Proszę o szczere odpowiedzi.
Poznaliśmy się na portalu internetowym, głównie to ja musiałam zabiegać o jego uwagę, w końcu po 3 miesiącach kontaktu internetowego mieliśmy się spotkać w weekend.
Nagle on wraca do domu z pracy i kompletnie się nie odzywa, ja rozumiem, że pracuje, że ma swoje życie no ale halo chyba jak komuś na kimś zależy to zawsze znajdzie czas prawda?
Więc napisałam mu, że fajnie, że się nie odzywa kiedy siedzi w domu i nic nie robi co sam napisał i że jestem mu obojętna mogę być a może mnie nie być i że fajnie było.
Na co on odpowiedział: Rozumiem, jak uważasz.
I po rozmowie. W jeden wieczór wszystko się skończyło.
Wychodzi na to, że kompletnie mu nie zależało.