Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iza210

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Miesiąc temu zerwalam z chłopakiem z którym od dawna nam się nie układało.Tydzień temu napisał do mnie jego najlepszy przyjaciel(nigdy wcześniej nie mieliśmy kontaktu) że teraz ciężko będzie już zobaczyc mnie w ich towarzystwie,jak sie ogólnie czuje po zerwaniu itd.Później pytał czy bylam wcześniej w jakis związkach i ze na powazne związki mam jeszcze czas i teraz lepiej sie bawić.Ja w sumie nie wiedziałam co o tym myslec wiec odpisałam zdawkowo i tyle.Za pare dni napisal co tam,odpisalam mu,popisaliśmy tak ogólnie jak leci i tyle.Nie wiem po co nagle zaczął do mnie pisać i czego chce bo dziwne że nagle po zerwaniu z ex on chce kontaktu.Co o tym myślicie?
  2. Tydzień temu zerwałam z chłopakiem,ktory od dawna mnie olewał,co chwilę sie kłóciliśmy itd i postanowilam ze nie ma co dluzej tego ciagnąć.Pare dni później on zaczął lajkowac mi zdjecia,wyświetlać moje relacje itd,ale nic nie pisał.Dzisiaj napisał do mnie jego najlepszy przyjaciel pierwszy raz w zyciu co tam,jak po zerwaniu,czy jestem smutna itd i mialam wrazenie że zaczął do mnie pisać dosc jednoznaczne sms.Napisalam wiec do mojego byłego bo byłam przekonana ze to on kazal mu do mnie pisac.On oczywscie wyparł się wszystkiego i napisał ze on o niczym nie wie.Za chwilę napisal ten kolega ze odpowiadając na pytanie ktore zadałam mojemu chłopakowi to on pytał czy moze do mnie zarywac i on sie podobno zgodzil.Jednak nie wydaje mi się zeby to bylo mozliwe gdyż nigdy nie wykazywał mną jakiegos szczególnego zainteresowania i nigdy nie pisalismy nawet ani nie gadalismy dluzej.Pisząc z nimi miałam wrażenie ze oboje kręcą i ten kolega probowal bronić mojego eks.Nie wiem juz co myslec.Jak wy sadzicie o co w tym chodzi?
  3. o tym myślicie? Od pewnego czasu mam problem z chłopakiem.Jestesmy razem pól roku.Na poczatku było cudownie,codziennie się widywaliśmy,pisaliśmy,on mówił co chwile ze mnie kocha,że chce być ze mną już zawsze itd,ale od pewnego czasu mam wrazenie że przesadza i jego zachowanie mnie irytuje.Gdy nie odpisuje przez 10 min on potrafi wysłać dziesiatki wiadomosci czy wsszystko w porzadku,ze sie martwi na kazdym portalu doslownie.Gdy już gdzieś wychodzę z przyjaciółkami co chwile wypisuje czy wsszystko dobrze,ze mnie kocha i sie martwi i nie mam nawet chwili spokoju.Ostatnio próbowałam z nim o tym pogadać,powiedziałam że chce miec też odrobine spokoju itd i denerwuje mnie gdy on tak do mnie wypisuje całymi dniami i mam wrazenie ze poza mną nie ma swojego życia.On powiedzial ze skoro by wiedział ze mnie to wkurza to by tak nie robil bo jestem dla niego najważniejsza i zrobi dla mnie wszystko.No to ok,ale co z tego jak na drugi dzień było znowu to samo.Wrócilam z pracy i zasnełam na godzine,a on w tym czasie wyslał z 20 sms czemu nie pisze czy wsszystko ok itd.Kocham go,ale jego zachowanie czasem sprawia że mi sie odechciewa,wiem ze on by zrobil dla mnie wsszystko,ale niestety czuje że on sie nie zmieni.Boje się że jak z nim zerwe to się załamie,ale z drugiej strony czuje się osaczona przez niego.Co wy byscie zrobiły na moim miejscu?Miałyście taką sytuację?
  4. Jestem z chłopakiem prawie rok.Ostatnio dużo się kłóciliśmy,on mnie olewał trochę,ale po rozmowie doszliśmy do wniosku że bez sensu się klócic i obiecał że się zmieni jak tylko dam mu szanse.Od tego czasu minął tydzien,ale niewiele się zmieniło.On mało pisze,wczoraj potrafil zrobić mi awanturę że wyszłam z domu i mu o tym nie powiedzialam itd.Dzisiaj powiedziałam że mnie to męczy i nie wiem już co myśleć o jego zachowaniu,bo miało się cos zmienić,a on ze sam nie wie czemu tak jest.Ja się wkurzyłam i powiedziałam żeby sobie darowal takie odpowiedzi i ze jak mu cos nie pasuje to zawsze moze zerwac a nie mieszac mi w glowie i on nie odpisał już nic.Za godzine wysłałam pytajnik żeby sie upomniec i dalej nic.Nie wiem czy pisać coś jeszcze czy poczekać aż sam napiszę.Jak myślicie?
  5. Wczoraj mój facet zabrał mnie do jego znajomych,których jesscze nigdy nie poznałam.Atmosfera była super,odrazu złapaliśmy wspólny język,gadałam ze wszystkimi i wszzystko było by fajnie gdyby nie to że mój chłopak kompletnie nie umiał się zachować.Nie rozmawiał tam praktycznie z nikim,zmył sie nawet na pól godziny gdzies nic mi nie mówiąc ani nikomu,mimo że on zna sie z nimi już długo.Mnie też całkowicie olewał,a jak już cos się odezwał to tak zeby nikt tego nie słyszał.Kiedy jedna z koleżanek spytała jak sie poznaliśmy itd to nawet nie odpowiedział i ja musialam za niego.Nawet kolega zwrócił mu uwage ze sie mną nie interesuje i że widzi że marzne to mógłby mnie przytulić chociaż a on nic.Inne pary zachowywały sie normalnie a on stal pare metrow ode mnie i nawet nie podszedł.To już nie pierwsza taka sytuacja bo kiedyś juz tak bylo,a jak próbowałam z nim to wyjaśnić czemu tak jest to odpowiedział cos w stylu ze nikt nie musi słyszec o czym gadamy.Jak jestesmy sami to tez nie gadamy jakos wybitnie dużo bo on jest strasznie mało mówny,ale przynajmniej nie ucieka ode mnie jak wczoraj.Nie wiem o co chodzi ale jego zachowanie jest conajmniej dziwne.Co o tym myślicie?
  6. Jestem z chlopakiem pol roku.On nigdy nie traktował mnie jako stricte dziewczyny,tylko bardziej jak kolezanke,tzn nie mówil ze mmie kocha itd.Tlumaczyl to tym ze nigdy jej nie mial( ma 22 lata) i ze nie umie jesscze zachowywać się tak jakby ją miał.Zapewnial mnie ze mu zalezy itd,ja jednak mialam mieszane uczucia.Pisalam wtedy z takim typem z neta z którym nigdy sie nie spotkałam i nie zamierzalam,ale podobało mi się ze poświęca mi dużo uwagi i chciałam sie nie wiem pocieszyć? Ale w koncu poczulam ze to nie fair i postanowilam porozmawiać ze swoim chłopakiem ze nie odpowiada mi jego zachowanie i on się zmienił.Byl bardziej czuly i wszzystko bylo pięknie.Z tamtym chłopakiem zakonczylam znajomość.Po miesiącu powiedzial mi że ten chlopak z neta do niego napisal i wiedzial o wszzystkim od początku ale czekal az się przyznam sama.Powiedzialam mu ze on nic nie znaczył itd i dal mi szanse,ale jego zachowanie od tej pory nagle się zmienilo o 180 stopni.Zaczął mnie olewać,wyzywac sie na mnie,prowokować klotnie itp.Ździwilam się czemu nagle sie zmienil skoro wiedząc o tym chłopaku zachowywał sie normalnie i nagle zaczęlo mu to przeszkadzać.Wczoraj powiedział ze nie jest w stanie zapomniec o tej "zdradzie" i takie tam.Ja powiedziałam że źle mnie traktuje,że mam wrazenie ze mnie nie kocha i traktuje jak wroga wręcz,on że sie myle,ale wie że jego zachownie nie jest w porządku.Powiedział że za bardzo go kontroluje,ok zgodziłam sie z tym,ale gdy on wychodzi w nocy,jak pisze z kim jest to nawet nie odpisze tylko dopiero jak sie upomne i mnie olewa to chyba każda by sie martwila.On powiedzial ze przeprsza za swoje zachowanie i wie ze mam racje więc potrzebuje 2 tygodniowej przerwy zeby wsszystko przemyśleć i zmienić swoje zachowanie.Ja nie chciałam sie na to zgpdzic bo powiedziałam ze dalej sie mną bawi,że traktuje mnie jak zabawke i robi ze mną co chce,a on że wcale tak nie jest ale serio potrzebuje przerwy.Na koncu powiedzialam ze jak chce to niech sobie ją robi,ale niech weźmie pod uwage ze potem ja mogę juz nie chcieć.Teraz nie odzywam sie do niego od 2 dni i nie wiem co myslec.Mam wrazenie ze mu nie zalezy i ta przerwa jest po to żebym nie wiem...latała za nim? Nie wiem co myśleć,doradźcie coś
×