Gość888
-
Zawartość
1247 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Gość888
-
-
Autorko nie pozostaje ci nic innego jak zmienić faceta jeśli ci to tak przeszkadza. Owszem 2.500 tys to sporo ale patrzac na jego zarobki to nic takiego, a jesli jeszcze płaci dobrowolnie to nic ci do tego. A może boli cię że płaci alimenty a na ciebie żałuje i nawet w restauracji musisz płacić zawsze za siebie...?
-
Mój tata nigdy nic nie robił w domu ale to prawda ze przychodził z pracy i szedł do następnej, rąbał drewno, palił w piecu i wiele, wiele innych. Patrząc dziś na swego męża to wracając z pracy musiałby tylko siedzieć z pilotem przed tv bo jedynym jego zajęciem byłoby wykoszenie latem ogródka. Jeśli powiem zrobi wszystko, tylko ten typ ze trzeba mu powiedzieć, chyba jak większości facetom.
-
1 godzinę temu, Stokrotka30 napisał:Ja nie na temat-dziwię się że jesteś tak młoda i już mężatka na pewno w wieku 25 lat chcesz się zdecydować na dziecko? Pozwiedzaj jeszcze trochę z mężem, nacieszcie się sobą,na dziecko masz czas do 40 tki.
Wszystkim tak lubisz ustawiać życie?
Autorka na pewno weźmie to sobie do serca
- 1
-
A dlaczego nie powiesz partnerowi prawdy? Nie wie że jesteś rozwódką?
-
33 minuty temu, Anka1212 napisał:"Opiekuje się synem pomieszkuje u mnie." A nie mieszka? Matko...
Komunia, czy inne uroczystości to dodatkowe wydatki, więc powinieneś się dołożyć.
"Ona organizuje dla syna komunie z gośćmi ze swojej rodziny. (...) Chociaż na komunię mnie jeszcze nie zapraszała i wogole nie wiem czy zaprosi. " Nie powinna Cię "zapraszać", powinieneś uczestniczyć w przygotowaniach, a Twój udział w samej uroczystości powinien być oczywisty.
Tata czeka na zaproszenie na komunie własnego dziecka jako gość. Swoją drogą wygodniutki... i jeszcze pyta czy powinien dołożyć się do komunii.
Autorze nie tyle co powinieneś, ale to twój obowiązek. Powinieneś pomóc w organizacji tej komunii. Była żona prosi rodzinęze swojej rodziny a ty powinieneś prosić ze swojej. To wszystko dla dziecka i powinniście się jakoś dogadać.
Czasem się zastanawiam gdzie godność i honor dzisiejszych facetów. (nie wszystkich)
-
"Chociaż na komunię mnie jeszcze nie zapraszała i wogole nie wiem czy zaprosi."
Na komunie własnego dziecka nie potrzebujesz zaproszenia. Powinieneś przy nim być i tyle. Tak samo powinieneś dołożyć się finansowo do niej.
-
Oj autorko. Ojciec chciał być sprawiedliwy i uczciwie podzielił swój majatek. Jak nie chcesz by przychodzili to nie pozostaje Ci nic innego jak spłacić brata lub sprzedać dom i podzielić między siebie. Dlaczego ona ma rezygnować ze swojej połowy? Ty byś zrezygnowała?
I tak to normalne, że ojciec spi ze swoją 7 letnią córką. Nasza córka też do nas w nocy przychodzi.
-
4 minuty temu, monika1908 napisał:No dobra, szkoda dzieci, ale mąż ma w dupie ich dodatkowe zajęcia, bo leży na kanapie, i to jest ok, a żonę będziemy jechać, jeśli ona z nich zrezygnuje, bo jest zajechana?
"będziemy jechać"? A kto jeździ? Czemu mają cierpieć dzieci tylko dlatego, że mają leniwego tatusia? Skoro on ma wszystko gdzieś to autorka też ma miec gdzieś?
- 1
-
9 godzin temu, Waleriana napisał:Szczerze-zlikwiduj hodowlę,daj sobie spokój z zajęciami dodatkowymi dla dzieci,korkami itp.Zajmuj się tylko tym co naprawdę konieczne czyli gotowanie posiłków,sprzątanie raz w tygodniu,wstawianie pralki codziennie.Moje dzieci nie chcą chodzić na żadne zajęcia dodatkowe i bardzo cieszę się z tego bo odpada jeden problem.
No tak, zrezygnować z korepetycji i zajęć dodatkowych tylko dlatego, że mąż jest leniem. Pytam, dlaczego mają na tym cierpieć dzieci?
Zresztą uważam, że korepetycje w czasach jakie mamy są konieczne.
-
2 godziny temu, campania napisał:Obie rzeczy się wiążą - w mieście jest komunikacja i różnego rodzaju atrakcje z których można skorzystać w bliskiej odległości. Na wsi można sobie na spacer do lasu iść. W mieście mogłaby wynająć jakąś opiekunkę, poprosić koleżankę żeby posiedziała z dzieciakami żeby mogli wyjść z mężem do kina czy choćby samej gdzieś wyskoczyć. A ona wsi jest uwiązana do dzieci i domu
Na wsi też może wynająć opiekunkę do dzieci. Wydaje mi się, ze głównym problemem autorki jest samotność w małżeństwie. Autorka wychowuje dzieci, mąż dużo pracuje i po drodze przez obowiązki zapomnieli o sobie jako małżeństwie, przestali o siebie dbać, pielęgnować związek i stąd również jej samopoczucie.
-
24 minuty temu, campania napisał:Niestety przeprowadzka na wieś oznacza całkowitą zmiany stylu życia i bardzo często izolację. Po pierwsze dlatego że ciężko wejść określone środowisko a po drugie sama wiesz Logistyka na wsi jest zupełnie inna, brakuje przedszkoli czy zajęć dla dzieci jesteś skazana non-stop no to samo. Każdego by to wykończyło.
zostaw kiedyś męża samego z dzieciakami na weekend i wyjedź gdzieś z koleżanką. syty głodne go nie zrozumie, więc jemu się wydaje że masz malinowe życieWydaje mi się, że głównym problemem autorki nie jest mieszkanie na wsi tylko to, że nie jest mobilna. Mieszkając w mieście i przebywając ciągle w mieszkaniu lub placu zabaw sprawiłoby, że autorka czułby się podobnie. Rutyna zabija.
-
Uważam, że Twoja partnerka zawsze taka była, nigdy nie akceptowała Twoje córki tylko dobrze to ukrywała. Czekała, aż się w niej zakochasz, bo była pewna, że wtedy pójdziesz na jej warunki. A co do pytania. To nie, taki związek nie ma sensu. Dziecko powinno być ważniejsze od jakiejś paniusi. Wiedziała, że masz córkę.
- 1
- 1
-
6 godzin temu, Motorola_Telefon_Idola napisał:Przedszkole nie jest przymusowe prawnie. Niektóre dzieci nie chodzą. Gdy na przykład rodzice mają nianie albo jeden rodzic jest w domu albo coś. Dopiero szkoła jest przymusowa prawnie
Zerówka jest obowiązkowa. Być może córka autorki od września pójdzie skoro ma 6 lat.
-
To chyba każde dzieci tak mają. Bawią się a zaraz płacz. Dziwi mnie to że piszesz, że mają 5,6 lat i nie chodzą do przedszkola? W tym wieku to już powinny, a 6latka obowiązkowo. W tym wieku dzieci się już zaczynają uczyć. A przebywanie z rowieśnikami też jest ważne.
-
7 godzin temu, KateZRzeszowa napisał:Nie ma potrzeby używania zdrobnien i w ogóle nie rozumiem sensu nadawania pięknych dźwięcznych jmion by całe życie mówić do dziecka jakas śmieszna przekształcona forma.
Ja lubie zdrobnienia imion, choć nie wszystkie. Trudno żeby do dziecka zwracać się Małgorzato czy Katarzyno. Właśnie te imiona są imionami których wole zdrobnienia niż w pełnej formie.
-
Maria mi tak średnio się podoba. Na pewno nie wybrałabym tego imienia, ale to wam ma się podobać. Z tych wszystkich najbardziej podoba mi sie Małgorzata, ale wole to imię w skróconej formie Gosia.
-
31 minut temu, Bezrobotna napisał:U mnie na wsi nauczyciele którzy mogli odejść na emeryturę to odeszli, a ci którzy jeszcze nie mogą to tylko czekają na to aby odejść. Mówią że jest trudniej i że dzieci już nie takie jak kiedyś i już nie dają rady. Wielu którym niewiele zostało już nawet nie uczy tylko na świetlicy pilnują dzieci.
Czy ja wiem czy dzieci były inne. Po prostu są starsi o te 30 i więcej lat i już nie mają tej cierpliwości dzieci.
-
8 godzin temu, Monikadekiel napisał:Dokładnie. Moj były dostał wyższe alimenty niż wykazane przez siebie środki do życia jakie posiada (pracował na czarno za granicą i twierdził, że żyje ze śmiesznego zasiłku z mopsu)
A propos. Mój byly płaci 400zl na 8latkę. Dodam że jak była sprawa o alimenty to miała 2 latka. Jak myślicie, ile mogłabym podać go o podwyżkę? Wtedy nie chodziła do przedszkola, nie miała dodatkowych zajęć no i wiadomo im dziecko starsze tym więcej potrzebuje
Dziecko starsze, więcej potrzebuje, ale i też wszystko poszło do góry. Ja się na tym za bardzo nie znam i nie byłam w tej sytuacji, ale myślę, że możesz wnioskować o 800 zł. Przepraszam, ale 400 zł to jakaś śmieszna kwota, a były łaski nie robi, że płaci alimenty, bo to jego obowiązek.
-
Zostaliśmy zaproszeni z mężem do kuzynki na parapetówkę z racji wprowadzenia się do nowo wybudowanego domu. I za bardzo nie mam pomysłu na prezent. Może macie jakieś fajne pomysły? Myślałam może o skrzynce na klucze, ale co jeszcze to nie mam pojęcia. Doradźcie proszę.
-
Dnia 15.03.2022 o 21:39, Foko Loko napisał:Zrozumie to, co mu wtłoczą rodzice. Jak matka będzie tłuc, że to złe, to i sam będzie tak myślał. Póki co widać dziecku to nie przeszkadza, a kochanka męża nie ma obowiązku spać w innym łóżku tylko dlatego, że dziecko może zobaczyć, że mąż ma w łóżku kogoś innego niż matkę.
Nie są po rozwodzie, ale już długo razem nie mieszkają.
Skoro ojciec zabiera dziecko raz na 5 tygodni. to chyba może sobie zrobić przerwę w tym momencie od kochanki i zająć się w końcu dzieckiem jak na ojca przystało. Czyż nie. To co opisała autorka to patologiczne zachowanie. Nie dość, że dziecko jest rozbite bo rodzice się rozchodzą to jeszcze tatuś mu funduje coś takiego.
-
Niektóre osoby zarzucają autorce egoizm. To patrząc na rozwodników też są egoistami.
-
Ważysz bardzo dobrze.
-
Dokładnie. Jest tyle fajnych rzeczy, które można robić z ośmiolatkiem. Piłka, basen, kino. Teraz syn chce spędzać czas z rodzicami a za chwilę będzie wolał kolegów. Zapytaj męża czy nie szkoda mu czasu na przesiadywanie przed tv, czy nie czuje, że coś mu umyka.
- 1
-
A nie napycha się czasem słodkim, czy jakimiś chrupkami, paluszkami? Dzieci czasem tak mają, że czasem raz jedzą więcej, raz mniej. Ale żeby nic nie jadło cały dzień to dziwne. Chyba że podjada słodycze czy chrupki to potem nic dziwnego że nie chce obiadu.
Co byście zrobiły gdyby wasz narzeczony dawał się zbyt łatwo ogrywać swojej byłej na kasę ?
w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Napisano
Autorko wzięłaś sobie faceta z dzieckiem i powinnaś wszystko zaakceptować, od początku wiedziałaś że ma corkę, a tu nagle zaczyna ci wszystko przeszkadzać. Być może też ty i twoje dziecko znajdziecie się w sytuacji w jakiej teraz jest jego była żona i córka i mam nadzieję że się zadowolisz alimentami 500 zł i nie będziesz tu wrzeszczeć ze mało.