-
Zawartość
450 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez przegość
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
My też jesteśmy postrzegani jako łatwi, tylko nam to zwisa. A wy na tej niedostępności budujecie całą swoją wartość ch... wie właściwie po co. To jak z cellulitem. Faceci go nie mają, bo im się nie podoba.
-
Przytyłaś? Rodziłaś siłami natury? Karmisz piersią? Możesz nie być dla niego wizualnie atrakcyjna, pochwa może być luźna, a poza tym jesteś teraz bardziej matką niż obiektem seksualnym. Dopóki nie wyjdziesz z roli matki tak będzie.
-
Dziecko partnera vs moje dziecko
przegość odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Jak chce SOBIE mieć sypialnię, to niech SOBIE kupi większy dom, by dla wszystkich starczyło pokoi. A póki co to chce w CUDZYM domu zabrać KOMUŚ pokój by SOBIE zrobić sypialnię. I tak jest winna, bo się próbuje rządzić CUDZYM. Nic się jej nie należy z definicji. Jest mniej ważna od syna partnera i nie może się z tym pogodzić. Co ciekawe, jej dziecko jest ważniejsze od jej partnera i nie widzi w tym hipokryzji. Nie będę kopał 8 stron, ale prawie z każdej jej wypowiedzi bije jakie to ona jest mądrzejsza i wie lepiej. Poszukaj jak pisze o partnerze i jego biednej rodzinie. Basylia. lol. -
Dziecko partnera vs moje dziecko
przegość odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Człowiek, który dojrzał do związku rozmawia o trudnościach i szuka optymalnego wspólnego rozwiązania. A ona chce tylko postawić na swoim. Z jej wypowiedzi bije taki egoizm i poczucie wyższości że aż się chce rzygać. Ta osoba nie widzi w ogóle winy w sobie. -
Dziecko partnera vs moje dziecko
przegość odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Ma swoje mieszkanie. Nie musi mieszkać w piwnicy. Jak nie dorosła do związku, to powinna mieszkać osobno. -
Dziecko partnera vs moje dziecko
przegość odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Ty jestes nienormalna. Mam nadzieję, że nie będzie niszczył sobie życia i kopnie cię w d... Jego dom, jego decyzja. Jego syn, jego sprawa. Masz jakąś chorą obsesję na swoim punkcie, zwyczajnie nie nadajesz się do partnerskiej relacji. Jak czytam co piszesz to mi włosy dęba stają, jak można takie głupoty wypisywać. I jeszcze nazywać 45-letniego faceta chłopakiem. Litości. -
Myślisz że kobiety się tak nie napalają? Może nawet bardziej, tylko u nich tego nie widać. A szkoda Przejdzie z czasem.
-
Ok,,wezmą Cię za łatwą dziewczynę i co wtedy? Jakaż to ogromna katastrofa się wydarzy? Starą panną zostaniesz i będziesz mieć dużo seksu, a koncerny porno będą się biły o kontrakt z Tobą. Serio interesuje Cię cudze zdanie? Pomijam fakt, że całowanie z języczkiem to dla Ciebie jakieś tabu. Jeden pocaĺunek, a Ty robisz aferę jakbyś przeleciała autokar arabów.
-
Weszłem to takie zniewieścienie od weszłam. Bo ona weszła. Ale on już wszedł. Mężczyżni mówią "wszedłem", lalusie "weszłem" Zakładasz ...enki jak żony nie ma w domu?
-
Wydaje mi się, że to jest raczej kwestia psychologiczna. Gdy partnerka z dziewczyny zamienia się w matkę, to czesto partnerzy mają skojarzenia z ich własnymi matkami. No a kto chciałby posuwać własną matkę?
-
Marinero dużo czyta. Ale niewiele rozumie Lubię Twój styl.
-
Dlaczego prostytutka nie przyjmuje klientów do tego wieku?
przegość odpisał Qwert00 na temat w Życie erotyczne
Bo nie chce zaliczyć kolegi syna, a potem spotkać go w domu? -
Zastanawiam się czy jesteś ślepy czy głupi. Nie rozumiesz, czy nie widzisz swojej winy. Mydlisz nam oczy szpilkami i ...enkami, podczas gdy wiemy że chodzi o BDSM i murzyna w wielką pałką. Twoja żona nie jest głupia. Wie, że to pułapka i że zacznie się od szpilek i ...enki a skończy na ostro. I zwyczajnie tego nie chce. W twoim chorym umyśle ty jesteś ofiarą, a ona niewdzięcznicą. Ale zastanów się co ty jej mówisz? O co ją prosisz? "Tyle dla ciebie robię, a ty nie chcesz dla mnie obciąć sobie palca? To co, że nieprzyjemne, przykre i boli - ale zdajesz sobie sprawę ile to dla mnie znaczy?" - dokładnie tak to wygląda. W ogóle nie bierzesz pod uwagę cudzych uczuć. Liczy się tylko to, że ty chcesz. Jesteś jak te stare baby co się ryją w sklepach mówiąc "przepraszam" jakby mówiły "$pier&alaj" i ryją się nie czekając na zrobienie miejsca. Prosić możesz jedynie, a nie wymagać.
-
Skoro to aż tak ważne dla ciebie, to dlaczego nie wybrałeś na żonę osoby z takimi zainteresowaniami? Trochę to nie fair oczekiwać od kogoś rzeczy wbrew ich naturze. A udawanie jest żałosne i śmieszne.
-
Wiecie że w Indiach nie chowają zmarłych w ziemi, jest tylko kremacja
przegość odpisał Devontel na temat w Życie erotyczne
A co to ma wspólnego z erotyką? Podnieca cię kremacja? -
Ale jak to sobie wyobrażasz? Siedzi dziewczyna przed kompem, myśli: ale mam chcicę, wyr&cham kogokolwiek. Przyjeżdzaj tyytan123 a ja już rozkładam kanapę. Wiesz że to nierealne? Że kobiety w ten sposób nie funkcjonują?
-
Nie. Ohydny wstrętny wielki zad.
-
Jest przyzwyczajony do uścisku ręki na pen*sie (od masturbacji), a po*hwa z całym szacunkiem nigdy nie będzie tak ciasna jak ręka. Widocznie nie miał nigdy doświadczeń z kobietą i nie nauczył się jak dojść przy luźniejszej od ręki po*hwie. A ponieważ czuje że zawodzi, to ma problemy ze wzwodem. Nie ma tu nic do rzeczy Twoja atrakcyjność. Próbujcie, ćwicz mięśnie Kegla, z czasem nauczy się dochodzić w ten sposób.
-
Jest przyzwyczajony do uścisku ręki na peni/sie (od masturbacji), a po/chwa z całym szacunkiem nigdy nie będzie tak ciasna jak ręka. Widocznie nie miał nigdy doświadczeń z kobietą i nie nauczył się jak dojść przy luźniejszej od ręki po/chwie. A ponieważ czuje że zawodzi, to ma problemy ze wzwodem. Nie ma tu nic do rzeczy Twoja atrakcyjność. Próbujcie, ćwicz mięśnie Kegla, z czasem nauczy się dochodzić w ten sposób.
-
Normalnie. Prawdę. Że od tak dawna i tak bardzo tęskni za kimś, kto się nią zaopiekuje, pokocha i zapewni stabilne uczucia, że kiedy się pojawił ktoś odpowiedni zwyczajnie straciła głowę i chciała przyspieszyć czas. Sam fakt, że zdaje sobie sprawę co zrobiła i przyznaje się do błędu, może być wskazówką, że to szaleństwo było jedynie incydentem, a nie wróżbą na przyszłość.
-
Z jednej strony wygląda na to, że jest raczej uczciwym facetem. Ma skrupuły. Inaczej nie martwiłby się tym, ze to może być związek na odległość. Wyjaśnię: Chce być uczciwy i woli nie być w związku, niż zdradzać cię za granicą. A prawdopodobnie rozumie, że trudno żyć w samotności przez 8 miesięcy w roku. Z mojego punktu widzenia to niewykonalne. Wiem, że ja w takiej sytuacji na pewno uwikłałbym się w jakiś romans, bo życie pracą i tęsknotą to nie życie. Z drugiej strony może też być tak, że wcale nie jest taki uczciwy i on tam kogoś ma, a Ty jesteś jedynie na chwilę tutaj w Polsce. Dlatego może nie chcieć się wikłać w związek, a jedynie zabić czas. Tak czy inaczej, wprost mówi Ci, że to nie ma za wiele sensu.I trochę ma racji, bo związek na odległość to nie związek. Swoją drogą pisałaś, że już byłaś w takim związku. Czy to nie rozłąka okazała się problemem? Nie wiem, czy zwlekanie z wyjaśnieniami coś da. Moim zdaniem nie. Im później mu wszystko wyjaśnisz, tym na większy akt desperacji będzie to wyglądać.
-
Dał jej do zrozumienia, ale nie miał pełnego obrazu sytuacji. Nie znał jej motywacji. A to MOZE (nie musi) mieć znaczenie.
-
A co was właściwie łączy? Sypialiście ze sobą? Całowaliście się? Spędzaliście czas tylko we dwoje? Jak?
-
Napisz: "Ja niestety nie poczułam chemii, wręcz nawet wiem, że nic z tego nie będzie, Przykro mi. Trzymam kciuki, abyś znalazł kogoś bliskiego. Pozdrawiam." Faceci są przyzwyczajeni że czasem dostają kosza. Łatwiej będzie mu zrozumieć konkretną i zdecydowana odpowiedź niż rozmydlone mętne wyjaśnienia.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7