Uwazam, ze z tego co opisujesz i tak bardzo dobrze sobie radzisz. Nie jedna mama co nie pracuje zawodowo oddaje dziecko do zlobka czy maluszka do przedszkola a gdy go przyprowadzi to najlepiej jakby ogladalo bajki, albo zajelo sie same soba (znam taki przypadek)
  22. Z tego co mi wiadomo to jajka zaczyna się wprowadzać do diety dziecka po skończeniu przez dziecko 7 miesiąca i to samo żółtko. To samo z mięskiem. Co masz na myśli produkty mleczne? Rozumiem że jogurty, serki itp. bo kaszki uwzględniłaś wyżej. Tutaj też się nie zgodzę, za szybko wszystko. To wprowadzamy w 9 miesiącu życia. To samo z pieczywem, 5,6 miesiąc to za szybko. Trzeba być ostrożnym z glutenem.
  23. A nie podajesz bo? Bo ci się nie chce? szkoda ci pieniędzy? czy jakiś inny powód?
  24. Oczywiście, że podaje. Uważam, że to bardzo ważne, zwłaszcza u małych dzieci. Matki które tego nie robią chyba nie mają świadomości jakie konsekwencje może mieć jej niedobór w późniejszym życiu.
×