Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agata001

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez agata001


  1. 3 godziny temu, Electra napisał:

    Pisałam Ci. Jeśli dla Ciebie koniec oznaczał drogę wolną i szybko znalazłaś zapchajdziurę to co on znaczył dla Ciebie, że tak łatwo Ci to przyszło? Jakbyś tylko czekała, żeby wykorzystać okazję wolności i iść w piz.du. W normalnych okolicznościach, gdy nam na kimś zależy, to nawet jeśli z tym kimś nie jesteśmy nie myślimy o innym, bo pomimo rozstania emocjonalnie jesteś związana z nim. Rozstanie nie wyłącza uczuć, dlaczego więc byłaś z innym facetem? Odpowiedzi są dwie. Albo nic do Ciebie nie znaczył i z łatwością przyszło Ci bycie z innym, albo kochając go weszłaś w inną relację na szybkie pocieszenie ("klin klinem"), co też nie stawia Cię w dobrym świetle🤷‍♀️ Jakkolwiek na tę sytuację nie patrzeć jesteś w czarnej d...pupie🤷‍♀️

    Kiedy ma się złamane serce i nie widzi sie możliwości powrotu to robi się różne głupie rzeczy zeby zapomnieć 🤷‍♀️ jednak nie wspomniałam nigdzie ze bylam w jakims oficjalnym związku z tym nowym chłopakiem a raczej bylo to w charakterze wyjścia razem na imprezę albo gdzieś (tez potrzebował zająć czyms głowę) o czym tez mowilam swojemu chłopakowi. O co mi chodzi jest to ze niczego poważnego miedzy nami nie było, nawet seksu. Mój chłopak nie umie przeżyć myśli ze bawiłam się dobrze z kims innym zamiast myslec o nim. I fakt masz racje ze kochając kogos myslimy tylko o tej jednej osobie, ale jednak sprawa zmienia się kiedy nie widzisz przyszłości z ta osobą i wiesz ze musisz ruszyć z miejsca. 


  2. 3 godziny temu, agama1990 napisał:

    Pewnie boli go, że po rozstaniu tak szybko przeszłaś do porządku dziennego i zaczęłaś się z kimś spotykać, zamiast przeżywać "żałobę" po poprzednim związku i marzyć o powrocie. Na tamtą chwilę byłaś wolna. Nie zdradziłaś go. Musi sobie jakoś poradzić z tą świadomością jeśli chce nadal być razem. 

    Możliwe że tak, mam czasem wrazenie ze on się czuje zdradzony pomimo tego że wtedy razem nie bylismy 


  3. 4 minuty temu, gwoli wyjasnienia napisał:

    To zalezy o co sie pytal i jak szczegolowo. Poza tym, zawsze mozna dac dyplomatyczna odpowiedz i nie klamac. Trzeba tylko umiec. Podejrzewam, ze autorka moze chciala sie wrecz pochwalic i mu pokazac, ze nie on jedyny jest na tym swiecie. Inni tez sie nia interesuja. Tyle, ze nie pomyslala dalej, a mianowicie, co on z jej odpowiedzia zrobi dalej.

    Wcale nie chciałam mu się pochwalić, wręcz ukrywałam to przez rok ale jak zapytał po raz drugi to juz myslalam ze wypada. Pytania typu tak lub nie ,nie wystarczały mu i chcąc nie chcąc musialam mu powiedzieć troche szczegółów 


  4. Witam, mam taki problem w związku i bardzo liczę na Wasze rady. Rok temu rozstalam sie ze swoim chłopakiem (z jego winy) i w tym czasie poznałam kogos nowego. Dodam ze to bylo definitywne rozstanie, nie żadna przerwa i nie spodziewałam się ze kiedykolwiek do siebie wrócimy jednak po około dwóch tygodniach moj były zaczal sie odzywać, prosić i ogólnie bardzo chciał wrócić. Po jakimś czasie wrocilismy do siebie a z chłopakiem z którym się spotykałam zerwałam wszelkie kontakty nie wspominając mojemu chłopakowi żadnych szczegółów co miedzy nami bylo. Ostatnio zapytał się mnie o to wiec stwierdziłam ze skoro chce wiedzieć to powinnam mu powiedzieć i zrobilam to. Od tamtej pory ma do mnie pretensje ze jak moglam np sie z nim całować i dlaczego nic mu o tym nie powiedziałam. Wytłumaczyłam mu wszystko ze szczegółami jednak to mało dalo bo ciągle jest miedzy nami jakis kwas, wiem ze on ma do mnie o to pretensje i jest zazdrosny mimo tego że temat juz wyczerpaliśmy i nie wiem co jeszcze mogłabym mu powiedzieć. Nie wiem co mam zrobić i jak z nim rozmawiać. Dodam ze tamta relacja nic dla mnie nie znaczyła. Chciałabym zeby było miedzy nami tak samo jak przed tą rozmowa, ale wydaje mi się ze to mało możliwe dlatego ze moj chlopak jest bardzo zaborczy i zazdrosny. Czy ktoś z was byl moze w podobnej sytuacji i ma jakis pomysł co z tym dalej zrobic?

×