Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stała

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2986
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Stała


  1. Do piątku, o jejku. Długo. Niemniej to normalne i nie ma się co obawiać. Nie bój się. Niech sobie i do dwóch tygodni pływa mały jak mu dobrze. Będzie gotowy to wyskoczy. Różnie z porodami. Nie prorokuj i nie czytaj opowieści z porodówki i nie panikuj. Każdy przypadek jest indywidualny. 

    No nic. Pisz mi tu codziennie notkę zanim pójdziesz. Wiesz, że się niecierpliwię jak cię nie ma i już imię wymyśliłam. 


  2. 1 minutę temu, Annn2020 napisał:

    Heheh lubię to powiedzonko. Moja nastoletnia cora jest właśnie "niedzielna" i mogłaby całymi dniami nic nie robić. Z kolei mój ojciec tez urodzony w niedzielę a godziny na tyłku nie usiedzi.

    No. Leserstwo jest we krwi. Jakby to rzec, wyssane z mlekiem matki. Pewnie i ty jesteś leserką dlatego się śmiejesz i nie zgadzasz. Nie no. Żart. Dni tygodnia nie mają znaczenia. Jedynie którego i o której.

    • Haha 1

  3. 17 minut temu, MłodaMama napisał:

    Jestem jestem ale młodego nie ma 🤣🤣🤣🤣🤣

     

    I taki mam zamiar. Teściowa jest już tu 2 dzień. Nie jest źle ale sam fakt że córka dalej nie oswoiła się z młodą. Babcia jest ok ale ciocia nieee. Płacze, płacze, płacze. 

    No zobaczymy...

    Co. Pójdziesz na porodowy oddział wtedy gdy skurcze co dwie minuty czy kiedy. No weź, nie mogę się doczekać małego i non stop o tym myślę. A to, że to moje pierwsze forumowe małe. 

    Teściową się nie łam i pozostałymi. Koncentruj się na oddechu i przyj kiedy przyjdzie czas. [oczko] Trzymam kciuki. Trzymaj się MłodaMama. 

    • Thanks 1

  4. 4 minuty temu, malinka 123 napisał:

    Dziecinne marzenia to przeżywają właśnie Ci którzy boją się ponieść ryzyka i angazu i przedłużają w nieskończoność kontakt na odległość.

    Aaa... czyli ten twój luby nie chce się z tobą spotkać wizawi i dlatego się tak złościsz. Rozumiem. Teraz rozumiem. Masz rację. To dziecinada takie zachowania. Chce. Nie chce. I tak w koło aż opadnie nadzieja. Hym. To smutne w istocie. 


  5. 3 minuty temu, malinka 123 napisał:

    Tak właśnie jak ja myślę kobiety dojrzałe, które wiedzą czego chca. A niedojrzałe chłoptasie tak jak Ty

     

     

     

    Nie mów tak o mnie. Jestem poważnym i rozsądnym jegomościem, który stąpa twardo po ziemii, i który nie oszukuje sam siebie. Nie chadzam w chmurach i nie pływam na bezdrożnych falach oceanu... [oczko]


  6. 3 minuty temu, malinka 123 napisał:

    Swoboda?

    Chyba z kimś niedojrzałym rozmawiam?

    Dla mnie swoboda i samotność jest meczarnia, ... więzieniem.

     

     

    Oczywiście, że swoboda. Myślisz sobie, że ile procent ludzi beka przy drugiej osobie bez skrępowania. Każdy jak jeden mąż się ogranicza i udaje. A jak zacznie być sobą, swobodny to ciach i za drzwi. Bo chrapie zbyt głośno... Takie mamy czasy. Sztuczność i uschnięta lipa.


  7. 2 minuty temu, malinka 123 napisał:

    Bo na ogół kobiety pragną stabilizacji w postaci związku lub ślubu. 

    Jak do tego nie dochodzi tzn że są tylko opcją i marnują czas.

     

    Ślub. Ty naprawdę zwariowałaś. W tych czasach wiązać się papierami to niebezpieczeństwo. Kredyty. Wolność. Swoboda. Wszystko przepada. 

×