Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

przegość

Zarejestrowani
  • Zawartość

    450
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez przegość

  1. przegość

    Czy moja dziewczyna jest nienormalna ?

    A Ty nie umiesz powiedzieć nie? To co z Ciebie za facet?
  2. przegość

    przygodny seks-co potem?

    A wytłumacz mi na mój tępy chłopski rozum w jakim celu chciałaś się cofać i zaczynać od nowa? Co wg Ciebie straciłaś? Pytam poważnie, bo nie rozumiem.
  3. Bo mama ich nie nauczyła radzić sobie z frustracją, za to całe życie wpajała im jacy to oni są naj.
  4. przegość

    Dziwna sprawa

    Proste, chce ukryć przed tobą swoje kochanki, nie pali mostów na wypadek gdyby mu przyszłą ochota na ciebie. Bardziej mnie zastanawia, dlaczego Ty go jeszcze nie poblokowałaś. Przecież i tak nic nie widzisz.
  5. Ile osób mieszka w tej waszej wsi że tak ciągle wpadacie na siebie?
  6. przegość

    problemy w relacjach damsko męskich

    Z kobietami rozmawiaj o emocjach, je to kręci, jednocześnie zobaczą w Tobie człowieka. Wiem że to dziwne (dla mężczyzny), ale czego się nie robi dla kobiet Co do kolegów, to zauważ że prawie zawsze idą na ilość - podchodzą do 10 dziewczyn by wyjść z jedną i nie zrażają się porażkami. Rób tak samo. Wygląd u mężczyzny nie jest aż tak ważny, co prawda jeśli nie wyglądasz jak młody Depp, to masz utrudniony start, jednak kobiety lubią zaradnych facetów i jak Cię nie wpuszczają drzwiami to wejdź oknem. Tylko z humorem i rozsądkiem, bo nikt nie lubi nachalnych matołów. Z tego co widzę zindoktrynowano Cię rodzicielsko/religijnie w dzieciństwie (twoje poglądy na seks), poza tym jesteś dość wycofany i brak Ci pewności siebie, pewnie za mało Cię chwalono, ale to wszystko idzie nadrobić - wiem to z autopsji - to tylko kwestia treningu.
  7. A skąd ty wiesz jakie mam potrzeby? Nie wiesz też, co kieruje jej chłopakiem. Na wszystko patrzysz ze swojego punktu widzenia.
  8. przegość

    Związek a sex

    Jak długi czas minął od kiedy ona była z innym? Z czyjej inicjatywy wróciliście do siebie?
  9. Bunny-Lee nie słuchaj go on nie pierze skarpetek tylko je wyrzuca i kupuje nowe, bo nie ma do nich stosunku emocjonalnego. W końcu ważniejszy w tym związku jest seks, czy to co was łączy? Ludzie się zmieniają, a związki są plastyczne, tylko trzeba czasu.
  10. Nie ma Cię co linczować, po prostu mówisz o czymś o czym nie masz pojęcia, albo masz inne doświadczenia. Nie zmienia to faktu że nie wszyscy mają tak jak Ty. Nie możesz określać świata jedynie według swoich doświadczeń, bo inaczej kłócilibyśmy się jak ślepy z głuchym o zmysły.
  11. Zdradzać można nawet i w związku otwartym. Zdradą jest to, czego partner nie akceptuje. Wszystko co zrobisz bez akceptacji partnera zdegraduje Wasz związek. Myślę, że nie warto tego robić, bo jakieś kroki już poczyniliście. Zacznijmy od tego, co dla mężczyzny jest problematyczne w sytuacji, gdy jego partnerka wchodzi w interakcję z innym mężczyzną. Największą obawą, jest obawa przed wychowywaniem cudzego dziecka. Wy tego uczucia nie znacie, bo Wasze dzieci zawsze są Wasze. Dla mężczyzny to przegrana życiowa, a tym bardziej, jeśli doprowadzi do rozpadu związku. Kolejna rzecz to nieuniknione porównywanie się do tego drugiego (nie daj Boże porównywanie Was obu przez partnerkę). Nie każdy facet podoła tej sytuacji. Jeśli kompleksy i obawy dadzą górę, to wpadniecie w zamknięte koło; im bardziej on będzie wpadał w kompleksy, tym mniej będzie atrakcyjny dla Ciebie, a im mniej będzie dla Ciebie atrakcyjny, w tym większe kompleksy wpadnie. Równia pochyła. Tu jest ogromna, jeśli nie najważniejsza rola partnerki. Trzecia rzecz, to odmienne pojmowanie seksu przez kobiety i mężczyzn. Mężczyźni odbierają seks fizycznie. Owszem towarzyszą temu emocje i uczucia, ale te z rodzaju płytkich. Natomiast dla kobiet, seks to przede wszystkim uczucia i emocje i to nawet te z gatunku głębszych. Wynika to z tej całej burzy hormonalnej która dzieje się w ciele kobiety, która każe kobiecie angażować się uczuciowo, myśleć o tym drugim, dążyć do kolejnych spotkań, zakochiwać się. Dla przykładu podam oksytocynę, która wydziela się np podczas laktacji ale i seksu. Podczas laktacji zapobiega odrzuceniu dziecka, (dlatego tak bardzo dąży się w szpitalach aby dziecko choć chwilę było karmione piersią), a podczas seksu (a właściwie po udanym seksie) działa w ten sposób, że przywiązuje kobietę do dawcy przyjemności. I w dodatku robi to w sposób perfidny, ponieważ każe jednocześnie odrzucić obecnego partnera. Kobieta nieświadoma sposobu działania tego hormonu, myśli ze się zakochała i chce zostawić obecnego partnera. Ale wracając do punktu trzeciego. Mężczyźni podświadomie znają tę uczuciową "chwiejność" kobiet i słusznie się jej obawiają. Jeśli chcecie otworzyć związek na mężczyznę, to musisz dać swojemu facetowi poczucie bezpieczeństwa w tej kwestii. Musi mieć pewność, że nie zaangażujesz się uczuciowo, a jeśli nawet, to że choćby bolało, potrafisz przeciąć te sznurki i nigdy do nich nie wracać. Dla niektórych mężczyzn jest też problemem fizyczne "zbrukanie" partnerki wydzielinami innego mężczyzny. Może on mieć dyskomfort przed kontaktem z "resztkami" innego faceta, które mogą być dla niego obrzydliwe. Trzeba wtedy zapewnić komfort higieniczny. Twoją rolą w tej sytuacji, jest dążenie małymi krokami, do odkrywania tego świata. Może na początek zamówcie jakiegoś tancerza erotycznego, który zatańczy dla Ciebie, podotyka, a partner jedynie będzie patrzył. Może pobawcie się w wyzwania typu "pocałuj obcego", taniec bardziej bliski z kimś obcym - oczywiście na jego oczach. A jeśli chcecie się rzucić na głęboką wodę, to spróbujcie z parą - da minimum poczucia bezpieczeństwa, bo ten drugi jest z kimś związany. I ważne, by były to osoby obce, jednorazowe, że się tak nieładnie wyrażę, z którymi potem nie będziecie mieć kontaktu. To powinno dać jakieś poczucie bezpieczeństwa. Martwi mnie jednak trochę Twoje bardzo emocjonalne podejście i determinacja do seksu z innym mężczyzną. Odnoszę wrażenie, że ten mężczyzna już jest, jest to ktoś bardzo konkretny a nie teoretyczny, i że w związku z tym nie chodzi stricte o seks w pojęciu fizjologicznym, a o uczucia do konkretnego faceta. A jeśli tak, to oszukujesz nie tylko partnera ale i siebie. A tu mnie zaciekawiłaś. Co konkretnie miałaś na myśli?
  12. przegość

    Samotność

    A co oferujesz w zamian? Bo mężczyźni nie potrzebują opieki - sami sobie ją zapewniają. Rozumiem, że chciałabyś aby ktoś się tobą zaopiekował, dostarczył rozrywek, potem zapewnił bezpieczeństwo, dom, pieniądze, byś mogła sobie urodzić dzieci (celowo napisałem "sobie"). Taki Ojciec, tylko młodszy. Tylko co on będzie miał z tego? Bo nie wiem z jakiego powodu zakładasz że macie takie same cele.
  13. przegość

    Samotność

    Ja coś wiem o udanym związku i powiem Ci że pier...lisz totalne głupoty. I coś z Tobą jest nie tak, jeśli uważasz że fajnie mieć brzydką kobietę "bo nikt się za nią nie oglądnie więc mnie nie zdradzi". To naprawdę wiele o Tobie mówi.
  14. przegość

    Samotność

    Bo to tak nie działa. Po co młodym facetom związek? Związek to ograniczenie, obowiązki, rezygnacja z obecnego życia. W tradycyjnym związku zyskuje tylko kobieta. Facet staje się dawcą, swego rodzaju tatuśkiem, który musi zabawić, rozbawić, zadbać o przyszłość (bo facet nie rokujący na przyszłość się nie nadaje) tymczasem młodemu facetowi nie w głowie dzieci czy rodzina, bo ma na to czas do późnej starości. I nie godzi się na traktowanie jako obiekt matrymonialny. I dlatego samodzielne, mające swoje życie, swoje pasje kobiety są na wagę złota. No i lubiące seks. Niestety Ty patrząca na "łatwe" kobiety z pogardą, raczej się w tych ramkach nie mieścisz. Być może tu tkwi przyczyna. Seks to jeden z niewielu plusów, które rekompensują minusy związku.
  15. przegość

    Samotność

    Zdanie się zaczyna z wielkiej litery, prawda? no właśnie - Ty je zaczęłaś - cytuję: "Najbardziej flustrujace jest to [...]" a ja je skończyłem - cytuję: "że ktoś ma się za atrakcyjną osobę [...]" Może jednak nie jesteś tak bystra jak Ci się wydaje. Ale nie martw się, inteligencja jest przereklamowana i wcale nie jest gwarantem szczęśliwego życia
  16. przegość

    Samotność

    No właśnie, im kobieta uważa się za bardziej atrakcyjną, tym bardziej stara się być wyniosła. Nie wiem, czy to zachowanie obronne, czy rozmyślne działanie błędnie uważane przez kobiety jako zwiększające atrakcyjność, tak czy inaczej obrzydliwe.
  17. przegość

    Samotność

    że ktoś ma się za atrakcyjną osobę, a nie potrafi poprawnie napisać słowa frustracja. Zwykle kobiety nie potrafią określić swej atrakcyjności i polegają na opiniach przyjaciółek oraz prawiących im komplementy facetach, co nie jest dobrym pomysłem, bo jedne i drudzy mówią to co trzeba powiedzieć. Prawdziwie atrakcyjnych kobiet jest pi razy oko 10%, a dziwnym trafem połowa kobiet uważa się za atrakcyjne, co stoi w sprzeczności ze sobą. Cudów nie ma. Jeśli faceci nie gwiżdżą za tobą na ulicy, nie dobijają się na portalach społecznościowych, nie podrywają na imprezach, to znaczy że nie jesteś atrakcyjna.
×