Dzisiaj miałam 4-te jazdy i pierwszy raz jeździłam po łuku . Trwało to z 30min . Jazda po łuku do przodu mi wychodzi (nie jest idealnie za to jest pole do postępu), ale do tyłu to tragedia 2 pachołki wywrócone koła źle skręcone i problem z trzymaniem się równo między liniami spycha za bardzo w prawo albo w lewo... Po jazdach byłam załamana bo kilkanaście prób i żadnego postępu. Wyjeździłam już łącznie 3,5h po placu manewrowym i wiem , że moje 5-te jazdy to kolejna 1h na placu i dalsza jazda po łuku. A właśnie powinnam od następnych jechać na miasto. Czy coś ze mną jest nie tak? Bo wszystko dobrze na placu robiłam , ale ten łuk do tyłu to porażka zupełna i chyba jestem beznadziejnym przypadkiem . Ile trwa nauka jazdy po łuku? I po ilu jazdach jest wyjazd na miasto? Na razie szukam wśród znajomych rodziny osoby , która poćwiczy ze mną ten łuk przed następnymi jazdami bo przecież w życiu nie zdam egzaminu jak będą mnie tak długo na placu trzymać !!!