-
Zawartość
378 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Filemonm
-
Wlaśnie miałam o to zapytać. Co ona do Tryfonki powiedziała? Co do tego, co powiedziała na instastory. Powiedziała łzawo, ale mądrze. Rozumiem ją, że czuje się przytłoczona tą atmosferę w Polsce. Sama czuję się tak samo jak ona. Mam dość wzajemnej niechęci Polaków do siebie wzajemnie. A wyrok TK mnie zupełnie dobił. Jest taka tendencja, że jak ktoś mówi coś płaczliwie, to to wyśmiewamy. Bo budzi to zażenowanie, jest takie dziwne, intymne, często sztuczne. Ale myślę, że ta pogadanka Hanki była szczera, rozumiem też ogromne emocje, szczególnie że - jak mówi- temat dotyczy też jej bezpośrednio. Wiec Hanka, jestem z tobą
-
Ma bardzo niskie wyświetlenia... Ponad 100 tys subskrypcji, a wyświetleń po 11-15 tys Ostatnio się zrobiła bezbarwna, wcale to nie jest już kanał "z jajem". Kontent zaczyna się opierać na zakupach.
-
Tak, a na stronie pojawiły sie swatache Na swatche jakoś bardziej mi się podobają. Ale podtrzymuje, że mam wrażenie, że ten niebieski cień w małym kalendarzu to zeszłoroczny Rio
-
Na początku dużych było 3500, a małych 2500- obczaiłam zaraz po wejściu na sklep Zamierzałam kupić mały kalendarz, ale kolory cieni mnie rozczarowały. Szczególnie matów, dla mnie to nuda i wtórność, każdy kto się maluje ma już takie odcienie. Chyba, że mnie swatche w czyimś wykonaniu przekonają, to poczekam na przecenę. Ostatnio sobie kupiłam cień "oberżyna" i "winny" ( w starej formule) i naprawdę jestem zachwycona, jak te cienie pracują. Nic się nie pyli, są takie gładkie, pięknie się łączą. Do tej pory miałam same ultramaty i teraz czuję, że to był głupi pomysł zmieniać formułę. Owszem, ultramaty ładnie się blendują, ale wymagają trochę uwagi, żeby sie nie plamić. Nie są tak przyjemne w używaniu, bo się strasznie sypią. I ten osyp jest juz w samym cieniu przy dotknęciu pędzla...
-
Ja właśnie na początek polecam zwykłe perły (nie ultra). Bo te większe błyski to są ryzykowne, jeżeli ktoś wcześniej takich odważnych makijaży nie robił. Czyli polecam: paletę misz-masz, cień na prywatkę, cień pantofelek, rabarbar.
-
Zgadzam się, ona jest po prostu bardzo profesjonalna w tym, co robi.
-
Ja to może już dinozaur w internetach, ale kiedyś Maxi takiej klasy nie miała Teraz lepiej zarządza swoim wizerunkiem, to zdecydowanie.
-
obczaje, dzieki
-
Dzięki. Nie sprecyzowałam, że raczej chodzi mi o budżetowe wersje (tak do 50 zł). Niestety, jestem przez miesiąc na urlopie bezpłatnym.... :' (
-
Teraz tak Bo pamiętam afery sprzed lat i niepotrzebne pyskówki Maxi. Dziewczyny, mały offtopic: jakie polecacie kredki do oczu KOLOROWE? Ale matowe. Bez drobinek. Kupiłam na promocji nyxa, bo opakowanie było matowe, otwieram- a tam drobiny. Szczególnie chodzi mi o kolor lawendowy i pastelowy niebieski. Widziałam takie w makijażach u Daniela Sobieśniewskiego i bardzo mi się spodobały.
-
Zgadzam się. Chciałam kupić mały kalendarz, ale widzę, że kolory nie dla mnie. Ale, jak ktoś przede mną pisał, Hanka sie starała. To widać. UWAGA SPOJLER co do zawartości 24 cienie, w tym większości błyski + paleta i pędzel za 270 zł to naprawdę dobra cena. Ale kolory... -znów dużo błyszczących brązów, które Hania uwielbia. Za dużo! - Poza tym ten niebieski cień wygląda identycznie jak zeszłoroczny, Rio - Część błysków w dość dzikich kolorach. Jeżeli przemycam kolor w makijażu, to matowy, bo cięzko mi okiełznać tak kolorowy błysk, żeby pozostawało to w dobrym smaku do pracy w biurze - piękne jasne błyski, na całą powiekę. -maty potraktowane po macoszemu. Mam wrażenie, że zostały włozone w kalendarz byle był jakiś mat pod łuk brwiowy, do załamania i przyciemnienia zewnętrzego kącika. I to by było na tyle- bazowe kolory. Ale zawsze miałam wrazenie, że Hankę kręcą błyski i to do nich ma serce. Zresztą błyski to glamshopowy pewniak, a z matami ciągle jest coś nie tak. Pewnie gdybym nie miała multum innych cieni i zeszłorocznego kalendarza, to bym kupiła. Ogólnie propozycja ciekawa. Ale nie dla mnie.
-
Racja co do pierwszej częsci palety, jest biznesowa. Ale doceniam, że w drugiej części palety zdecydowała się na tak czyste, soczyste kolory. Biznesowo mogłaby je stonować, "zabrudzić", ale nie zrobiła tego. To są prawdziwie papuzie kolory, których mało kto używa. Co do sypkich rozświetlaczy, lubię te z kontigo. Ale się pylą i potem mam umywalkę zabrudzoną i sie wkurzam. Moim zdaniem są niewygodne
-
To racja, ale akurat u mnie Ada zyskała, że poszła- gornolotnie mówiąc- "za głosem serca". Ona naprawdę włożyła w tę paletę siebie, chociaż ryzykowała mniejszą sprzedażą. Dla mnie to oznacza, że w tym swoim zamiłowaniu do kolorów i kiczu jest autentyczna i wierna sobie. Może sie to komuś nie podobać, ale przynajmniej ta paleta jest odzwierciedleniem Ady i jej pasji do kolorów. A paleta alterago Hanki? Przecież ona się pluła na którymś story, że nie jest papugą i żeby nie wymagac od niej bardziej kolorowych makijaży. Ale w filmikach promocyjnych zapewniała, że kocha kolory i to jej "drugie ja". To ja już wolę nie-biznesową Adę
-
A masz jakieś porównanie z innymi sypkimi? Jak ze strukturą skóry, nie podkreśla jej? Jak z nakładaniem, nie ma drobinek w całym pokoju? Podobają mi się te rozświetlacze, ale cena jest dla mnie dość spora.
-
Hanka się w moich oczach zrehabilitowała, bo ładnie opowiedziała o współpracy i miło podsumowała Adę jako osobę. Tylko że Hanka jest taką osobą, że lubi grać pierwsze skrzypce. Dlatego bardziej ją rajcuje własna twórczość, a do współprac ma lekki dystans. Takie mam wrażenie. Dlatego już od 2 tygodni się podnieca kalendarzami, bo to jej "dziecko", a kolekcję Ady owszem, promuje, ale z mniejszą dumą i sercem.
-
No to poszły konie po betonie. Recenzja Gośki wylądowała na Hydeparku Vogule. Pojawiły się komentarze ogólnogośkowe w guście "nie mogę jej znieść" albo "słodkopierdząca pretensjonalna baba". No, także Gośka wyszczekała sobie ten hejt. Bo to już faktycznie hejtem można nazwać. Aż mi się żal jej zrobiło, bo naprawdę są większe przewinienia niż oschły ton w recenzji palety. Sprawdza się ogólna zasada, żeby nie mieszać życia zawodowego z prywatnym. Ta recenzja nie mogła się udać, co by nie powiedziała, usłyszałaby zarzut albo lizania tyłka przyjaciółce, albo bycia zawistną babą. Trafiło się to drugie, tak dla odmiany po jej recenzji palety Maxineczki, kiedy zarzuty były odwrotne Zatem Gośka właśnie się stała oficjalną hejterką glam shopu No to teraz czekam na reakcję rozsierdzonej Marzenki xd
-
Masz rację. Może nawet nie dosłowna treść, ale ogólny wydźwięk i liczba nieprzyjemnych komentarzy boli w takiej sytuacji najbardziej. Nie będę się więc czepiać Gośki, że jest dotknięta. Jest to zrozumiałe, wszyscy jesteśmy ludźmi. Tym bardziej że naprawdę niektóre zarzuty wobec niej są z d..py
-
Gośka wspomina, że dostaje nieprzyjemne prywatne wiadomości. Może w nich faktycznie jest hejt. Rozumiem, że jest w takim razie jej przykro i że zwraca na to uwagę. Natomiast w komentarzach na youtube hejtu nie widziałam raczej No, może sugerowanie jej złośliwości , zazdrości i małostkowości mogło mieć elementy hejtu. Poza tym raczej widziałam wyważone opinie. No, ale krytyka zawsze boli. Tylko że będąc popularną youtuberką musi się do tego przyzwyczaić. Choć zarzuty niektórych lasek pod filmem są naprawdę absurdalne.
-
To ten aktor, który przyjaźni się z Adą. Występuje na jej filmikach, na jego cześć jest nazwany cień "slava". Były plotki, że są parą, ale je zdementowali.
-
Uwaga, drama Pod filmem Gośki Sławomir odpisał na komentarz jednej dziewczyny, ze choć gratulacji nie było w filmie, to na pewno były w realu: "spieszę z informacją, że takie gratulacje nie nastąpiły. Słabe... -Sławomir Doliniec". Ech te przyjaźnie w beauty świecie... :D
-
Gosia Smelcerz publikowała recenzję Drama Mama i rozświetlaczy. Trochę zjechała pomarańcz w palecie i rozświetlacze. Faktycznie, mam wrazenie że podkreśliły fakturę jej skóry, a Ada zapewniała, że absolutnie tego nie robią. Gośka na pewno starała się zachować obiektywizm. Wręcz czasami brzmiała do przesady sucho i rzeczowo. Laski zwracają uwagę w komentarzach, że była sceptyczna do przesady. Ja myślę, że po prostu się bardzo pilnowała, żeby nie dostać zarzutów, że była nieobiektywna, bo Ada jest jej koleżanką. Chociaż jedyne co, to faktycznie zabrakło gratulacji dla Ady- bo trzeba sprawiedliwie oddac, że w pracy beauty youtuberki współpracę kosmetyczną na pewno można nazwać zawodowym sukcesem. Oglądałyście? btw- czemu ona zawsze nakłada jako bezę perlowy cień? To ma jakieś uzasadnienie? Wydaje mi się, że to tworzy dodatkową warstwę, która może narobić skorupy albo zmniejszyć przyczepność kolejnych cieni. Może się mylę
-
Dokładnie. Zrobić makijaż nową paletą to żaden wysiłek, przecież i tak Hania codziennie się maluje do pracy (z tego co kojarzę z Instagrama). Co do kalendarzy, ja planuję kupić mały kalendarz z Glamu z cieniami, o ile kolory mi podpasują. Ale zrobię tak jak rok temu, czyli kupię na promocji. Sama sobie zrobiłam prezent i zaraz przed kolacją wigilijną kupiłam kalendarz za 199 zł zamiast 269 zł. Wtedy się rzeczywiście opłaca- jeżeli się zamierza używać wszystkich cieni, oczywiście.
-
Dla większej dawki zażenowania polecam komentarze pod rozdaniami Hani. Piszą tam niby faceci, że ich żona marzy o takiej palecie i chcieliby ją wygrać dla ukochanej żonki :)))) Założę się, że to te same "żonki" piszą te wypociny, bo myślą, że takie samcze skomlenie zmiękczy Hankę. W końcu to takie urocze, że mąż wspiera pasję żony i chce dla niej wygrać cienie do OCZU!
-
Rozumiem, o co chodzi w takim razie- rzeczywiście taka dulczyzna i zakłamanie zasługuje na wyśmianie. Ale chciałam zaznaczyć, że medycyna estetyczna też służy wzgledom zdrowotnym i nie ma co od razu tego negować, a takie miałam wrażenie. Czasem efekt wizualny to miły dodatek tej zmiany, która poprawia komfort życia. Btw, mój brat ma botos właśnie przez jakieś problemy z stawami w żuchwie, ale to u niego wyglądu nie zmienia Do botoksu w żuchwie się przyznala chyba Agasawa, ze względu na bruksizm. Ale u niej jeżeli widzę zmianę, to raczej na niekorzyść, jakby spuchnięta była? Jeżeli mówimy o poprawkach, przypominają mi się usta Hanki. Pamiętam, że kiedyś mówiła, że lekarka jej odmówiła poprawki. Kosmetolog jak widać poprawki nie odmówiła, no i efekt jest średni.
-
Ja już się odniosłam do waszych twierdzeń, że krzywa przegroda jest wymówką do operacji estetycznej. Bo jeżeli przegroda rzeczywiście jest krzywa, to jest to duży życiowy dyskomfort, który warto naprawić. A że przy okazji się poprawia kształt nosa- dla mnie to sensowne. Skoro i tak mam być połamana, opuchnięta, to juz z chęcią za jednym zamachem bym ten nos podszlifowała Tym bardziej, że nos po prostowaniu przegrody lubi zmienić kształt sam z siebie i to raczej na niekorzyść, przed czym mnie ostrzegała lekarka. I nie uważam się za tępą z tego powodu.