Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

xkxkxk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. xkxkxk

    Co o tym myślicie

    Cześć .Chciałabym podzielić się sytuacją z mojego związku, i zapytać postronnych osób, co o tym myślą. Uprawialiśmy z chłopakiem seks w plenerze, w odosobnionym miejscu przy lasku. Z daleka zobaczyliśmy nadjeżdżającego dziadka na rowerze, przerwaliśmy akcję, ja schowałam się do samochodu. Dziadek podjechał centralnie pod nasz samochód, zatrzymał się, z telefonem w ręku. Mój chłopak jak zawsze, stał i nic nie robł. Zaczęłam krzyczeć,żeby szybko odjeżdżał bo on dzwoni na policje. On wyszedł z auta, zagadał do niego, po czym wrócił do auta próbując odjechać, ale przy tym rzucił , że on ma nasze zdjęcia. Przerażona, zaczęłam krzyczeć, że jak to ma nasze zdjecia, ja że natychmiast ma zabrać mu telefon. Chłopak nie reagował, mówił że nie chce iść siedzieć. Ja mówię że typ ma zdjęcia jak się bzykamy w lesie, że ma zabrać mu ten telefon natychmiast albo z nim zerwę. Nie zareagował. Mówię ok, więc sama mu zabiorę. CHłopak dalej nie ruszył. Podbiegłam do |dziadka| , z intencją zabrania mu telefonu. dziadek mnie uderzył, kilku krotnie, wywaliłam się w błoto, i dziadek spierniczył, zdążył jakieś 5 razy walnać mi liścia. Chłopak stał i się patrzył Poźniej okazało się, żę chłopakowowi chodziło, że dziadek ma zdjęcia rejestracji i jak siedzimy w samohodze, a nie nasze z seksu. Ale to był zły komunikat i bład w komunikacji, wina obustronna. Po długiej dyskusji, gdyż cały dzień on krzyczał na mnie, że mam go przeprosić, a na to że pozwlolil dziadkowi mnie bić, mówił, że nie pójdzie za mnie siedzieć, jak się rzucam na biednych dziadków. Mówie, że to stary ,zboczony, skur********ły , zgred, który mnie pobił, a nie biedny stary dziadek, tutaj się nie zgadzamy. Jakoś doszliśmy do konseusy że nie chcemy stracić przez to naszej miłości, i po prostu zostawiliśmy sprawę, ale następnego dnia budząc się, powiedziałam, że dalej mnie to boli, że patrzył jak dziad mnie bije, i nie zareagował , nie zrobił nic w mojej obronie. On zaczął krzyczeć, po czym wyszedł i zostawił mnie, mówiąc że powinnam go przeprosić, jestem ...ni****ta i takie sprawy, że jestem w ogóle agresorem i takie sprawy, rzucam się na dziadków, a z rana krzyczę ( gdyż jak ten z podniesionym głosem zaczął bronić biednego dziadka, też podniosłam delikatnie głos aby nie pierd****ł mi o biednym starym dziadku, aby podkreślić, że nie chcę tego słyszeć..... CO myślicie na ten temat?czy mój chłopak zachował się właściwie, a ja jak psycholka? czy też moje zachowanie jest normalne, a jego było tu poniżające ( pozwolić zggredowi bic swoją dziewczynę, stojąc i patrząc się.. ) ? proszę, dajcie znać co myślicie o tej akcji
×