kakałko

Na pewno musi jej pomóc przy toalecie. Zdejmie jej w weekend majteczki z napisem Monday, zagotuje mu się tam niżej, a dalej to już samo jakoś poleci. Mnie w okresie nastoletnim wolna chata nie kojarzyła się z odrabianiem lekcji. Babko, kup jakieś winko! Dobrej zabawy

Nie rozumiem, po co to dochodzenie. Nieważne czy go zatrudniła i dokłada do jego pensji z renty, czy może jest asystentem ON. Z daleka widać, że nie jest nią zainteresowany i że to relacja zawodowa. Przez x lat w sieci nie nauczyła się ogarniać swoich SM i widać, że z hajsem u niej krucho. Cudów nie ma. Poza tym Babka kocha Pawła tak jak Buka Kamila i Rudy czy Bartek to tylko z braku laku.

Dla mnie to też normalne, że ludzie mówią sobie "nie". Fajnie, że szczerze, otwarcie, że nie traktuje jej jak dziecka, nie przytakuje terrorystce, a w duchu nie myśli, że ma jej dość. To akurat uważam za dorosłe normalne zachowanie. To, że ma inne zdanie na jakiś temat i je wyraża, też myślę bardzo spoko. Mnie w nim odrzuca to zbyt intymne zaglądanie w kamerę, kokietowanie, przekraczanie jakiejś granicy. Ale gdyby wyglądał jak np. Jude Law to oczywiście nie miałabym nic przeciwko

Bo bije siostrę, pasożytuje na ludziach, jest kłamczuchą.

Wiesz kto jest jej czołowym hejterem? Mąż, który codziennie ogląda się za kobietami, do których - łagodnie mówiąc - jej daleko. A z niej taka feministka, że zażre się na śmierć, tylko po to, żeby utrzymać związek.

To jeśli są luźne, raczej nie spełniają swojej funkcji Chyba, że Maniek2603 specjalizuje się w zdejmowaniu i zakładaniu bielizny. Mogliby go zatrudnić w damskich szatniach

Jak dla mnie może jeść, aż jej się uleje i żyć jak zbieracz. Mnie chodziło bardziej o to, że te sportowe staniki niewygodnie się wkłada. Gdy wkładam jednocześnie dwie ręce, potrafię się zakleszczyć A gdy włożę rękę i głowę, to już drugiej łapy nie ma jak. I też widziałam, jak inne laski się z tym siłują. Im lepiej taki stanik jest dopasowany, tym trudniej go założyć. I stąd mój post, że jej musi być jeszcze bardziej niewygodnie. Ale nie mam staników tej firmy, więc może to jakaś nowa generacja Poza tym ja od dawna ich (Buki i Babki Kiepskiej) nie słucham, ja je bardziej obserwuję. A Buka rośnie w oczach i dla mnie z tym swoim sportowym nowym stylem życia jest niewiarygodna. Nawet zawodowym sportowcom, których ciało jest przyzwyczajone do wysiłku, czasami ciężko jest się zmotywować. Dlatego ją rozumiem. A jeśli jeszcze dodamy męża, który w czasie ćwiczeń ogląda prostytutki w necie, to już w ogóle trudno się skupić. Ćwiczenia też przez kontakt z ciałem uświadamiają, co ze sobą zrobiła. Dlatego rozumiem, że zamiast ćwiczeń woli skrzeczeć o kawusię, herbatkę. Ma wtedy kontrolę nad mężem itd.

Zakupy i jedzenie od lat nie motywują jej do niczego i odwracają jedynie uwagę od jej problemów. Rozumiem, że ego też chce czegoś dla siebie i motywujące może być posiadanie kolorowej maty czy ładnego stanika do ćwiczeń. Ale gdy kupujesz kolejną matę, stanik to już przestaje chodzić o ćwiczenia. To jest aspirowanie do jakiegoś stylu życia, myślenie życzeniowe, a nie działanie. Przecież każda kolejna zbędna rzecz kupowana jest z pobudek emocjonalnych, żeby poczuć się fajnie, być jak pani z reklamy. Te rzeczy mają wypełnić jakąś pustkę, bo że w 5 stanikach się nie ćwiczy, jest chyba jasne. Ile miała ulgi i frajdy po ostatnim sloggi? Pamiętam jak Otra nie mając na makaron z parówkami kupowała kolejną kamerę, licząc pewnie, że nowy model w końcu zrobi z niej prawdziwego vlogera, co da jej upragniony podziw. A teraz w odrapanym spółdzielczym mieszkanku, w starych meblach ze sklejki składowane są lustrzanki. Pewnie się czepiam i to kolejna pasja kolekcjonerska Buki i Otry Spece od reklamy się cieszą. Mam wrażenie, że ludzie stawiają się na jej miejscu i dlatego widzą, że jest uzależniona od żarcia i zakupów. Niekupienie piątego stanika nie jest odmawianiem sobie niczego. Bukę swędzi, ale w nie w tym miejscu się drapie

Nie mam staników sportowych tej firmy, ale te, które mam, ciężko się zakłada, bo nie mają nigdzie zapięcia. Jeśli te jej są wkładane przez głowę to utrudnianie sobie życia, a właściwie nie sobie. Inna sprawa, że nie bierze udziału w ultramaratonie, że bez podklejenia sutków i odpowiedniej bielizny narobi sobie dotkliwych ran. Bigosiu, od noszenia sportowej odzieży nie schudniesz i nie staniesz się sportowcem. Zakupoholizmu już nawet nie chce się komentować. Przypomina mi to znajomego, który parę miesięcy robił research nt. ciuchów do biegania, butów, zegarków, opasek, supli. W końcu zamówił, odział się w to wszystko, przebiegł parę metrów i stwierdził, że to jest nudne, źle mu się oddycha, to nie dla niego.

Jedynym klientem S o s z j a l Ł e b jest jutuber M a g d alena A. Fajna zabawa za cudze pinionszki. Cenzura mi tego nie przepuszcza

Właśnie o tym wcześniej pisałam. Babka jest zdesperowana, więc gotowa płacić za towarzystwo. On dostaje może najniższą krajową, ale też się nie narobi. Poudaje, że w ramach home office analizuje jej dzieła, pójdzie na kawę. Przy okazji łapie uwagę od innych desperatek typu Skaj. A jak widać uwagę lubi trochę ponad normę. A jeśli Otrze nie podoba się, że tylko 3 razy w tygodniu jest do jej dyspozycji, rudy może marudzić, że najwyżej poszuka innej pracy. Urlop kiedy chce, na jak długo chce, Babka na wszystko pójdzie, bo to jedyna opcja, żeby miesiącami nie prosić Pawła o spotkanie.

Nie zrozumiałaś pytania.

Co to znaczy 'nie jestem z kafeterii'? Piszesz tu przecież.

Wygląda na wrzucony oficjalnie przez nią. To już świadczyłoby o niej fatalnie.

cda.pl/video/35536098c/vfilm youtube.com/watch?v=nu1B0cNfLx8 Rudy, widziołeś, co szefowo robi?

I żeby to były faktycznie zaradne kobiety, które kupią akcje, sprzedadzą i w 5 minut mają kilkadziesiąt kafli. Nie. Szybko okazuje się, że są lewe w wielu innych niż sprawność fizyczna aspektach. I de facto ci faceci muszą robić wszystko przy nich, a także zarabiać. Takie yntelektualistki z takimi fizolami, a Bartek w ciągu miesiąca czyta prawdopodobnie więcej książek, niż Buka zdoła przez całe życie. Babka wkurzona, że platformę do pociągu wyciągali, bo "co to za problem dźwignąć". No dźwignąć nie problem, podetrzeć dupę też nie problem, nosić księżniczkę wręcz zaszczyt. Prawdziwe problemy to ona zna, czyli np. zmagania z zabawkową kasą fiskalną czy urządzenie pięterka w Simsach. Biedny Bałt nigdy za granicą nie był, poznał światową Bukę i jeżdżą razem do... Kołobrzegu. Bo to fundacja i Sałatka po grecku zorganizowały wyjazd, nie Buka. Nie miał regularnego kontaktu z rodziną, myślał, że zyska Spaślickich, a oni postanowili od Bogulinki odpocząć. Reasumując więcej kontaktu ma ze swoją matką czy babcią. PS. Ala się uruchomiła, bo leci na Adama. Ala ma gdzieś babkę.

Babka ma sprawność fizyczną mniej więcej niemowlaka. Niemowlak przeżyje bez matki czy matka bez niemowlaka? Tu nie chodzi o wartościowanie, ocenianie, oskarżanie, ale o zwykłe suche fakty. Najpierw wzięła się za panią Balbinę ze Szczecina, zarzucając jej chorobę psychiczną, potem za Elę Gawin, Klaudelizę, teraz za ludzi z ZD. Nie dziwne, że zdobyła się na ocenę, krytykę tych konkretnych osób. Babko, większość osób z ZD ma niepełnosprawność intelektualną od stopnia lekkiego do umiarkowanego. Ludźmi w tym programie można się tylko zachwycać, a ty kręcisz kinolem jak u tabalugi.

Rudy jak zerka w kamerę, jak nas próbuje kokietować i jaki aksamit w głosie włączył On do nas gada, nie do babki. Babka jakie analyzy, totalne niezrozumienie osób z ZD. Całościowe ocenianie na podstawie jednego zachowania. Mówi o chłopaku, że jest ZAWSZE NA NIE, kiedy w pokazywanej scenie bez problemu doszedł do kompromisu i był 'na tak'. Pustka, rybie oczy, sama siebie nie rozumie, swojej rodziny, widzów, a ocenia zachowanie chłopaka z ZD Facet zażartował, że taka zgodność w grupie, może by się pokłócić. Tekst żartem o niczym a te dwie sieroty kwadrans to analizują Czy oni serio ogólnymi kryteriami oceniają zachowanie osób z ZD? Rudy, czy was poebało? To jak babce kazać biec maraton.

Nie mam nic do komentowania wyglądu. Ktoś mnie mija na ulicy, widzi chudą/ grubą, blondynkę/ brunetkę. Umysł i tak ubiera to w jakiś opis, a nawet oceny. Kwestia wypowiedzenia ich na głos. Możemy milczeć, a i tak każdy myśli to samo, widząc ją czy magunię, widzi chore, powykrzywiane, otyłe, nieatrakcyjne seksualnie osoby. A to one wartościują, że to źle. Ktoś jest prosty, ktoś wykrzywiony, w ogólnym rozrachunku to bez znaczenia, ale gdy celem życia jest złapanie jakiegoś Bartusia, to faktycznie liczy się tylko wygląd. Mówienie o wyglądzie Buki czy Otry to jakaś próba konfrontowania ich z rzeczywistością, z ich kalectwem. Mówią o swoich zniekształconych kończynach, że są słodziusie, malusie jak u księżniczki, a to zafałszowywanie rzeczywistości. Są tak samo słodziusie jak widok otwartego złamania. A od tego się zaczyna, a kończy na bajkach o seksie, amantach, firmach. Nie czuję się w obowiązku sprowadzania ich na ziemię, ale też nie będę występowała w ich przedstawieniu. Zresztą Buki otyłość jest komentowana dlatego, że ona nie ma do tego dystansu. Ludzie to komentują, bo widzą, że ona ma z tym problem, że się grzeje, gdy o tym czyta. I tak to się nakręca. Dodatkowo wiele osób ma ten sam problem, więc temat i je zwrotnie grzeje i dotyka.

Magunia na kafeterię ma prokuraturę. PamiętaMY. Adam też musi mieć jakąś motywację do śledzenia naszych wpisów. Bo co to wnosi? Niemniej sam moment z taboretem mnie rozśmieszył. Zupełnie nie wierzę w przemianę babki. Rozumiem, że to zagrany dystans. Podąża drogą wytyczoną przez rydwan z Podkovy. Coraz lepiej kryje się z emocjami.

Nie wierzę. Raz pomachała pustą butelką na zajęciach online i już wymiana całej szafy Już tyle schudła, że czas pożegnać xxxxl Gotowa ogień podłożyć i spalić chałupę tylko po to, by mieć pretekst do kolejnych zakupów. A jaki wku/r/w, że darmowe zajęcia nie są indywidualne Ktoś robił na niej i otrze eksperymenty medyczne po urodzeniu. Innej opcji nie widzę

Tak, mówił, że oglądał wszystkie produkcje, dodawał napisy itd. Adam wydaje się zupełnie normalny, dojrzały. Nie podskakuje za babką, a gdy babka niezdrowo się pobudza, zabiera jej uwagę. Na insynuacje o ich relacji reaguje spokojnie jak dorosły człowiek, sprawa go nie dotyczy, więc się nie denerwuje, nie wstydzi. Kiedy babka zaczyna tłumaczyć się z niepełnosprawności, minimalnie zaczyna być opiekuńczy. To chyba jakiś jego temat. Babka naśladuje ludzi, których ogląda, z którymi przebywa, dlatego przy nim jest zrównoważona. Da się ją (przy nim) oglądać dłużej niż 5 min. Gdy kręci gnioty sama, jej mędrkowanie, agresja, pretensje, udowadnianie są nie do wytrzymania, ale też jest zabawniej. Adam to nie Bartek, który nie wiedział, gdzie schować wzrok, robił na filmikach dziwne miny, szukał desperacko aprobaty. Adama babka nie wciągnie w swoje toksyczne, syfiaste uniwersum. Babka by chciała, ale on gasi inne niż bardzo ogólne rozmowy o niczym. Adam uważa, że to co robi babka nie jest nudne, co trochę pokazuje, że ma aż niebywały dystans do tego, dystans, dzięki któremu głębiej w to nie zagląda. Nie widać też między nimi napięć, a żeby z babką się spiąć, trzeba ją traktować poważnie, ale i zejść na jej poziom. Babka przy nim nie kozaczy, ma sporo respektu. Małpiatka lubi swoje emocje wywalać na innych, a on jest emocjonalnie dla niej zupełnie niedostępny. Taki kuzyno-gej z niego Tematy damsko-męskie go nie zawstydzają, znajomość z babką też. Z wyglądu dla mnie nieatrakcyjny wybitnie W tym babki psychiatrycznym syfie on zachowując się normalnie jak dorosły człowiek, wypada dużo lepiej i ciekawiej przez zbudowany kontrast, ale też do zachwytów daleko mi

Ajax. Golić frajerów. Arka Gdynia Buka Świnia. Reda Fans Hooligans!

Aż mam ciarki żenady, gdy jej słucham. Bu tłumaczy, że w związku najważniejsza jest szczerość, otwartość, a nie jakieś żądze bo w seksie chodzi o to, żeby jedno dało przyjemność drugiemu. Prowadząca grzecznie się uśmiecha, ale z niepokojem czeka aż Jabba skończy. Po co oni ją zapraszają?

Ludzie tu czasami pisali, że ona jest maleńka na żywo, otłuszczona, ale jednak mała. A tu kobieta obok na oko r 40 i 2x taka Boczurra!