Kolba
-
Zawartość
34 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Kolba
-
-
Mam wrażenie że zona mówi o rozwodzie A tak naprawdę chce abym jej powiedział że chce z nią być. Może nawet zaproponuje jakaś terapię małżeńską.
-
-
Żona mówi że chce rozwodu, ale czy napewno tego chce. Poza tym jeśli kobieta która kocham mnie nie zechce to co złego w tym że chce zostać pod jednym dachem z dziećmi?
-
10 minut temu, Z88 napisał:Może. Pytanie czy Ty tego chcesz
Ja chce!!! Co zrobić żeby ona zechciała? Może chce byc dla mnie po prostu miłą koleżanka? A ja żyję w nadziei na coś więcej.
-
Co wg Ciebie powinienem zrobić aby z nią stworzyć związek? Powiedzieć wprost czy jednak nie?
-
Chodzi mi raczej czy młoda, wykształcona osoba może chcieć zwiazku na całe życie z kimś z przeszłością.
-
W tym rzecz że Ona ma czystą kartę. Taki stan trwa dokładnie 116 dni
-
Witajcie,
Mam 32 lata, moja zona na 30 lat, a kolezanka 28 Z żonę mamy dwójkę dzieci.
Istota problemu: nie kocham swojej żony, zakochałem się w koleżance z pracy.
Kiedyś powiedziałem jej o swoich problemach w małżeństwie i to był mój błąd ( chyba ). Około 2 miesiące temu zona powiedziala wprost że chce rozwodu. Że się wyprowadza do mamusi i schodzi mi z drogi. Wtedy jej powiedziałem że wrócimy do rozmowy za dwa miesiące ( koronawirus itp.) . Powiedzialem o tej akcji koleżance. I wiecie co? Po 2 miesiącach zapytała mnie co z żoną. Mimo iż ja kocham nigdy jej tego nie powiedziałem, nie wiem co ona o mnie myśli. W pracy jak mnie szuka to pyta gdzie jej jej druga lepsza połowa ( czyli ja ), jak zaczyna się weekend to pyta czy mi smutno że nie będziemy się widzieć dwa dni. Unikam kontaktu fizycznego. Niby wszystko ok ale np zablokowała mnie na Messengerze tj nie widzę czy jest aktywna. Raz daje mi nadzieję A drugi raz przeciwnie. Kiedyś podejrzewała mnie że donioslem na nią do szefa ( to oczywiście nie jest prawda ) i na kilka dni nie odezwała się zupełnie. Musiałem jej na siłę tłumaczyć że nic nie zrobiłem, wręcz odwrotnie że życie bym za nią oddał. Ona na to że mydle jej oczy.
Czy ona liczy na rozwód? Ja rozwiódł bym się dla niej, nawet za sekundę ale boję sie ze mogę zostać sam. Wiem że powiecie że jestem wygodny i traktuje ja jak plan B. Nie interesuje mnie nikt inny ,Tylko ona. A jeśli nie ona to po co mam zrujnować żonie życie ( taki będę dobry ). Czy wg was powinienem powiedzieć jej wprost co do niej czuję?
kocham kolezanke z pracy.
w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Napisano
Z88 jak się dowiedziałaś że on Cię kocha lub jak on się dowiedział że Ty kochasz jego? Czy powiedzieliscie to sobie prosto z mostu? Ja mam taki kłopot ze z nią pracuje i boję się jej reakcji jakbym jej to powiedział.