Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

style_pattern

Zarejestrowani
  • Zawartość

    66
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez style_pattern

  1. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Nie wiem nie mam pojęcia, ale on twierdzi, że od siostry tej kasy nie weźmie i nie będzie się jej prosił.
  2. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Tylko pół roku a 9 lat związku to trochę różnica Wiem, że brał kredyt na siostrę, a jego siostra faktycznie miała ten nowotwór.
  3. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    To jest całkiem normalne, przynajmniej masz normalną rodzinę bo tak powinno być. Wiem, zdążyłam zauważyć. Jego rodzinie w ogóle to nie przeszkadza, że on spłaca sam kredyt. Jeszcze mi powiedzą, że ja w takiej sytuacji nie byłam i nic nie rozumiem...
  4. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Wiem, że to jest słabe. Nigdy tego nie musiała robić Ale i tak w tym telefonie nic nie ma.
  5. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Łatwo mówić, ciężko jest mi go zostawić po tylu latach związku. Szkoda, że po takim czasie...No właśnie też coś mi się wydaje, że swojego zachowania nie zmieni... a ja już naprawdę mam dosyć... chciałabym się w końcu ustatkować i żyć na swoim...Albo pokaże mi wszystkie dokumenty i coś zmieni w swoim zachowaniu albo nie widzę dalszej przyszłości...
  6. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Przestane w ogóle się do niego odzywać. Chociaż i tak sobie z tego nic nie zrobił
  7. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Akurat jeżeli chodzi o siostrę to tutaj nie oszukuje mnie bo wiem, że była chora.
  8. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Masz rację. Chyba trafiłaś w sedno. Często bywa tak, że ja robię zakupy, za większość wypadów płacę, chociaż on też zaczął więcej płacić niż kiedyś. Zawsze pamięta o rocznicy, moich urodzinach imieninach robi mi prezenty, itp.Tego nie mogę powiedzieć, ale faktycznie, że czasu razem bardzo mało spędzamy bo albo ja jestem zajęta pracą, a on cały czas gra. Niby twierdzi, że mnie kocha ale ja też przeczuwam, że z jego strony może to być przyzwyczajenie. Ciężko mi jest się z nim rozstać po tylu latach związku No właśnie on twierdzi, że tylko ja widzę w tym problem, że on spłaca kredyt na siostrę. Inne niby problemu nie widzą. I w sumie z kim nie rozmawiałam to większość jego kumpli i znajomych jest po jego stronie. I dziwią się, że ja w ogóle mam o to problem. Często sprawdzam telefon, raczej nie sądze bo nigdy nic nie znalazłam, może się dobrze ukrywa... Ale w sumie kiedy by miał pisać z innymi jak on cały swój wolny czas poświęca na gry. Ale fakt faktem czuję, że prawdy nie mówi... tylko tyle żebym odpuściła sobie.
  9. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Nie widziałam dokumentów Ale wiem, że jego siostra była chora, brała chemię, i miała nowotwór. Niby leki i wszystkie chemie tyle kosztowały bo niby leczenie na NFZ nie było wystarczające...
  10. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Dziękuje za zrozumienie. Już nawet nie chciałam pisać o jego rodzicach, chciałam ten temat pominąć. Bo to jest właściwe druga odrębna sprawa...Też tego nie rozumiem, że oni w ogóle się do tego nie poczuwają i pozwalają na to żeby jego syn spłacał taki dług. Niby jego mama zaczęła się dokładać, ale prawda jest taka jakby każdy z jego rodziny się złożył (jego brat, siostra, mama, tata) to nie byłoby wtedy duże obciążenie bo każdy na miesiąc by dał po 300zł i byłoby ok. Dług by już był spłacony. Ale niestety nie ma takiej opcji bo on nie chce w ogóle o tym słyszeć, a co dopiero jego rodzice. Cały czas tylko gada jaka ta jego siostra pokrzywdzona ile przeszła w życiu. Ja też swoje przeszłam, i też trochę przeżyłam bo na co dzień mam swoją chorobę, przeszłam kilka operacji i na tym nie koniec. Pracuje i pomimo przeszkód staram się sama realizować cele i nikogo nie proszę o pomoc. Mi też jest ciężko zrozumieć jego rodziców, matkę tym bardziej. Z tego co piszesz, to sama wzięłabyś dług na siebie, bo tak każda matka by się zachowała. I dlatego ja sobie nie wyobrażam żeby moje dzieci miały spłacać dług w przyszłości bo to różnie może się zdarzyć.
  11. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    No właśnie też tak mi się wydaję, że co innego jakby była chora. Dzięki Bogu, że wyzdrowiała, ja nie mam mu za złe, że chciał pomóc ale sam w tej sytuacji trochę zaryzykował. Co na to poradzę, że jego siostra jest nieodpowiedzialna i pozwala na to żeby jej brat miał gorzej w życiu. Tym bardziej, z jego wypłatą on ten kredyt będzie spłacać nie tylko 9 lat.... A nie chciałabym brać ślubu wiedząc, że on jest zadłużony bo to w sumie nie byłyby tylko jego problemy bo i moje. No ale niestety nie da się z nim porozmawiać, bo zaraz krzyczy na mnie, że to nie moja sprawa, co ja mogę wiedzieć jak nie mam rodzeństwa i że on to spłaci za siostra bo siostra dosyć w życiu nacierpiała. Ale najbardziej boli to, że nie jest ze mną szczery. Jak mam mu zaufać jak my w ogóle przestaliśmy rozmawiać, w ogóle nie chce mnie słuchać. Nic do niego nie dociera, tylko albo gra albo wychodzi z kumplami. A jego koledzy zamiast mu dobrze doradzić trzymają jego stronę i wpajają mu, że dobrze robi...
  12. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Jego siostra pracuje, zarabia ma faceta i mają swoje mieszkanie. Dziwię się, że można być taką osobą, żeby patrzeć na to, że ktoś za nią spłaca kredyt. A ona sama ma czystą kartę. Jeżeli na mnie by ktoś wziął kredyt na moją chorobę, i bym wyzdrowiała to do głowy by mi to nie przyszło żebym mogła olać tą osobę i nie spłacić tego kredytu. Prędzej wolałabym umrzeć niż żyć ze świadomością, że ktoś chciał mi pomóc i komuś (najbliższej osobie) zafundowałam taki start w życiu... Byliśmy u pani doktor niby specjalistką była, ale po tej wizycie straciłam chęć do takich konsultacji. Myślałam, że nie wierze w to co słyszę, jak powiedziała, że ona nie widzi problemu w pomaganiu siostrze i braniu kredytu na jej chorobę i spłacaniu go za nią do końca życia. Jeszcze go pochwaliła, że taki dobry i bohaterski i co to nie tylko... Nie wiem czy ja źle myślę ale wydaję mi się to nie w porządku. Rozumiem, że chciał pomóc i pomógł bo to jego siostra ale dlaczego ma całe życie płacić taką cenę i właściwie pracować na kredyt bo to co mu zostaje z wypłaty to grosze.
  13. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Dziękuję, poszukam informacji na ten temat. Myślałam o rozdzielności majątkowej, ale nie jestem pewna czy czasem nie jest tak, że potem to na mnie nie spadnie bo przecież ktoś to by musiał spłacić. Jesteś jedyną osobą, która twierdzi, że siostra powinna pomóc w spłacie długu. Bo przecież on wziął kredyt na jej leczenie. A już tyle lat minęło, jest już zdrowa, pracuje i zarabia, ma swoje mieszkanie i nie czuje się winna spłaty. Pożyczka chyba była brana w Santanderze. A dałoby rade żeby przepisać na siostrę albo rodziców kredyt?
  14. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    No ale czy to jest normalne, żeby brat zaciągnął na siebie kredyt na siostrę i go spłacał? Czy siostra też nie powinna się czuć zobowiązana do spłaty? Byliśmy u psychoterapeuty ale nam nie pomógł, tylko pogorszył sytuację, twierdząc, że to ze mną jest problem, a nie z nim. I że to normalne, że się pomaga, itp. Zastanawiam się cały czas, i wiem, że nie chcę tak żyć. Tylko niestety przeraża mnie to, że miałabym go zostawić
  15. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Hmm, zbankrutować? To chyba, musiałby mieć firmę swoją... Ciekawe. Musiałabym sprawdzić. Najbardziej chodzi mi o to, że jak weźmiemy ślub to jak on tego nie spłaci to potem ja będę musiała to spłacić a co gorsze dzieci...
  16. style_pattern

    Problem ze spłatą kredytu siostry mojego chłopaka

    Nie wiem już sama ile tego kredytu bo ciągle coś kręci Czuje, że prawdy mi nie mówi. Najgorsze jest to, że wszyscy są po jego stronie
×