Dziewczyny! Piszę tego posta dla przestrogi dla tych, którzy myślą, ze powiększanie ust nie niesie za sobą konsekwencji po jakimś czasie. U mnie powstały zwłóknienia kolagenowe w czerwieni wargowej, powiekszałam usta dwa razy, raz 0.3ml, drugi 0,5 wiec są to śladowe ilości. Teraz w ustach przebudowała mi się tkanka i powstały twarde włokna. Robiłam powiększanie u lekarza specjalisty. Włókna powodują ze usta nie są plastyczne i krępują ruchy warg. Nie wiem co się stanie z ustami za kilka lat.
Chodzę teraz do lekarzy specjalistów i każdy umywa ręce, większość twierdzi, ze jest to tkanka bliznowata i nie da się z tym nic zrobić. Tkanka ust została przerwana po iniekcji kwasu. Chirurg plastyk nie chce się podjać korekty bo mogłoby mnie to bardziej oszpecić.
Jestem zrospaczona i piszę to zebyście wiedziały, ze teorie w stylu usta powrócą na naturalnego kształtu gdy kwas się rozpuści są bzdurami.
Natura jest piekna i uwierzcie w to!