Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lericha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Chrzciny organizuje siostra mojego chłopaka. Z chłopakiem oboje jesteśmy po studiach, pracujemy, nie mieszkamy razem, nie jesteśmy zaręczeni. Dostałam zaproszenie od mojego chłopaka, które brzmiało: "Ania zaprasza Cię na chrzciny", a ja odpowiedziałam 'yhyy', a on 'no tak serio cię zaprasza'. Koniec oficjalnych zaproszeń! Od rodziców dziecka ani słowa. Nie oczekuję oficjalnych zaproszeń, ale chociaż telefon? Wiadomość na fb? Jestem trochę honorową osobą i uważam, że nie tak to powinno wyglądać. Podobna sytuacja była z weselem siostry mojego chłopaka, oficjalne zaproszenie dostałam też tylko od chłopaka, mimo że bywam u nich w domu i widziałam się z jego siostrą. Wtedy też czułam się dziwnie, nie bardzo miałam ochotę iść na poprawiny itp. Wtedy uznałam, że po prostu jestem zaproszona jako osoba towarzysząca i nikt nie musi mnie oddzielnie zapraszać. Kupiłam drobny prezent od siebie i tyle. Generalnie to czuję się w ich domu mile widziana, z chłopakiem jesteśmy już parę ładnych lat razem, każdy traktuje jako pewniak, że zaraz będą zaręczyny i wesele. Jego rodzice cały czas mu gadają o pierścionku, kibicują nam i generalnie czuję, że naprawdę mnie lubią. Mam dylemat, proszę pomóżcie bo nie wiem już sama, czy nie przesadzam za bardzo. W sumie to nie jestem żadną rodziną. Zastanawiam się, czy wypada mi nie pójść.
×