Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

przegość

Zarejestrowani
  • Zawartość

    450
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez przegość


  1. 5 godzin temu, pik napisał:

    Pozdrawiam i powodzenia.

    Zastanawiam się czy jesteś ślepy czy głupi. Nie rozumiesz, czy nie widzisz swojej winy. Mydlisz nam oczy szpilkami i ...enkami, podczas gdy wiemy że chodzi o BDSM i murzyna w wielką pałką. Twoja żona nie jest głupia. Wie, że to pułapka i że zacznie się od szpilek i ...enki a skończy na ostro. I zwyczajnie tego nie chce.

    W twoim chorym umyśle ty jesteś ofiarą, a ona niewdzięcznicą. Ale zastanów się co ty jej mówisz? O co ją prosisz?

    "Tyle dla ciebie robię, a ty nie chcesz dla mnie obciąć sobie palca? To co, że nieprzyjemne, przykre i boli - ale zdajesz sobie sprawę ile to dla mnie znaczy?" - dokładnie tak to wygląda. W ogóle nie bierzesz pod uwagę cudzych uczuć. Liczy się tylko to, że ty chcesz.

    Jesteś jak te stare baby co się ryją w sklepach mówiąc "przepraszam" jakby mówiły "$pier&alaj" i ryją się nie czekając na zrobienie miejsca. Prosić możesz jedynie, a nie wymagać.

     


  2. 10 godzin temu, pik napisał:

    Co robić gdy ma się skłonności do daleko posuniętych fetyszy, bdsm itp. natomiast żona NIC. W najlepszym razie kończy się tylko na słowach. Nie chce jej się nawet poudawać, odegrać jakiejś małej roli. Seks ją tylko interesuje w klasycznej postaci, nic kompletnie więcej. Moja frustracja osiągnęła właśnie najwyższy poziom.

    Poza tym ją kocham taką jaka jest poza sferą erotyczną. Napiszcie co myślicie, bo ja mam już tego dosyć. Nigdy jej nie zdradziłem, podoba mi się fizycznie, ale po tylu podejściach i próbach zaczynam myśleć o poznaniu kogoś na boku, czy nawet jak to mówią pójściu na k. Czy ja tak wiele od niej oczekuje?

    Skoro to aż tak ważne dla ciebie, to dlaczego nie wybrałeś na żonę osoby z takimi zainteresowaniami?

    Trochę to nie fair oczekiwać od kogoś rzeczy wbrew ich naturze. A udawanie jest żałosne i śmieszne.

    • Sad 1

  3. Dnia 20.04.2021 o 07:33, Bernadetta12345 napisał:

    ..ale on niestety mial problemy z dojsciem do finalu i erekcja...Nie spalismy nocami bo chcielismy obydwoje, niestety bez efektu.Jedynie miłość francuska była tym i stymulacja dłonią  co doprowadziło mojego partnera do orgazmu.

     

    Jest przyzwyczajony do uścisku ręki na pen*sie (od masturbacji), a po*hwa z całym szacunkiem nigdy nie będzie tak ciasna jak ręka. Widocznie nie miał nigdy doświadczeń z kobietą i nie nauczył się jak dojść przy luźniejszej od ręki po*hwie. A ponieważ czuje że zawodzi, to ma problemy ze wzwodem.

    Nie ma tu nic do rzeczy Twoja atrakcyjność.

    Próbujcie, ćwicz mięśnie Kegla, z czasem nauczy się dochodzić w ten sposób.


  4. Dnia 20.04.2021 o 07:33, Bernadetta12345 napisał:

    ...ale on niestety mial problemy z dojsciem do finalu i erekcja...Nie spalismy nocami bo chcielismy obydwoje, niestety bez efektu.Jedynie miłość francuska była tym i stymulacja dłonią  co doprowadziło mojego partnera do orgazmu.

    Jest przyzwyczajony do uścisku ręki na peni/sie (od masturbacji), a po/chwa z całym szacunkiem nigdy nie będzie tak ciasna jak ręka. Widocznie nie miał nigdy doświadczeń z kobietą i nie nauczył się jak dojść przy luźniejszej od ręki po/chwie. A ponieważ czuje że zawodzi, to ma problemy ze wzwodem.

    Nie ma tu nic do rzeczy Twoja atrakcyjność.

    Próbujcie, ćwicz mięśnie Kegla, z czasem nauczy się dochodzić w ten sposób.


  5. 9 minut temu, Lolka1975 napisał:

    Jakiej znowu motywacji??? Naskoczyla na faceta ktory jej nic nie obiecywal. Nawypisawal sie do niego i on za kazdym razem jej odpowiadal, ze koniec, temat zamkniety, a ona sama napisala, ze tego oczekiwala. On nie jest zainteresowany i grzecznie jej to zskominkowal. Ona zaczyna sie zachowywac jak stalkerka. 

    Normalnie. Prawdę. Że od tak dawna i tak bardzo tęskni za kimś, kto się nią zaopiekuje, pokocha i zapewni stabilne uczucia, że kiedy się pojawił ktoś odpowiedni zwyczajnie straciła głowę i chciała przyspieszyć czas. Sam fakt, że zdaje sobie sprawę co zrobiła i przyznaje się do błędu, może być wskazówką, że to szaleństwo było jedynie incydentem, a nie wróżbą na przyszłość.


  6. 3 minuty temu, sciana00_5 napisał:

    całowaliśmy się, spotykaliśmy się, poruszaliśmy tematy przyszłości jak by to było, jakie mamy poglądy i podejścia itd.

    Z jednej strony wygląda na to, że jest raczej uczciwym facetem. Ma skrupuły. Inaczej nie martwiłby się tym, ze to może być związek na odległość.

    Wyjaśnię: Chce być uczciwy i woli nie być w związku, niż zdradzać cię za granicą. A prawdopodobnie rozumie, że trudno żyć w samotności przez 8 miesięcy w roku. Z mojego punktu widzenia to niewykonalne. Wiem, że ja w takiej sytuacji na pewno uwikłałbym się w jakiś romans, bo życie pracą i tęsknotą to nie życie.

    Z drugiej strony może też być tak, że wcale nie jest taki uczciwy i on tam kogoś ma, a Ty jesteś jedynie na chwilę tutaj w Polsce. Dlatego może nie chcieć się wikłać w związek, a jedynie zabić czas.

    Tak czy inaczej, wprost mówi Ci, że to nie ma za wiele sensu.I trochę ma racji, bo związek na odległość to nie związek. Swoją drogą pisałaś, że już byłaś w takim związku. Czy to nie rozłąka okazała się problemem?

    Nie wiem, czy zwlekanie z wyjaśnieniami coś da. Moim zdaniem nie. Im później mu wszystko wyjaśnisz, tym na większy akt desperacji będzie to wyglądać.


  7. 6 minut temu, Lolka1975 napisał:

    Nie pisac wcale! Facet wyraznie ci dal do zrozumienia, ze nie chce z yoba utzymywac konraktu. Napisalas przepraszam i wystarczy. 

    Dał jej do zrozumienia, ale nie miał pełnego obrazu sytuacji. Nie znał jej motywacji. A to MOZE (nie musi) mieć znaczenie.


  8. 4 godziny temu, Pola134 napisał:

    Hej. Poznałam niedawno chłopaka pisaliśmy około 3 tygodni wczoraj pierwszy raz spotkaliśmy się , widziałam go na zdjęciach ale na żywo dość inaczej wyglądał nie jest w moim typie . On twierdził że od razu na spotkaniu poczuł tą chemię ja nic nie poczułam miałam ochotę jak najszybciej zakończyć to spotkanie a on mi dzisiaj pisze że coś czuje do mnie tylko nie wie co to jest . Ja nie chcę utrzymywać z nim kontaktu , po jego wiadomościach wnioskuję jak by chciał mnie brać na litość że on się załamie i nie pozbieram po tym jak zakończę znajomość . I teraz się zastanawiam jak mu to powiedzieć żeby go nie urazić bo może faktycznie jest uczuciowym facetem . Miał ktoś podobną sytuację ,poradzi ktoś co zrobić .

    Napisz:

    "Ja niestety nie poczułam chemii, wręcz nawet wiem, że nic z tego nie będzie, Przykro mi. Trzymam kciuki, abyś znalazł kogoś bliskiego. Pozdrawiam."

    Faceci są przyzwyczajeni że czasem dostają kosza. Łatwiej będzie mu zrozumieć konkretną i zdecydowana odpowiedź niż rozmydlone mętne wyjaśnienia.

    • Like 1

  9. 13 minut temu, sciana00_5 napisał:

    To była jedno razowa akcja w moim całym życiu

    Ok, być może posunąłem się za daleko - przepraszam. Niemniej nie zmienię zdania jeśli chodzi o rozwiązanie. Nadal uważam, że powinnaś wyjaśnić wszystko i zdać się na los. Zwłaszcza, że z innych Twoich wypowiedzi wynika, że nie jest Tobą zainteresowany.


  10. 47 minut temu, Mizo napisał:

    Bardzo dobrze zrobiłaś. Postawiłaś sprawę jasno - albo w prawo, albo a lewo. Jakby to trwało tydzień czy nawet miesiąc to bym zrozumiała, że facet mógł się przestraszyć i nie być gotowy na deklaracje, ale gość zwodzi Cię 8 miesięcy - miałaś prawo dowiedzieć się na czym stoisz. Jego reakcja ewidentnie świadczy o tym, że mu na Tobie nie zależy a już na pewno, że nie chce się angażować w nic na poważnie. Nie rozumiem tylko dlaczego masz z tego tytułu jakieś poczucie winy? To ten facet zachował się niedojrzale, bo powinien się jakoś ustosunkować do Twoich słów. Może i napisałaś dosadnie, ale w samo sedno. Typ po prostu nie potrafi przyjąć prawdy na klatę... Klasyczna reakcja 🙂 Nie powinnas za nic przepraszać. Jakby wiązał z Tobą jakieś poważniejsze plany, to na pewno by się zachował inaczej :

    Jakie 8 miesięcy? Gość dwa miesiące jest tam miesiąc tutaj. Czyli przez 8 miesięcy był tu zaledwie 2 miesiące. Poza tym z niczego nie wynika że oni się aktywnie spotykają, zwłaszcza że autorka pisze "czy będzie z tego związek czy nie". Czyli nie ma żadnego związku póki co. Nie masz żadnej wiedzy czy się spotkali 5 czy 20 razy. Ty się każdego znajomego pytasz po 2 miechach znajomości jaki jest wasz status związku?


  11. 1 godzinę temu, sciana00_5 napisał:

    Witam,

    Popełniłam duży błąd, nie wiem co mną wtedy kierowało (pewnie emocje), zależy mi na jednym gościu, chyba się zakręciłam na jego punkcie- już od dawna przy nikim się tak dobrze i swobodnie nie czułam, chyba tak bardzo się bałam, że to stracę zaczęłam robił głupie błędy i naciskać na niego. On lubił spędzać ze mną czas. Ostatnio nasz kontakt się popsuł przeze mnie ponieważ zaczęłam na niego naciskać, żeby się w końcu zdeklarował czy będzie z tego związek czy nie. Chciałam się z nim spotkać w sobotę ale on się nie zdeklarował i później w sobotę się o to z nim pokłóciłam. Przeszło tydzień albo 1,5 tygodnia nie rozmawialiśmy po czym znów ja musiałam dolać oliwy do ognia i napisałam mu „że chce zakończyć tą znajomości bla bla bla” on odczytał ale nie odpisała nic na to, oczywiście ja znów „ że nie potrafi wyjaśnić i zamkną tematu” a na to on że „ skoro jest zamknięty to jest zamknięty”. Nie to chciałam przeczytać od niego, i w złości napisałam że nie ma odwagi, szacunku i honoru (naprawdę tak nie myślę nie wiem jak mogłam wg coś takiego powiedzieć-... ze mnie), Po 2 dniach napisałam do niego czy jest zły ( jak by nie mógł być zły i jak mogło by mu nie być przykro przez coś takiego okropnego co napisałam- aż jest mi wstyd, mama straszne wyrzuty sumienia i płakać mi się chce) On żebym dała mu spokój, i już tylko napisałam przepraszam. Była bym naprawdę głupia gdyby się was pytała jak to odkręcić bo tego już się nie da odkręcić…. Więc jak sobie poradzić?

    Brawo ten Pan. Zrozumiał, że ma do czynienia z osobą która bezpardonowo manipuluje innymi i uciekł jak najdalej. Dokładnie tak samo bym zrobił. Jak najdalej od takich chorych frustratek jak Ty. Nie dość , że nie potrafisz wprost powiedzieć co czujesz, to jeszcze tkasz g&wnoburzę nie potrafiąc przyznać się do błędu. W dodatku śmieszną, bo niekonsekwentną. Kiepski materiał na partnerką, żaden na żonę.

    Poległaś po całości, nie wiem czy on może mieć nadzieję, że się zmienisz. Ludzie tacy jak Ty się nie zmieniają. Jeśli jednak chcesz próbować to tylko tłumacząc w pełni i zgodnie z prawdą dlaczego tak postąpiłaś i dlaczego żałujesz. Albo postawisz na jedną kartę, zmienisz się a on Ci wybaczy, albo będziesz dalej mataczyć, kombinować i manipulować, ale to prędzej czy później i tak wypłynie.


  12. Dnia 15.04.2021 o 22:19, Diabloo napisał:

    Hej, chciałabym zapytać czy któraś z was ma tak samo jak ja że podczas orgazmu łechtaczkowego czuję same skurcze pochwy zero jakiekolwiek przyjemności jak to inne dziewczyny opisują o jakichś falach ciepła przechodzących po całym ciele.. zazdroszczę bo nie mam żadnej przyjemności z kontaktu płciowego. Moje dojście wygląda tak że czuje tylko skurcze pochwy a po wszystkim czuję szybsze bicie serca, czy to jest na podłożu psychicznym czy już taka moja natura ? Ma któraś tak ? Pozdrawiam

    Zdarzają mi się takie orgazmy (jestem facetem) gdzie mam skurcze i wytrysk, a przyjemności brak. Zauważyłem, że dzieje się tak, gdy masturbacja jest czysto mechaniczna, intensywna i krótka (orgazm w minutę). Nie zauważyłem tego problemu gdy trwa to dĺużej. Trochę to tak wygląda, jakby umysł nie nadążał z przyjemnością za bodźcami.

    Cóż, u kobiet może być inaczej, ale spróbuj odwlekać orgazm z 10 minut (nie przerywając masturbacji). Pobalansuj trochę na granicy orgazmu, ale nie pozwalając sobie na niego. 

    Przyszło mi też do głowy, że zbyt mocne bodźce (za mocne wibracje wibratora, za duży ucisk palców) mogą przewrażliwić lechtaczkę i to również może być powodem tej sytuacji.

    Najlepiej napisz jak i czym to robisz, da nam to większe rozeznanie.

     


  13. Z moich doświadczeń wynika, że jak już zaczną się manipulacje w pochwie, to samo pieszczenie łechtaczki już jest za słabe. Więc albo zabawa z łechtaczką do końca, albo skupienie na pochwie, z pieszczeniem łechtaczki jedynie w newralgicznych kulminacyjnych momentach.

    Ponadto zauważyłem, że nadmiar zabawek (bodźców?) wręcz rozprasza. Co Wy na to?


  14. 7 minut temu, Pocahontaz napisał:

    Ale przecież to jest jedna z najczęstszych p[rzyczyn , że facetów przestają interesować właśne partnerki 😄 

    Gdzie Ty się uchował 🤣

    Poczytaj Forum choćby, zobacz ilu facetów twierdzi, że kobieta jest sie do 30-ki, pozostałe 60 czy więcej lat jestes już młodsza, średnią albo bardzo starą babcią.

    Skąd niby te zdrady z młodszymi, czesto nastolatkami? Wiem, chca pogadać o czyms ciekawym 😛 

     

    Żenada.

    Typowo użytkowe podejście do kobiety.

    Zudziłaś mu się? Wprowadź kuzynke, znajomą, kota do łóżka 

    Id ź pan w .. z taką mentalnością 🤮🤮 

    Niezależnie od tego jak to oceniasz, to po prostu działa.

    Co do punktu pierwszego zbytnio to uprościłaś. Kalendarz nigdy nie jest wyznacznikiem. Są czterdziestki ostre jak żyletki i skapcaniałe dwudziestki. Mentalność się liczy. Kobiety, które nie lubią seksu, a jedynie go tolerują, nigdy nie będą atrakcyjne.


  15. 19 godzin temu, Bolek napisał:

    Dla mnie jest to prosta sprawa, faceta kręcą kobiety lekko przy kosci, poznał cię jak wazyłas ponad 70 kg i to rajcowałaś - figura 50 kg jest dla niego mało podniecajaca choć dla innych może tak. Ludzie mają różne upodobania nie każdego kręci wygląd modelki. a, co do owłosienia to co po prostu spytaj czy masz się golić czy nie. Choć wydaje mi się że w filmach podnieca hardkor który niekoniecznie chce się mieć w życiu. 

    Wybacz, ale wniosek z dupy. Równie dobrze możnaby wysnuć, że jak ją poznawał miała 20 lat, więc woli dwudziestolatki i już jest za stara. Jeśli nic nie mówi na temat wagi, to problemu nie ma. 

    Natomiast niezmiernie mnie dziwi, że kobiety nie rozumieją atawistycznej męskiej potrzeby posiadania wielu partnerek seksualnych. W dzisiejszych czasach niwelują ją przy pomocy pornografii (to chyba lepiej niż gdyby chodził na ...?), więc nic dziwnego, że nie mogąc mieć wielu partnerek rozwiązuje ten problem w taki sposób. To, że ogląda akurat mamuśki, nie ma tu nic do rzeczy, po prostu kazda nowa, choćby i wirtualna kochanka jest bardziej pociągająca niż obecna. I żadne fatałaszki erotyczne tu nie pomogą.

    Chcesz go pobudzić sobą - pokaż że masz otwarty umysł i przyprowadź do łóżka koleżankę. Albo chociaż pofantazjuj z nim o tym w łóżku. 

×