Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Krokus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    577
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Krokus

  1. Dziewczyny, szok. Beta 1400!! Podwoiła się w ciągu 48h z 683! Chyba jesteśmy na dobrej drodze. Zaczęło się nisko ale póki co to się podwaja.
  2. Nie dziękuję jeszcze Moni. A miałaś podawaną blastocystę czy trzydniowca? Mrożony czy świeży? Mi się wydaje, że to za nisko. Podaliśmy świeżą blastkę, która już prawie się wykluła w 5 dobie. Wszędzie czytam, że dziewczyny na 15dpt mają minimum 1000, a najczęściej koło 2000. Ja miałam ponad 3000 w poprzedniej ciąży właśnie na ten dzień, przy mniej rozwiniętej blastce (też podanej na świeżo w 5 dobie). Dziś czuję jakby mi wszystkie objawy ustały. Jutro druga beta, także się okaże, ale nie mam dobrych przeczuć.
  3. U nas chyba biochem. Beta tylko 683 na 15 dzień po transferze. Poprzednio w tym dniu miałam 3034.
  4. U nas chyba biochem. Beta tylko 683 na 15 dzień po transferze. Poprzednio w tym dniu miałam 3034.
  5. Gwarancja jest 2 wysokiej klasy blastocyst jeśli nasienie jest dobre. Koszt 4950 eur bez leków ani procedur dodatkowych. My dobraliśmy sporo dodatków. Jak napiszesz do klinik to ci wyślą swoje cenniki. Do Czech możesz przyjechać na sam transfer. Ale wtedy musisz mieć w Polsce kogoś kto ci dwa USG wykona.
  6. A no i zapomniałam dodać, że na dawczynię w Czechach się nie czeka zazwyczaj wogóle. Jest dostępna kiedy Ty jesteś gotowa.
  7. Odpowiem jeśli chodzi o procedury w Czechach. Pierwsze spotkanie z lekarzem może być przez Skypea. Na tym spotkaniu można zadać wszelkie pytania. Lekarz zaleci badania, jeśli jakiekolwiek dodatkowe badania są konieczne. Możesz wszystkie badania zrobić w Polsce i im przesłać. U mnie wszystko zaakceptowali. Przygotowania możesz zacząć w Polsce, jeśli masz lekarza, który przepisze odpowiednie recepty. Klinika czeska też może ci wysłać recepty, które możesz zrealizować w Polsce. Jeśli podchodzisz do świeżego cyklu, z dopasowaniem Twojego cyklu i cyklu dawczyni to prawdopodobnie będą chcieli żebyś była jeden cykl na pigułkach antykoncepcyjnych, potem zastrzyk domięśniowy z Diphereline. I po zakończeniu antykoncepcji przyjdzie okres i od 1 lub 2 dnia okresu zaczynasz przyjmowanie estrogenów (Estrofem lub Progynova). To już jest ten właściwy cykl transferowy. Oni ci podadzą bardzo precyzyjnie przewidywaną datę transferu także będziesz mogła z wyprzedzeniem kupić bilety lotnicze i zarezerwować hotel. Jak już endometrium będzie dobre (powyżej 7mm) to zaczniesz brać progesteron. W tym samym dniu dawczyni ma punkcję, partner musi oddać nasienie i zapładniane są komórki. A po 5 dobach, jeśli podajesz blastocysty, masz transfer. Musisz tylko patrzeć jakie są wymagania Czech jeśli chodzi o kwarantanne i testy na Covid. Bo jesli musisz byc przed procedura na przyklad 5 dni w Czechach na kwarantannie, to musisz tam pojechac odpowiednio wczesniej.
  8. W Polsce nigdy nie podchodziłam do procedur KD.
  9. Wcześniej miałam wiele procedur z własnymi komórkami i beta nie drgnęła ani razu. Mimo bardzo dobrego AMH. Raz zaszłam w ciążę naturalnie, ale straciłam na wczesnym etapie. U mnie problemem jest wiek. Zaczęłam się starać o ciążę w wieku 39 lat dopiero.
  10. To moja druga procedura z KD. W pierwszej procedurze (inna klinika i inny kraj) zaszłam w ciążę za pierwszym razem. Poroniłam zdrową i świetnie rozwijającą się ciążę w 2 trymestrze z powodu braku heparyny i nadkrzepliwości krwi, którą zdiagnozowano mi już po poronieniu. Potem w tej samej klinice przetransferowałam kolejnych 5 teoretycznie wysokiej klasy blastocyst w czterech transferach. Miałam z tego 2 biochemy i 2 razy beta zero - bardzo byłam potem niezadowolona z tamtej kliniki bo zmieniła się lekarka i koordynatorka i wszystko zeszło na psy. Przestałam im ufać. Dlatego zdecydowałam się na nową procedurę w Czechach. I na razie wygląda, że znowu udało się za pierwszym razem. U mnie sprawdzają się świeże transfery.
  11. KD. Mamy jeszcze dwa zamrożone, wysokiej klasy i genetycznie zdrowe, bo zrobiliśmy PGS.
  12. Piszę tutaj, bo wiem że kilka osób mi kibicuje. Jesteśmy już po procedurze. Testu beta HCG jeszcze nie robiłam, bo weekend, ale sikacz dziś wyraźnie wskazał ciążę. Zobaczymy w poniedziałek jaka beta.
  13. Nie za dużo. Ja w 15 dpt miałam 3034. Ciąża była pojedyńcza.
  14. Ja jadę za chwilę do Reprofit. Stres okropny. Trzymaj się. Ja miałam poród indukowany w 18 tyg, płodu który prawdopodobnie umarł w 12/13 tyg.
  15. Nie chcę straszyć ale z KD tylko 2 zarodki i to w 3 dobie to jest mega słaby wynik. Jakie macie nasienie? Parametry dobre? Jaka to klinika? Ja robiłam KD po raz pierwszy też w wieku 42 lat. Mąż starszy, nasienie nieidealne. 9 blastocyst najwyższej klasy (piąta doba). Pierwszy się przyjął, niestety poroniłam z innych powodów, bo płód był zdrowy.
  16. Tak, będę też to brała. Cieszę się, że zdrowo rośniesz Ja szykuję się na przełom lipca i sierpnia.
  17. Cześć Marysiu, Dzięki za info. A jak wygląda profilaktyka rzucawki i niewydolności łożyska? Jakie leki się przyjmuje? Jak się czujesz?
  18. Pierwsze słyszę, żeby na cyklu sztucznym włączać Estrofem dopiero na 3 dni przed transferem. Robiłam transfery w różnych klinikach i zawsze Estrofem był od 1 lub 2 dnia cyklu transferowego. Progesteron na 5 dni przed transferem w przypadku pięciodniowej blastocysty.
  19. Jedziemy na procedurę w lipcu. Nie mamy jeszcze zarodkòw.
  20. Tak. Już jestem w trakcie przygotowań powolnych do transferu. Zdecydowaliśmy się na Reprofit w Brnie i jedziemy w lipcu. Póki co wrażenia znacznie lepsze niż poprzednia klinika, ale pożyjemy zobaczymy. Nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca. Wstąpiła jednak we mnie nowa nadzieja. To będzie już nasza ostatnia procedura. Także proszę za kciuki.
  21. Masz całą masę czasu przed sobą. Ja miałam poronienie w 18 tyg ciąży. W wieku prawie 43 lat. Teraz mam 44 i zaczynam od nowa. Także masz całe morze czasu. To nie jest "już 32 lata", ale "tylko 32 lata".
  22. Dla sprostowania. Dawczyni może oddać komórki od 3 do 6 razy - zależy od kliniki. A nawet i więcej, bo w Czechach ani w Polsce nie ma centralnego systemu kontrolowania ile razy i w jakich klinikach dawczyni oddała jajeczka. Nikt tego nie sprawdzi. Poza tym dawczyni sama może mieć swoje dzieci w przyszłości. Także jakieś rodzeństwo przyrodnie będzie na 99%.
  23. Przykro mi, wiem co przeżywasz.
  24. Z tego co ja rozumiem to prywatnie się to kontroluje, ale potrzebny jest lekarz do zinterpretowania tych wyników krwi. Nie wiem czy ginekolog prowadzący ciążę czy hematolog.
×