f2020p

Jestem w drugim trymestrze i potrzebuje opinie o mojej diecie,bo jem mniej niż zalecaja.moje zapotrRbowanie sprzed ciąży ok1700-1800kcl.obecnie jadam np. sniadanie:bulka,pomidsałata,wędlina, ser żółty, inka z mlekiem 2sniadanie:owoc,szkl mleka z płatkami/otrębami Obiad w zaleznosci:kasza z sosem warzywno-mięsnym,ziemniaki z kurczakiem i sałatka,zupa,sok pomarańczowy/porzeczKowy Kolacja rzadko:jogurt z suszonymi owocami,kanapka z warzywami Przegryzki:suszone owoce,orzechy, kostka czekolady-w zależności od dnia W kalkulatorze kalorii daje to ok 1800kcl.czasem i to jest za duzo.zawsze myślałam że w ciąży się je trochę więcej a ja nawet jakbym chciała to nie zmieszcze.nie wyobrażam sobie 3trymestru i jedzenia po ok450kcl więcej, nie chcę też zaszkodzić dziecku ta mała podąża energii i sobie też nie chce wpychać na siłę jedzenia

ReniaW--> 26dc dzis uleglam pokusie i zrobilam test, wyszedl negatywny, poza tym wszystkie pozostale dolegliwosci, ktore minely na 2 dni znowu mi wrocily, dzis na dodatek bolal mnie brzuch jak na @ i juz sama nie wiem co o tym wszystkim myslesc, w sumie to przed kazdym okresem mialam tez typowy pms,wtedy i emocje, i skora twarzy, i brzuch i wszystko inne mowily ze idzie okres,a dzis tylko pobolewanie zblizone do tego co przez minione 2 tyg. z niepewnosci przez najblizsze pare dni chyba zwariuje, bo chcialabym wiedziec na czym stoje

czesc rowniez zaczelam niedawno starania. w dni polodne zblizenia co drugi dzien i od tamego czasu minal ponad tydzien a ja albo mam ciaze urojona albo faktycznie zaszlam. zmienil mi sie apetyt (ciagle chodze glodna-wczesniej 2-3posilki starczyly, a teraz to malo), prawie ciagle chodze senna i z dziwnym bolem glowy (zdarzalo sie tylko po zarwanych nocach), miewam czeste klucie w podbrzuszu (wczesniej nie zdarzalo sie to prawie nigdy),normalne aktywnosci typu 2h spacer mecza mnie bardziej (jestem troszke oslabiona). dopiero po niedzieli powinnam zrobic test aby wynik byl miarodajny, ale przez mysl mi przemknelo,ze moze jednak sie udalo. nie wiem co o tych zmianach myslec,tym bardziej ze tryb zycia mi sie nie zmienil