Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Teery

Zarejestrowani
  • Zawartość

    204
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Teery

  1. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Cześć, ja tez jestem dzisiaj zniechęcona. Na wadze aż 0,05 kg mniej Wiem, że przez kilka dni było ciasto, ale poza niedzielą wydawało mi się, że mieszczę się w limicie kalorii. Na dodatek spadła mi woda, a w górę poszedł tłuszcz. Kiedyś podczytywałam forum, gdzie pisały dziewczyny objadające się kompulsywnie. Po wejściu na wagę i takim efekcie często zaczynały jeść bez umiaru. Dzisiaj wcale im się nie dziwię, bo też mam ochotę to zrobić. Najbardziej wkurzające jest to, że nie miałam wpadek, poza niedzielą spokojnie mieściłam się w limicie. Masz racje, że w tym tempie zajmie to rok, a raczej nie zajmie, bo wcześniej się zniechęcę. Tak że łączę się z tobą w bólu, ale cóż robić - działamy dalej. Mimo wszystko miłego dnia.
  2. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    hej, U mnie wczoraj tak sobie. Wieczorem dopchałam sie bułką, ale zmieściłam się w limicie kalorii, więc nie jest źle. Czytałam, aby wiecznie sobie wszystkiego nie odmawiać, pozwolić sobie na słodycze i coś niezdrowego 2-3 razy w tygodniu. Dla mnie to trochę za często, ale postanowiłam sobie kupić wczoraj batonik. Potrzymałam go w ręce, sprawdziłam kalorie (tylko 120) i stwierdziłam, że nie mam na niego ochoty. I dobrze, bo dziś w pracy znowu jest ciasto. Na szczęście drożdżowe z owocami i tylko malutki kawałek. Dzisiaj mam nadzieję, że będzie zdrowo, wieczorem idę na fitness. Jutro ważenie, ale zbliża się @, więc czuję, że będzie bez zmian. Od miesiąca biorę niepokalanek, który ma zmniejszyć niedogodności PMS i okresu, ale mam wrażenie, że jest gorzej niż w zeszłym miesiącu. Ale dzisiaj założyłam spodnie, które kupiłam kiedyś i w nich nie chodziłam, bo były za wąskie. Mamo, na działce mamy trochę drzewek i krzewów owocowych, jest niewielka, ale wiecznie sporo roboty. Lubię jednak spędzać tam czas, niestety w sobotę zaczyna się liga angielska i moje serce będzie rozdarte. Na szczęście moja ulubiona drużyna gra dopiero w poniedziałek, więc przynajmniej to mnie nie ominie. Pozdrawiam,
  3. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Cześć u mnie dzisiaj na wadze 67,9 kg, zawartość tkanki tłuszczowej 29%. Fajnie, że spalam tłuszcz, jeszcze trochę spadnie, to będzie już na poziomie "niski". Choć gdybym spaliła mięśnie na udach, to bym się nie pogniewała. Niestety, nasze ciało wie swoje. Wczoraj pozwoliłam sobie na więcej jedzenia, nawet na obiad były naleśniki, razem wyszło nieco ponad 1700 kalorii, ale uwzględniając ćwiczenia i tak zabrakło mi do limitu. Od czasu ponownego otwarcia siłowni zajęcia trwają tylko 45 minut, bo musi być czas na dezynfekcję (i tak podłogi w sali nikt nie dezynfekuje) i dla mnie to jest mało, więc pobiegałam jeszcze 10 minut na bieżni i machnęłam 70 przysiadów. U mnie nadchodzi ciężki czas, bo dzisiaj mamy ciasto weselne, w niedzielę mama ma urodziny a w poniedziałek koleżanka z pracy. I jak tu się odchudzać? Na dodatek weekend będę miała zajęty, bo obiecałam mamie, że zrobię obiad dla gości i upiekę ciasto. Nie będzie dużo osób, ale normalnie gotuję dla naszej dwójki, więc mimo wszystko przeraża mnie ilość. Musiałam od koleżanki pożyczyć gar na zupę, bo nie mam takich dużych. U nas dzisiaj słonecznie, ale zimno - 11 stopni. hehe, zrobiłam myślnik i wyszło, że mamy mocny mróz.
  4. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Mamo, no wkurza mnie to. Zanim ruszy mi się dół, to będę płaska jak deska z kośćmi jak u anorektyczki. Mnie sie takie wystające kości też nie podobają. U mnie same ćwiczenia nic nie dadzą, bo ja mam wyrzeźbione mięśnie, ale w dużej mierze zasłonięte przez tłuszcz. Ćwiczę intensywnie już od wielu lat, wcześniej też siłowo. Poczytałam o mięśniach skośnych. Można je nadmiernie rozbudować, ale trzeba to intensywnie ćwiczyć i brać hormony. Przy okazji doczytałam się, że wcześniej kulturyści brali hormony uzyskiwane z ludzkich zwłok. Szkoda, że nie można dowolnie porozmieszczać tłuszczu na ciele.
  5. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Cześć, widzę tu nowe osoby Wczoraj trafiłam na jakieś dziwne zajęcia, nazywały się "strong nation". Myślałam, że to będą ćwiczenia siłowe, a to były układy z dużą ilością podskoków, dużo ćwiczeń w desce i pompki Kalorycznie było o dużo za mało, mimo iż dopchałam się późną kolacją. Dzisiaj rano zamiast się zbierać do pracy, przyjrzałam sie sobie w lustrze. Moja góra wygląda źle - biust bardzo mi zmalał (a i wcześniej nie był okazały), wychodzą mi obojczyki i żebra. Natomiast dół dalej jest niezadowalający. Nawet dalej mam oponkę, choć jak złapałam skórę, to wydaje mi się, że tam jest mało tłuszczu, tylko ten efekt dają skosy. Nie wiem czy można tak bardzo rozbudować mięśnie skośne czy sobie wmawiam, a to najzwyklejszy w świecie tłuszcz. Muszę poczytać, choć nie widziałam nigdy czegoś takiego. Muszę się zastanowić, co dalej. U nas pogoda sie poprawiła, świeci słońce, choć ciągle zimno, ale trzeba się pogodzić, że nadchodzi jesień. Trzymajcie się ciepło i dietetycznie
  6. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Cześć! Mamo tak to jest przy dzieciach. Pobiegałam wczoraj 35 minut na bieżni, potem 50 minut rozciągania i jak przyszłam do domu, to przypomniało mi się o przysiadach i machnęłam 60. Z kaloriami się zmieściłam, bo zjadłam trochę powyżej 1500, a z treningiem limit był 1700. Dzisiaj w przysiadach przerwa, wieczorem idę na tabatę. Na śniadanie owsianka z żurawiną, na drugie serek wiejski, a na obiad kasza jęczmienna z pieczarkami, marchewką i soczewicą. Staram się wracać do jedzenia w oknie, ale wczoraj wieczorem byłam tak głodna, że zjadłam pomidora. U nas dzisiaj paskudna pogoda, pada i 13 stopni. Tylko obrócić się na drugi bok i dalej spać. Trzymajcie sie ciepło.
  7. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Mamo, wyjeżdżam w środę po południu, wracam w niedziele. To wyjazd nad zalew, do tego tam są piękne lasy sosnowe, szkoda, że pora jagód już minęła. Nie wiem, jak będzie z pogodą, ale mam zamiar trochę się pokąpać, bo mnie zimne powietrze i woda nie przeszkadzają. Do tego w planach mam długie wyprawy piesze, roweru tym razem nie biorę. Na Słowację jedziemy dopiero w trzeci weekend września albo następny, zależnie od pogody. Niestety, to już wrzesień, wcześniej robi się ciemno, może nawet już padać śnieg, a mnie się marzy wyprawa w wyższe partie. Normalnie co roku robię taką wyprawę w okresie maj - czerwiec, ale w tym roku były zamknięte granice, no i pogoda też nas nie rozpieszczała. Jak zdrówko Rodziny?
  8. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Mamo, niefajnie, ale czasami bywa. Grunt to się nie załamywać i robić swoje. Za tydzień będzie lepiej. Bardzo mnie dzisiaj ssie na słodkie, aż sie boję iść do piekarni kupić chleb, bo kupię sobie bajaderkę. Uwielbiam. Podobno po 3 tygodniach powinna minąć ochota na słodkie. U mnie to już 2,5 tygodnia i ciągle jest. Mówię sobie, że poprawiła mi się cera, zniknął cellulit, ale i tak mnie ciągnie do słodyczy. Ech, życie.
  9. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Mamo, przykro mi. Choroby dziecka bolą podwójnie, a w tej zwariowanej sytuacji covidowej jeszcze dochodzą dodatkowe zmartwienia. Mam nadzieję, że to nic poważnego i córeczka już dzisiaj czuje się lepiej. Wczoraj wreszcie udało mi się zrealizować zapotrzebowania kaloryczne, ale docisnęłam bananem, śliwkami i jajecznicą z kurkami na późna kolację. Tę jajecznicę wcisnęłam w siebie na siłę, później żałowałam, bo źle się czułam fizycznie i psychicznie. na dodatek nie ćwiczyłam i to też na mnie źle wpłynęło. Dzisiaj idę na zakupy z facetem i później wstąpimy do restauracji. To taka, gdzie płaci się wg. ilości i można samemu wybierać. Wezmę więc niskokaloryczne rzeczy, żadnych smażenin, ale będzie ciężko, bo uwielbiam orientalna kuchnię. Wieczorem tabata. Jutro się ważę, ale nie spodziewam sie wielkich spadków. Myślę, że poprzednie ważenie było bardzo zaniżone. Żałuję, że nie zważyłam się na obydwu wagach, żeby zobaczyć czy pokazują tak samo, ale już za późno, bo starą dałam mamie. Miłego dnia
  10. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Cześć dziewczyny, Muszę zacząć od przyznania się do grzeszku a nawet dużego grzechu, bo zjadłam wczoraj hamburgera. Uwielbiam i chodził za mną od kilku tygodnia. Ale warto było, bo był pyszny. Zastanawiam się czy nie jem za mało, bo wczoraj na tenisie nie miałam kompletnie sił. Juz po godzinie odcięło mi zasilanie w nogach. Mordercze słońce nie ułatwiało. Ale dzisiaj na wadze 70,2 kg czyli od poniedziałku ubył 0,7 kg. Mam nadzieję, że to nie odwodnienie po wczorajszej grze. Teraz nadchodzi weekend i będzie trudniej, szczególnie że idę na grilla. W zeszłym roku udało mi się schudnąć do 69,5 kg i wydaje mi się, że byłam dużo szczuplejsza niż obecnie. Szczególnie schudły mi nogi, które teraz chyba nawet nie drgnęły. Hmm, ciekawe dlaczego. Miłego dnia
  11. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Ja muszę najpierw stracić tłuszcz na brzuchu, aby później ten sześciopak było widać. Wydaje mi się, ze moje mięśnie brzucha wyglądają nieźle, ale jak wspomniałam, nie widzę ich, więc może mi się tylko wydaje.
  12. Teery

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Mamo, jutro. Jakoś mam przeczucie, że będzie bez rewelacji, ale czuję się tak zmotywowana, że nawet to mnie nie zniechęci. Znalazłam fajnego bloga - codziennie fit. Sa przepisy, treningi (nie oglądałam, więc się nie wypowiadam) i dużo motywacji, ale takiej pełnej zdrowego rozsądku a nie w stylu "ćwicz do zgonu, bo inaczej jesteś nikim". Najbardziej przemówiło do mnie, że warto odżywiać się zdrowo, ćwiczyć, dobrze spać dla siebie, nie dla formy czy utraty kg, ale dla zdrowia, dobrego samopoczucia, energii i aby nie zadręczać się porażkami tylko zapomnieć o nich i iść do przodu. Autorka nawet poleca, aby pozwalać sobie na grzeszki co jakis czas, bo wtedy łatwiej nam wytrwać. Polecam w wolnej chwili.
×