Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gość888

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1247
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gość888

  1. A ty autorze wychodzisz do kolegów? Spotykasz się z nimi od czasu do czasu? A z żoną wychodzicie gdzieś? wyjeżdżacie? czy tylko praca i dom. tylko szczerze.
  2. Kiedy? Gdzie? Kobieto wklej mi ten link, czekam. Już sama się miotasz i wszystko przekręcasz. Nie mi pierwszej coś wmawiasz i przypisujesz w ciągu ostatnich dni. Ja podałam przykład lekarzy, że są nim zarówno, bezdzietni i dzietni, bo jeśli ktoś ma głowe na karku to dzieci mu nie przeszkadzają. Daremna dyskusja z tobą, bo nawet kilku zdań nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem. I wiesz nawet o swoich zainteresowaniach nie potrafiłaś napisać, a wiesz czemu? bo prócz kafe nie masz żadnych, ani zainteresowań, ani mimo braku przeszkód "kariery", a masz ten luksus by się wyspać, odpocząć i mimo tego komfortu życiowego nie robisz nic.
  3. Skończyłam farmację i kilka lat pracowałam w tym zawodzie. Obecnie zatrudniona jestem jako instruktorka kursu tańca (uwielbiam taniec i udało mi się połączyć pracę z pasją). Teraz jestem na zwolnieniu, bo o zgrozooo jestem w trzeciej ciąży... Uwielbiam również malować, co zazwyczaj robię z dziećmi, lubimy pluskać się razem w basenie, spacery i wyjazdy szczególnie nad wodę, co akurat mamy teraz ograniczone z powodu pandemii i mojego już stanu. Nie jest dla nas problemem wsiąść w auto i jechać zobaczyć smoka wawelskiego, a mamy ładny kawałek drogi. Lubię czytać książki, a najbardziej bajki. Owszem, dzieci ograniczają w jakiś sposób, dlatego po powrocie do pracy będę pracować na pół etatu, by mieć więcej czasu dla rodziny. Dla ciebie kierat, dla mnie nie. Taki mój wybór. O twoje zainteresowanie już nie będę pytać bo wszystko wiadomo...trochę smutne. Oczywiście, że ty zaczęłaś pisać o karierze, najpierw coś piszesz, a później zaprzeczasz, że wcale tak nie było i się tłumaczysz. Nawet ty coś robiąc, robisz kosztem czegoś, bo np. wolałabyś w tym czasie pisać na kafe . Na wakacje sobie wyjeżdżaj gdzie chcesz, a zdajesz sobie sprawę z tego, że ty wieeecznieee narzekasz... A rodzice w samolocie na pewno będą się przejmować twoimi spojrzeniami czy uwagami...
  4. Swoje dzieci a obce to też dwie różne sprawy i od tygodnia ci to tu wszyscy tłumaczą i jak grochem o ścianę. To, że ciebie irytują to nie znaczy, że matka nie lubi z nimi przebywać, bawić się i wyjeżdżać. Na pewno lepiej spędzony czas niż ty go spędzasz...wiecznie tutaj, od rana do wieczora. Przecież nikt cię nie zmusza do rodzenia, a ty ciągle piszesz jak to przechlapane mieć dziecko. Skąd wiesz?...a może własna matka ci odradza...
  5. To wyjeżdżaj na wakacje tam gdzie nie ma dzieci, żeby ci nie uprzykrzały życia. Np. do lasu, na odludzie jak ci tak wszystko biedactwo przeszkadza. To twój problem. Dzieci zawsze były, są i będą. Swoją drogą ciekawe czy starzy, schorowani rodzice też ci tak będą przeszkadzać. Dobrze chociaż, że zdajesz sobie sprawę, że nie powinnaś mieć dzieci.
  6. Autorko a utrzymując ją, dając na wszystko, nieświadomie robisz jej tylko krzywdę. Ona musi się uczyć samodzielności, a tak ją tylko utwierdzasz, że jej się należy i że jej nie musi pracować.
  7. Schudniesz i to szybko, ale co dalej? do końca życia będziesz jeść tylko warzywa... żeby nie przytyć?
  8. A skąd ma pieniądze na kosmetyki, ubrania autorko...nie kupuj jej to się szybko opamięta. Do jedzenia kupuj tylko to co ty lubisz, bo znając matki to pewnie latasz do sklepu i jeszcze kupujesz to co córka najbardziej lubi. Mam racje? A wyrzucenie z domu to najgorsza opcja, chyba żadna matka nie miałaby sumienia.
  9. Wiedzą, ale głupio nie dyskutują i nie pouczają jak ty. A to różnica, bo wiadomo, że każdy jest inny, jeden chce dzieci a inny nie.
  10. Tak no jasne, jakoś na tej stronie tego wątku widać zupełnie coś odwrotnego. To dzieciate są "przekonywane" jakie to mają "złe życie". A te co mają dzieci mają porównanie, bo kiedyś też były bezdzietne i wiedzą jak to życie wyglądało, a bezdzietne nie.
  11. Ja też trzecia ciąża i trzecia dziewczynka . Z tym że jestem trocha młodsza i córki są jeszcze małe. Cieszę się, że będzie trzecia dziewczynka
  12. Tak, masz rację, tylko powiedz to tym bezdzietnym którzy uważają, że dziecko już zawsze będzie "przeszkadzało" w karierze, hobby, wakacjach itp. bo myślą, że dziecko już zawsze będzie niemowlakiem, potrzebujący opieki przez 24 h. Uważam, że z dziećmi można spędzić cudowny czas i pojechać w miejsca w które np. sama z mężem bym nie pojechała np. do zoo, a patrząc na ich radość, zachwyt i uśmiechnięte buzie bezcenne.
  13. Za rok nie, ale jeśli chcesz dziecko to do 40tki bym nie czekała, bo różnie z tym bywa później.
  14. Jak o niczym innym nie myślisz to od tak ci nie przejdzie, dopóki maluszek się nie pojawi. Tym bardziej że macie warunki. Tylko musisz wziąć pod uwagę, że może być 3 chłopak, bo to bardzo prawdopodobne.
  15. Gość888

    Pomocy... ważę 110 kg przy wzroście 163cm...

    Napisz autorko co jesz na co dzień, wtedy można ci doradzić co robisz źle. Jeśli pijesz słodkie napoje, to je zmień na wodę mineralną, już dostarczasz organizmowi dużo mniej kalorii. Chipsy, paluszki, batoniki też odpadają. Zdrowe jedzenie naprawdę może być smaczne.
  16. To widocznie na takie osoby trafiłaś. Bo ja też mam popularne imię które od zawsze mi się podobało i podoba nadal i nigdy pospolicie się nie czułam. Wręcz przeciwnie, uważałam, że skoro ma je więcej osób to znaczy, że jest ładne.
  17. Autorce wątku zależało by imię nie było popularne i co się stało...Teraz co 4 dziewczynka to Antonina, więc tego nie da się przewidzieć. Imię ma się podobać rodzicom. Mi podoba mi się tylko zdrobnienie tego imienia Tosia, dla małej dziewczynki. Antonina już nie.
  18. O co ci chodzi? Łapiesz za słówka i chcesz się znów wykłócać? Przecież tak to lubisz... To ty właśnie pokazałaś jakie masz myślenie, żeby dziecko dostało od ciebie prezent dostać coś w zamian (w tym przypadku najeść się i napić). To prezent dla dziecka a nie dla rodziców i nie oczekuję by ktoś urządzał dla mnie imprezę.
  19. No tak, jedni muszą mieć coś za coś...nie ma jedzenia, nie ma prezentu dla dziecka. Wieś tańczy i śpiewa.... Autorko dasz na ile cię stać.
  20. No to brat męża się ustawił...ojciec da mu dom, wy jeść, to po co ma iść do pracy... Żyć nie umierać....A z was się pewnie śmieje.
  21. Gość888

    Instynkt, kłótnie i ex

    Drugi partner w ciągu jakiego czasu? Z tamtym partnerem też byłaś pewna, że chcesz się z nim związać na całe życie?
  22. Gość888

    Proszę o pomoc

    Zostaw jemu dziecko na imprezie a ty się idź bawić. A w domu się dzieckiem zajmuje?
  23. A oceniając to powinnaś ożenić się z tatusiem a nie zawracać głowy chłopakowi. Ale się wpakował biedak. A twój ojciec widać zero klasy, słoma z butów wystaje, wstyd.
×