Stała

W Szkocji komary nie gryzą.

Hałas jest nieznośny i powiem ci, że lata temu na wsi u dziadków był jeden pies, który tak zawodził nocami, że to była trauma. Czasem był przyczepiany łańcuchem do budy. W związku z tym pewnego dnia wilki go zagryzły...

Pewnie. Plus rysuj samochody, lampy, symbole, silniki.

Język sprawdź.

Hym. Nie wiem kto i gdzie tobą potrząśnie. Może nikt nigdy i będziesz pretensjonalna do końca żywota. Wiem tyle, że potrzebny ci ostry impuls po to żebyś zobaczyła życie a nie czubek własnego nosa. Póki co lawirujesz i migasz się zgrabnie. Phi.

Sorki. Przysnęłam. Reasumując uważam, że każdy kij ma dwa końce. Wobec powyższego posuwam się o opinię, że brakuje ci osoby, która poważnie tobą potrząśnie i sprowadzi cię na ziemię. Póki co wydziwiasz bo życie usłane masz różami. To wszystko.

Przeniosłaś się bliżej rodziców po to, żeby podrzucać małego i mieć spokój. Jest ci on drzazgą w oku. Odpowiedz.

Zakochaj się. W sobie na początek.

Wybierasz nieodpowiednie galerie. Kobieta gdy będzie chciała cię zaczepić to bez ogródek to zrobi. Obojętnie jak się ubierzesz. Wystarczy, że włos zaczeszesz odpowiednio i spojrzenie musi być znaczące. Niepewność na nic się zdaje. Ćwicz.

Załóż sobie rsndkowy profil. Zdjęcie ustaw. Opisz co i jak lubisz. Czekaj. Już za parę dni, za dni parę... Mówię ci. Tak się to robi w tych czasach. Onlajn.

Nogi do góry. Świecę zrób i czekaj. Po jednym dniu objawów ciąży nie uwidzisz.

Jakbym cię nie znała to uwierzyłabym, że przestaniesz się bać i wyłożysz kawę na ławę wszystkim po kolei. Z każdą konsekwencją, która się stanie. Ty tego nie zrobisz bo cierpisz za miliony. Rozumiesz.

Nie powiem. Nie posłuchasz, więc na nic moje rady. Sama się zdecyduj czego chcesz.

Kaszanka. Każdy prawdziwy człowiek jadł.

Tyle lat się stresować to fakt. Można stać się psychicznym. Bez urazy.

Stań się egoistką i rozwiąż swój splątany język. Przerobisz świat w sposób prosty i bez zasadzek niemalże.

Marzenia są fajne. Zawsze chciałam fruwać...

Nie chcę tych kocopołów. Chcę wiedzieć o co ci chodzi i czego chcesz. Ot esencja na niedzielę.

Co. Jakie skrupuły. Przecież ty nie masz moralności a wyłącznie marzenia ubrane w iluzję. Weź.

Do takich mądrości się dojrzewa. Choć to i tak krew w piach jak jedna i trzecia zakochana na zabój i nie widzi nic prócz obiektu westchnień. Rozumiesz. Myślisz sobie, że to proste tak o, ignorować miłostki i udawać, że nie zależy. Co ty. Wypruć flaki to za mało. A to i tak nic z tego jak facet nic nie czuje do ciebie. No. Serio. Serio.

Weź odpowiedzialność za siebie. To mam na myśli.

Na co czekasz. Na starość i niemoc. Uważaj, to nieodwracalne.

Marzenia nie do zrealizowania zdaje się.

Przytula w kroku inną. Zapytaj go o to. Albo go pośledź i się dowiesz. Gorzej jak romansuje w pracy. Tam nie wejdziesz...

Czasem. Otóż to. Idealizujesz świat. To rozkoszne. [oczko]