Chodzi mi o taki stary film, z początku lat 90-tych albo może nawet z końca 80-tych. Było to o kobiecie, którą dręczyły nocne koszmary. Niestety, nie pamiętam szczegółów, ponieważ byłam wtedy mała, ale jeden charakterystyczny fragment zapadł mi głęboko w pamięć: w jednym z koszmarów głównej bohaterki była widoczna dziewczyna huśtająca się na huśtawce, ale było to pokazane w jakiś taki przerażający sposób, może był to czyjś duch czy co...