Wg mnie jesteś totalnie niedojrzalym faxetem, który wg nie powinien mieć żony ani dzieci. Nie dorosłes kompletnie do swojego wieku ani zobowiązań, które masz. Zachowujesz się jak szczeniak, któremu spodobała się młoda, zadbana kobieta i wyobraża sobie nie wiadomo co. Chcesz zrujnować sobie życie, to rujnuj, tylko szkoda że przy okazji ucierpia dzieci ze mają biologicznego ojca, który nie dorósł do swojej roli. A ta młoda kobieta moze i wdalaby się z Tobą w jakiś romans, i co z tego?? Skąd masz mieć pewność, że za jakiś czas nie spotka młodszego, fajnuehszego, bez bagażu przeszłości i cię nie zostawi,tak jak Ty żonę byś chciał zostawić?? Nie myślisz kompletnie zdroworozsadkowo, tylko c*ujem. A pamiętaj, że kto nie myśli głowa, tylko ..., źle kończy. Wg mnie najlepsze co mógłbyś zrobić to zachować się jak dojrzały facet (choć z postu wynika, że nim nie jestes) i próbować ratować małżeństwo. W końcu był jakiś powód,dla którego wziąłeś sobie SWOJA ZONE ZA ŻONĘ!