Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

czamość

Zarejestrowani
  • Zawartość

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral
  1. czamość

    Co robić

    Moim zdaniem ludzie przed ślubem powinni razem zamieszkać i zobaczyć jak to jest żyć razem. Wąchać swoje smrodki, płacić razem rachunki, prowadzić dom, wytrzymać ze sobą 24h na 7. To normalne mieć kontakt z rodzicami, ale jak się planuje ślub i własną rodzinę to trzeba odciąć pępowinę od domu rodzinnego i skupić się na pracy nad swoim związkiem.
  2. Jest rok 2020 i co druga dziewczynka ma na imię Antosia a chłopiec Antoś. Wyprzedziłaś mode.
  3. Ładne imię. Jedna z moich córek ma tak na drugie. Choć to po tacie bo ma na imię Karol. I bardziej pod tym względem dostała je na drugie ale mimo to jest ok.
  4. Oba mi się podobają. Eliza chyba ostatnio wróciła do łask bo znam kilka dziewczynek o tym imieniu. Edyty małej nie znam żadnej. A imię ma coś w sobie. Choć chyba jestem jedną z niewielu osób którym to imię się podoba. Jeszcze podobne do Edyty a też ładne jest Judyta.
  5. Moje dziewczyny mają "popularne" imiona i nie mam z tym problemu. Ale Zuzanna przynajmniej w moim otoczeniu w ostatnich latach przeszła jakieś zatrzęsienie popularności. Większość moich koleżanek z LO i studiów mają córki Zuzie. Imię jest ładne dla mnie i ta popularność mnie nie dziwi. Jak byłam dzieckiem pamiętam, że tak chciałam mieć na imię. Swoją drogą moja mama nienawidzi tego imienia i na małe Zuzie woła Ziuta Brałam Zuzie pod uwagę jak byłam w ciąży ale jednak odpadła.
  6. Mam bliźniaczki z czego jedna ma na imię Hanna. Prowadziłam z mężem ostry bój o imiona dla córek. I tylko z tym imieniem nie mieliśmy problemu i ono nas pogodziło przy wyborze. Choć nie było tym wymarzonym dla mnie i dla męża ale podobało się obojgu. Spodobało mi się wieki temu jak byłam nastolatką i w szoku jestem że w ostatnich latach zrobiło się tak bardzo popularne. Choć nie mam tej schizy że moje dziecko musi mieć oryginalne imię. A do tych co tak najeżdżają na Hankę i wychwalają Annę radzę doczytać, że to tak naprawdę jedno i to samo imię.
  7. Co znaczy "gotowość"? Pieniądze, kariera, dobre lokum, odpowiedni partner? Każdy z nas wie i pewnie zna jakieś nastolatki co wpadły i na 100% nie były gotowe, a pomimo tego kilkanaście lat później są normalnymi matkami z normalnym poukładanym życiem. Nie generalizuje bo są i takie co sobie nie poradziły ale skupy się na tych co poukładały sobie priorytety. Czyli da się nawet bez tej materialnej i intelektualnej gotowość. Moim zdaniem po prostu trzeba czuć że się chce tego dziecka i tego małżeństwa. I wtedy ludzie się decydują na nie. A jak nie czują tego to odwlekają te decyzje w czasie. I moim zdaniem nie ma w tym nic złego. Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby i doświadczenia życiowe. I moment na dziecko i ślub u jednego się pojawi w wieku 18 lat, u innego w wieku 25 lat a kolejnego w wieku 35 albo i 40 lat albo nigdy. I co z tego? Chwała bogu jesteśmy wszyscy inni. Zresztą ja trochę lubię ten współczesny hedonizm. To że ludzie chcą coś przeżyć, poczuć tego życia zanim dopadnie ich proza życia. A nie jak kiedyś małżeństwo i dzieci były punktem obowiązkowym do odhaczenia. Kocham moje domowe pielesze ale życie po ślubie i dzieciach zwalnia tempa. I teraz z sentymentem wspominam dawne lata. Ale swoje przeżyłam więc też nie rozpaczam. Pojawił się moment kiedy chciałam tego spowolnienia, własnej rodziny. U każdego to inny moment.
  8. Może to zabrzmieć mało wychowawczo ale ile chcą, pod warunkiem że nie przeginają. Zazwyczaj nie grają z tydzień i jak w weekend pograją z 2h to nie mam z tym problemu. Jak widzę że zaczynają wysiadywać przed komputerem to "odcinam zasilanie". Ale nie mam jakiegoś problemu z odganianiem dzieci sprzed kompa, potrafią bawić się inaczej i chętnie wychodzą na dwór. Chociaż może mam łatwiej bo mam córki.
  9. Szczerze to w przypadku chrzcin wole wypytać czego brakuje, co by się przydało dla dziecka i kupić prezent z którego to dziecko będzie korzystać niż dawać koperty, które są abstrakcją dla niemowlaka, a rodzice traktują je jako zwrot kosztów imprezy. I żeby nie było sama jestem matką.
  10. Akurat pracuje w miejscu gdzie wykonujemy Kriolipolize. Generalnie zabieg przynosi efekty u każdego pacjenta. Ale na jak długo i jak mocne? To zależy od indywidualnych cech i przede wszystkim od postępowania po zabiegu. To świetny zabieg dla osób które mają problematyczne miejsca których nie da się wyćwiczyć, lub dla tych którzy chcą przyspieszyć efekt diety, ćwiczeń. Nie da się wykonać zabiegu i jeść jak do tej pory i nie ćwiczyć. Wtedy efekt będzie się miało utraty 1 cm i może na mc. Ostatnio nasza pacjentka ze sporą otyłością brzuszną ćwiczyła, trzymała dietę i zrobiła 2 zabiegi po 2 przyłożenia głowicy i uzyskała utratę 14 cm w pasie. Imponujący wynik. Ale trzeba wspomagać sam zabieg. I od siebie mogę dodać że salony mają różne krio. Te które wymrażają tkankę w temperaturze -1 czy -5 stopnia dają marne efekty. Polecam szukać miejsc z Cooltechami -8 stopni. Są najdroższe bo ceny to już nie 300 zł a 800-1000 zł. Ale efekty są.
×