Polianna
Zarejestrowani-
Zawartość
17 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
7 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
To prawda, problem tkwi w Andzi. Mając takie możliwości, mając się od kogo uczyć i z kim rozmawiać wcale z tego nie korzysta. Może z wiekiem się ogarnie...? Najwiekszym jej problemem jest lenistwo.
-
Wiem też czytałam. Ale wiesz jak to jest jedno się zamyka drugie otwiera i jakiś biznes zawsze się kręci.
-
Tutaj się zgadzam, nie bardzo rozumiem sensu wynajmowania 100 metrów 2 za 10 tysięcy. Ale co kto lubi. Tak jak ktoś tutaj napisał, są młodzi, a młodość ma prawo podejmować dziwne decyzje.
-
Myślę, że patrząc na rodzinę Andzi oni raczej nie biorą pod uwagę pracy u kogoś Prawda jest taka, że pracując u kogoś można liczyć co najwyżej na „warszawskie zarobki” , ale jest próg powyżej którego się nie podskoczy. To prawda, że Andzia i Luka pracowitością nie grzeszą, nigdy się nie wysilali jeśli chodzi o zdobywanie doświadczenia czy wykształcenia, ale żyją w takiej rodzinie ( rodzinie Andzi), która stawia na swój biznes i myślę że zostaną odpowiednio pokierowani jak będzie trzeba
-
Gdybym mocno chciała, to bym założyła. Dziękuje za radę. Przebojowości im odmówić nie można.
-
Dokładnie o to mi chodzi Czytam tutaj te posty i czasem mozna odnieść wrażenie, że osoby tutaj piszące na codzień jeżdżą najnowszymi modelami BMW, chodzą w butach Chanell (bo to żaden wydatek) i mają domy w Milanówku co najmniej.
-
Ja też lubię Agę, wydaje się że ma klasę
-
Myślę, ze Pani Agnieszka bezkrytycznie podchodzi do córki i nigdy nie stawiała żadnych większych wymagań. Wszystko tylko żeby była szczęśliwa - tak było pewnie ze szkołą- córka nie chciała się uczyć, ale nie miała presji w domu żeby tylko nie musiała się denerwowac i zmuszać do czegoś czego nie lubi.
-
Gdyby nie było opakowania to faktycznie pomysł byłby sympatyczny... Gdybym robiła takie zdjęcie mojemu dziecku to opakowanie raczej bym usunęła do zdjęcia jako coś nadające się raczejdo kosza... Ale może Andziaks miała swoją wizję artystyczną...
-
Nigdy tutaj nie piszę, ograniczam się tylko do podglądania tematu... Ale tym razem nie wytrzymałam. Najnowsze zdjęcie z instagrama małej Charlotte jest jak dla mnie zbyt dużym przegięciem. Reklama groszków? Serio?! Moim zdaniem przesada... Budzi to mój niesmak, ze małe dziecko użyte zostało do reklamy...