Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Krokus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    577
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Krokus

  1. Ja mogę tylko powiedzieć o heparynie i acardzie. Bo nie pamiętam jak z Encortonu schodziłam i całej reszty. Z Encortonu na pewno stopniowo bardzo. Heparyna na tydzień przed transferem aż do 6 tyg po porodzie. Czyli cała ciąża i trochę. Acard powinnien być do 35-36 tyg.
  2. Zaleca się dwa zarodki po 35 roku jak z własnych komórek, bo komórki po 35 roku życia zaczynają się starzeć w szybkim tempie. Jeśli masz dawczynię dwadzieścia kilka lat to jest zupełnie inna rozmowa. Takie zarodki są znacznie mocniejsze i szanse są znacznie większe. Oczywiście zakładając, że nasienie dobre. Tu na forum w pojedyńczych ciążach niektóre dziewczyny miały historie jak z horroru. Ja sama swoje przeszłam i nikomu nie życzę. Znam też osobę, której urodziły się bliźniaki - dziewczynka zdrowa, chłopczyk od urodzenia problemy zdrowotne - głównie z mięśniami - problemy z chodzeniem, mówieniem. Od urodzenia latanie codziennie na rehabilitację. Czasem jak są bliźniaki jedno rozwija się dobrze kosztem drugiego. Osobiście wolałabym jedno zdrowe niż bliźniaki, gdzie któreś jest chore. Nie chcę straszyć ale ciąża w tym wieku to nie bułka z masłem. Zajście to nie jest nawet połowa sukcesu wg mnie.
  3. Jeszcze dodam coś, w związku z tym że straciłam ciążę niedawno. Mówisz, że przeraża Ciebie odwleczenie w czasie miesiąc lub dwa bo czas goni. Uwierz mi, że jak nastąpi implantacja, a później będzie coś nie tak, to będziesz w plecy dużo dłużej niż dwa miesiące. Ja zaszłam w styczniu. W maju poroniłam. W sierpniu podchodzę jeszcze raz. To jest ponad pół roku. Lepiej aż tak nie poddawać się presji czasu bo presja wieku to najgorszy doradca. Lepiej zmniejszyć ryzyko. Poświęcić czas na dogłębną diagnostykę, znalezienie dobrego lekarza i wtedy podawać pojedyńczo. Jak się pierwszy raz nie uda to za miesiąc czy dwa podać drugi.
  4. Doprecyzuję, że mówię o wysokich klas blastocystach z komórek młodych dawczyń (przed 30 rokiem życia), a nie o zarodkach trzydniowych.
  5. Ja zaszłam za pierwszym razem. Niektórym dziewczynom tu też się udało za pierwszym. Jednej chyba podano jeden zarodek który się podzielił i teraz ma bliźniaki. Nie można zapominać że taki zarodek może się jeszcze podzielić. Co tak naprawdę załatwia podanie dwóch? Chyba tylko oszczędność 1 lub 2 miesięcy i pieniędzy na transfer - bo robi się ewentualnie dwa transfery zamiast jednego. Wg mnie ryzyko przewyższa oszczędności czasu i pieniędzy.
  6. Wg mnie zdecydowanie jedna. Ciąża bliźniacza to mega ryzyko, a już szczególnie po 40 i z mięśniakami. Jeszcze ciążę trzeba utrzymać, a nie tylko zajść.
  7. Dziewczyny, na co bierze się metforminę?
  8. Ja będę miała 400mg Utrogestanu i Prolutex. Bez Crinone. Crinone kiedyś brałam i fajny był. Lepszy niż Lutinus
  9. Jeśli chodzi o Encorton to zbadaj komórki NK. Jeśli są niskie, tak jak u mnie, to nie powinno się przyjmować Encortonu bo on je jeszcze obniża - a komórki NK są potrzebne do implantacji zarodka. Poza tym mój lekarz powiedział, że najnowsze badania nie wykazują żadnego polepszenia wskaźnika implantacji na skutek brania Encortonu, natomiast są badania pokazujące że na sterydach dziecko jest mniejsze i rozwija się wolniej. Ja mam absolutny zakaz sterydu do następnego transferu. Jeśli nie masz jasnych wskazań, typu bardzo wysokie komórki NK lub jakieś inne wskazania immunologiczne, to lepiej sobie sterydy odpuścić. Skonsultuj to ze swoim lekarzem.
  10. Nie mam pojęcia czy zażywając heparynę jest sens te badania robić i czy wynik nie jest wtedy zafałszowany - najlepiej zapytaj lekarza prowadzącego. Tak, APTT i D-dimer związane są z krzepliwością.
  11. Powtórzyłam wszystkie badania - hormony (AMH, FSH, LH, TSH, FT4, Estradiol, Prolaktyna), morfologia krwi, posiewy bakteryjne, cytologia, USG piersi, rozszerzony pakiet na trombofilię, USG SIS, przeciwciała łożyskowe, Epstein Barr, glukoza i insulina po obciążeniu i na czczo, wirusówka (różyczka, chlamydia, toksoplazmoza, cytomegalowirus), homocysteina, chlorki, sód, potas, czas protrombinowy (APTT, D-dimer, Kreatynina, eGFR), poziom wit D3. Ja jestem po poronieniu w 2 trymestrze także chciałam sprawdzić czy wszystko ok, no i moje poprzednid badania straciły ważność, dlatego tyle porobiłam. Oprócz tego wybrałam prywatnie dobrego lekarza specjalizującego się w nawracających poronieniach oraz ivf - teraz on mnie będzie prowadził i nie będę polegać na państwowej służbie zdrowia. Jeśli chodzi o leki to zaczynam zastrzykiem Diphereline w ten piątek (chyba ze względu na moją endometriozę 2 stopnia). Potem czekam na okres i od 2 dnia okresu przyjmuję Acard i Estrofem. Estrofem będę zwiększać stopniowo aż do 3 na dzień. W między czasie będę mieć 4 kontrolne USG. Na pięć dni przed transferem dorzucam zastrzyki Clexane, no i wchodzi potem progesteron w formie Utrogestanu dopochwowo i Prolutexu w zastrzykach. Doustnie nie będę mieć progesteronu. Cały czas przyjmuję 2mg metafolinu, wit D3 (na razie w dawce 4000) i Omega D3 - jednak czytałam że jak się już bierze i Acard i heparynę na mutację PAI to już wtedy Omega3 trzeba odstawić - bo dodatkowo rozrzedza krew i zwiększa ryzyko krwotoku. Dziś mam spotkanie z lekarzem i między innymi to będę omawiać. W skrócie: pełna diagnostyka, dobry lekarz i dobrze dobrane leki i suplementy. Poprzednio suplementowałam się jak dzika, wszystkim jak leci. Ale teraz widzę że im mniej tym lepiej - wystarczy niezbędne minimum czyli kwas foliowy, wit D3 i ewentualnie Omega3 (ale to nie dla każdego).
  12. Zrób koniecznie, koniecznie badania rozszerzone na trombofilię. Włączając PAI-1. Ja zaszłam w ciążę przy pierwszym transferze z KD. Nie brałam zastrzyków z heparyny i dziecko w 13 tyg umarło mi w brzuchu. Miałam wywoływany poròd płodu. Jeśli nie robiłaś tych badań to KONIECZNIE zròb przed transferem. Ich nie robi się w ciąży bo ciąża fałszuje wyniki. Mi też nikt nie mówił o PAI-1. Tak jak mówisz, jeździ się po klinikach i niekt nie informuje. A miałam 7 procedur, w 4 różnych klinikach.
  13. Zamiast histeroskopii można zrobić też zabieg SIS - czyli USG z solą fizjologiczną. Zabieg trwa minutę i nie trzeba do niego usypiać. Polega na włożeniu balonika do macicy, który jest wypełniony solą fizjologiczną. Gameta w Warszawie oferuje to badanie.
  14. Pytanie do dziewczyn, które rodziły - czy po porodzie zmienia się wszystko tam na dole? Co robić żeby wrócić po porodzie jak najszybciej do formy?
  15. Z tego co się orientowałam to heparynę w takiej sytuacji zaczyna się brać na 1 tydzień przed transferem, a kończy po zakończeniu połogu czyli mniej więcej do 6 tyg po porodzie. Acard już się przestaje brać w 35 lub 36 tyg. Moja klinika napisała mi, że jeśli chodzi o dawkę, to skoro mam wskazania nie ma teraz znaczenia czy dawka 0.2 czy 0.4. Jeszcze mam spotkanie z lekarzem 29 lipca to zapytam dokładnie. Lekarka w Polsce twierdziła, że minimum 0.4 - taką heparynę akurat wykupiłam. Dam tu znać jak dowiem się czegoś więcej.
  16. Będziemy robić transfer prawie w jednym terminie. Ja ok tydzień później. A jeśli chodzi o moje poronienie to wyszła mi mutacja PAI-1 w wersji homo czyli tej gorszej. Róbcie dziewczyny przed transferami rozszerzone pakiety badań na trombofilię, żeby uniknąć późniejszych problemów i żeby lekarz mógł dobrać właściwe dawki heparyny.
  17. Ja nie mam doświadczenia z prof Jerzak, ale wiem że najlepiej wybrać sobie jednego dobrego sprawdzonego lekarza do prowadzenia ciąży i jego się trzymać. Bo ja chwilowo radzę się trzech i każdy gada co innego. Ale jeśli zajdę to dalej będę się starała jednego trzymać.
  18. Ja mam 400mg Utrogestanu i zastrzyk Prolutexu dziennie. Zrobisz potem pierwszą betę i jeśli wyjdzie ci pozytywna to wtedy za 48h powinnaś powtórzyć, żeby zobaczyć czy prawidłowo przyrasta (powinna się mniej więcej podwajać) - jak będziesz powtarzała betę to zrób przy okazji badanie progesteronu. I wtedy zobaczysz czy masz prawidłowy progesteron czy za niski. Od tego będą dalsze dawki zależeć.
  19. Z tego co się zorientowałam lekarze w Polsce dają 0.4, a za granicą zaczynają od 0.2. Właśnie czekam na wyniki PAI - badałam teraz ale jeszcze nie mam wyniku. Z innych badań typu antykoagulant tocznia itp nie wychodzi mi żadna mutacja. Ja zaczynam przygotowanie od zastrzyku Diphereline 31 lipca. Transfer planowany na 25 sierpnia. Na zmianę boję się i jestem podekscytowana.
  20. Będę na 100% brać heparynę. Pytanie czy dawka 0.2 czy 0.4 bo lekarze się nie zgadzają ze sobą a konsultuję się z trzema w trzech różnych krajach. Tylko ból głowy od tego mam.
  21. Okazuje się, że niebezpieczeństwo związane z przyjmowaniem heparyny jest związane z prawdopodobieństwem wzmożonego krwawienia (czyli jakbym się skaleczyła to pewnie bardzo trudno byłoby zahamować krew). Moja klinika twierdzi, że w przypadku przyjmowania heparyny w ciąży trzeba robić wykresy krzepnięcia (koagulogram) co tydzień. To się pokrywa z tym co powiedziała mi lekarka w Salve tylko ona powiedziała, że koagulogram co 2 tydzień wtedy.
  22. Mi właśnie odpisała moja klinika, że heparyna jest niebezpieczna jeśli nie ma do niej wskazań. Lekarka w Polsce powiedziała natomiast, że przy przyjmowaniu heparyny w ciąży trzeba co dwa tyg robić testy krwi (nie dopytałam co konkretnie się bada). I weź tu człowieku bądź mądry i pisz wiersze. Drążę cały czas temat tej heparyny bo muszę zrozumieć dlaczego jej się tak boją. Na razie z badań nie wynika mi że powinnam rozrzedzać krew, ale z drugiej strony na coś mi to dziecko umarło.
×