Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gość888

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1247
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gość888

  1. Oczywiście, że rozumiem. Przez to sformułowanie można w bardzo prosty sposób przypisać komuś coś czego nie napisał czy nie pomyślał, oczywiście "w białych rękawiczkach". Najpierw od początku poczytaj wypowiedzi to zobaczysz czy tak bez powodu zostało zmienione zdanie o autorce. Kończę bezsensowną dyskusję, bo zdaje się, że ty z tych co zawsze mają racje. Do tematu też nic mądrego nie wniosłaś, ani autorce nie doradziłaś, tylko się kogoś czepiasz.
  2. prosze o wklejenie tej wypowiedzi gdzie nazwałam AUTORKĘ nieudacznikiem. Czekam. Poza tym, winny się tłumaczy.
  3. Uspokój się kobieto, trochę kultury. Uważam, że autorka kłamie. No z takim tyranem bez skrupułów chce zostawić dziecko? No popatrz. Trzeba by było wysłuchać wersję męża.
  4. Najpierw poczytaj cały wątek. Też brałam jej stronę, każdy jej doradzał, szukał pracy a ona to zlewała. Pisze tylko jaki to mąż nieudacznik a ona bieda i tak w kółko. Biedna została przez niego ZMUSZONA do ślubu. Tylko narzeka i nadaje na męża i teściową a nawet nie wspomniała, że żal jej dziecka gdy wyjedzie.
  5. Biedactwo. Ty się zastanów najpierw nad sobą i ze sobą zrób porządek, bo po kolejnym twoim wpisie tutaj przekonujesz mnie, że to z tobą jest coś nie tak, a to w jaki sposób przedstawiłaś nam męża nie koniecznie jest prawdą. Może to i nawet dobrze, że dziecko zostanie z ojcem. Ty sama jeszcze jesteś dzieckiem.
  6. zawsze da się pracować, jak nie na cały etat to na pół, lub dorywczo itp. Tylko nieroby mówią, że się nie da, że nie ma pracy itp. Autorka ma małe dziecko, męża ma jakiego ma, dlatego musi się jej chcieć.
  7. To dlaczego zrezygnowałaś? dla niego? nie wiedziałaś jaki jest? On niech sobie siedzi z mamusią, olej go, a ty do pracy, zabierasz dziecko i się wyprowadzasz. Zdaje sobie sprawę, że to trochę potrwa. Ty chcesz wyjechać, ale dlaczego na tym ma cierpieć dziecko? nie przejmujesz się nim? Nie odpowiedziałaś mi na ani jedno moje pytanie.
  8. poza tym wątpię, żeby teściowie autorki za wszystko płacili i oni nie musieli dokładać się do rachunków. 3000tyś to żadne kokosy, jeszcze jak masz samochody itp.
  9. Przeczytasz po łebkach, nie wiem czemu do mnie to piszesz. Ja nie mieszkam ani u rodziców ani u teściów. Mój mąż dobrze zarabia nie 2.500 tyś a ja jestem na macierzyńskim.
  10. Ja osobiście nie (mam dobrego męża) ale znam podobne sytuacje i jeszcze nie zdarzyło się, żeby matka zostawiała dziecko i wyjechała bez niego. Zawsze szukają pracy w Polsce, są przy dziecku, zresztą chyba takiego rozwiązania nawet nie brały pod uwagę. Mam wrażenie, że chcesz zrobić na złość mężowi, wyjechać i mieć święty spokój. Tak mogłabyś myśleć będąc bezdzietną, teraz jesteś odpowiedzialna również za syna, nie pomyślałaś jak on będzie tęsknić za tobą kiedy wyjedziesz?
  11. Powoli zaczynam ją odbierać tak, że dla świętego spokoju, by nie użerać się z mężem jest gotowa poświęcić dziecko. No to nie ma mocnych byś nie znalazła pracy. Kto chce to pracę zawsze znajdzie, chyba, że wybrzydza.
  12. Ludzie mają problem w znalezieniu pracy jeśli nie biorą pierwszej lepszej, tylko szukają jakiejś "lepszej" pracy, w swoim zawodzie, zainteresowaniach itp. Ty szukając czegokolwiek nie powinnaś mieć większego problemu. Spokojnie, dopiero co zaczęłaś szukać, na pewno coś znajdziesz. A może w jakiejś fabryce spróbujesz, tam co chwilę szukają rąk do pracy?
  13. Musisz powiedzieć rodzicom. Na początku na pewno będą źli, ale jeśli są normalni to nie pozwolą byś usunęła lub oddała dziecko (ich wnuka) do adopcji.
  14. Myślę, że autorka już podjęła decyzję. Wyjedzie i po problemie. Nie będzie się musiała martwić co zrobić z dzieckiem gdy będzie w pracy. Skupi się TYLKO na sobie i zarabianiu pieniędzy.
  15. I co w związku z tym? Też masz takiego męża jak autorka?
  16. Czyli 70% ludzi po 50, 60 rokiem życia powinno być po rozwodzie, skoro to jest najważniejsze a 70latkowie to już wszyscy . Oj niedobra autorka, niedobra żona tak BEZ POWODU nie sypia z mężem. Biedny mężuś. Kobiety beee a mężczyźni cacy.
  17. Dokładnie. Zastanawia mnie gdzie w dzisiejszych czasach uchowały się jeszcze takie kobiety z takim myśleniem. Przez sypialnie można naprawiać drobne kłótnie, sprzeczki, a nie takie zachowanie, gdzie mąż nie ma za grosz szacunku do żony itp. Kim ona dla niego jest...
  18. Autorko zawsze ty możesz nosić dwa nazwiska. Po zmarłym mężu i po tym co teraz. Znam takie przypadki.
  19. Dziewczyno dopiero szukasz pracy 2 tygodnie. Jeśli chcesz pracować znajdziesz na pewno. Dziecko możesz już zapisać do żłobka na chwilkę, aby się przyzwyczajało. Męża olej i się nim nie przejmuj, szczerze mówiąc to i tak nie widzę przyszłości waszego małżeństwa, pewnie skończy się rozwodem czy będziesz pracować czy też nie. Skup się na sobie i dziecku. Wyjechać za granicę, zostawiając tu dziecko to chyba najgorsze co możesz zrobić, no chyba, że wyjedziesz z dzieckiem.
  20. Jeśli Cię źle traktuje odejdź od męża, ale nie zostawiaj dziecka, bo obróci się to przeciwko Tobie. Nie będziesz miała ani męża, ani dziecka. Nie pisze Ci tego po to by Cię straszyć autorko, ale my to widzimy z boku i mamy jaśniejszy obraz. Gdzie mieszkasz? w jakim rejonie? bo tu gdzie ja to ciągle szukają do biedronek, lidla? a może masz jakieś fabryki w pobliżu?
  21. Jak Twój mąż jest takim chamem, to wyjedziesz za granicę a on złoży papiery rozwodowe i oskarży Cię o porzucenie dziecka, rodziny. Zresztą nie wyobrażam sobie zostawić tak malutkiego dziecka, nie widzieć go, nie patrzeć jak rośnie, z tęsknoty by mi chyba serce pękło. Prawda. W lidlu, biedrone czy na produkcji pracę zawsze znajdziesz. Lepsze to niż wyjazd za granicę.
  22. Nie wiem co ci doradzić. Nie masz wyjścia teraz. Nie, nie histeryzujesz i nie przesadzasz, ale dla dobra związku powinnaś przemyśleć. Nie macie wyjścia, tylko musicie poczekać aż spłacicie ten kredyt i mąż znajdzie pracę. Wtedy możecie wziąć nowy na coś swojego. Trudno, będziecie stratni te 150 tyś. Chyba, że teście lub brat męża was spłacą. Innego wyjścia nie ma. Współczuje ci bo za te pieniądze mielibyście już działkę i jeszcze by wam zostało. Ale jesteście młodzi i dacie radę mieć jeszcze coś swojego, tylko najważniejsze by mąż znalazł w miarę dobrą pracę.
×