-
Zawartość
450 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez przegość
-
-
6 godzin temu, pompon napisał:Wczoraj zmywałem naczynia,przyszła żona
Nie kumam, tobie się nigdy nie zdarzyło że ci odmówiła? Może po prostu przypomnij jej taką sytuację.
-
Po 2 latach chemia minie, twoja pochwa będzie sucha jak piasek na pustyni, a Ty będziesz żałować że zniszczyłaś sobie życie.
Ty się po prostu nie uczysz na błędach, to że wybierałaś takich facetów to nie przypadek, bo tacy cię właśnie kręcą i niewiele z tym zrobisz jak będziesz myśleć c**ą
-
1
-
-
17 godzin temu, alinka469@wp.pl napisał:Po co to wszystko skoro za chwilę znikacie?
Dla tej chwili właśnie. Nie rozumiem parcia kobiet żeby mieć wszystko na zawsze. Wyciągamy z tego co najlepsze (czyli seks i namiętność) a reszta (czyli związek) jest tylko frustrującym balastem.
Tak to wygląda z perspektywy mężczyzny. Po prostu nie zawsze mamy wspólne cele.
-
Ewidentnie coś do Ciebie czuje. A czy jest to miłość czy pożądanie to już musisz do jasnowidza. Jackowski ponoć bierze 120zł
Najważniejsze co Ty o tym myślisz. Bo wygląda na to że sama nie wiesz czy Ci się to zainteresowanie podoba czy wręcz przeciwnie. A tego Jackowski już Ci nie powie.
No dobra, widzę że to jakiś fejk
-
Wytrzep pościel i zrób zdjęcie z lampą błyskową, będziesz mieć całą kolekcję orbów.
-
1
-
-
8 godzin temu, Hedorivka napisał:Pisałam już poprzednio że mój eks chłopak powiedział swojemu przyjacielowi że tak naprawdę wcale mu się nie podobałam. Po tym jak już ze mną zerwał
ale jak byliśmy w związku to eks mówił mi że mam ładna buzię, oczy i tak dalej.
mogl tak mówić bo chciał mnie uwieść i zaciągnąć do łóżka, a tak naprawdę myslul od początku że jestem brzydka. kiedy on mówił prawdę? W trakcie związku czy po zerwaniu jak myślicie?
A chciałabyś być z kimś, kto mówiłby ci że jesteś brzydka? Przecież tego się nie mówi. Komplementy to zwykle też ściema, a mówimy je jedynie dlatego, że ich potrzebujecie.
A ogólnie to nie buduj sobie swojej wartości na urodzie, bo to ścieżka donikąd.
Coś musiało mu się w tobie podobać skoro z Tobą był, ale to nie musiała być urodą.
Tego czy jesteś ładna czy brzydka od osób zainteresowanych się nie dowiesz.
-
Fantazjowałaś w trakcie? Probowałaś pornografii (film, książka)? Wygląda to tak jakby brakowało ci stymulacji (nie mam na myśli bodźców fizycznych), takiej kropki nad "i".
Czy dawniej dochodziłaś? Jeśli tak to czy w ten sam sposób?
-
13 minut temu, TwojaMuuza napisał:Brak słów, ty czytasz co piszesz?chyba nie!!
A jakieś argumenty? Nie? Tylko same emocje? Jakież to typowe dla mało inteligentnych.
-
15 minut temu, TwojaMuuza napisał:tych co się puszczają na prawo i lewo i swoje ciało traktują jakby nie było ich.
Ale oni właśnie traktują je jakby było ich. Ich ciało, ich decyzja. To Ty nie rozumiesz celowości "moralności".
Zakładasz ją jako pewnik, bo ktoś ci ją wcisnął do głowy, nie zastanawiając się nawet co to i po co to.
-
Dnia 5.09.2020 o 07:56, kardulaki napisał:To gdzie jest ta magiczna granica? Po jakim czasie seks? Przecież ludzie samotni potrzebują bliskości i jak są sam na sam to wiadomo ,że może do czegoś dojść...
Seks nie powinien być w ogóle argumentem, zachętą, czy wabikiem. Jeśli kobieta zaczyna grę "... za atencję" to z góry ustala chore zasady dla związku, i facet będzie w tę grę wygrywał, bo jest w tym lepszy. Jednocześnie będzie miał świadomość że to nic poważnego, a jedynie gra, bo kto normalny handluje dupą?
Żeby związek miał sens i partnerskie zasady, seks nigdy nie może być warunkiem. Powinien być dostępny w każdym momencie, a uzależniony jedynie od ochoty obojga.
Jeśli bez problemu uprawiasz seks nawet w nowej relacji, facet nie będzie miał powodu cię oszukiwać.
Problem polega jedynie na tym, że właściwie większość kobiet nie lubi i nie potrzebuje seksu, poza 1-2 dniami w miesiącu. Potrzebuje jedynie tego co przed i trgo co po, czyli zalotów i czułości - reszta zdaje się być zbyt kłopotliwa i zbędna, wszak orgazm można sobie sprawić samodzielnie.
-
Dnia 5.09.2020 o 07:16, TwojaMuuza napisał:czy nie moglibyśmy mieć przewagi nad swoim chciejstwem? popędem ? To my rządzimy naszym ciałem a nie ono nami.
Moglibyśmy, ale robienie czegokolwiek wbrew ciału niekorzystnie wpływa na psychikę. Koleżanka ma problemy, bo brakuje jej oksytocyny, która wydzieliłaby się podczas seksu, ale jej nie dostanie, bo stawia
sobie niepotrzebne ograniczenia.
Jakie są według ciebie w dzisiejszych korzyści z zablokowania sobie seksu? Ja nie widzę żadnych.
Masz przez kogoś zindoktrynowaną głowę i nawet nie rozumiesz po co ci te "zasady", które owszem, kiedyß może i miały sens, ale dziś już nie.
-
Biedna dziewczyna. Los jej zesłał takie nieszczęście w postaci Ciebie. Ale może się opamięta i zerwie.
-
1
-
-
21 godzin temu, Księżycowa napisał:Czuję chemię, motyle, myślę o nim na okrągło,
Po 2 latach chemia mija. Wtedy wrócisz do punktu wyjścia.
-
1
-
-
Taka mnie myśl naszła jeszcze, że dość popularna w świecie opinia o atrakcyjności Polek to echo lat minionych. Dzisiejsze zimne, bezczelne ryby nijak się mają do tych uśmiechniętych zadowolonych dziewczyn z przeszłości, czy ich dzisiejszych koleżanek z zachodu.
-
W ciągu ostatnich 30 lat ta prosta umiejętność zanikła. Zastąpiła ją zimna wyniosłość która kobietom wydaje się synonimem atrakcyjności. Tymczasem dla facetów kobieta niedostępna = kobieta nieatrakcyjne.
-
6 minut temu, martwywbutach napisał:durnota, przecież nie będzie każdemu dawać tyłka po tygodniu
A kto tu mówi o dawaniu? To kobieta nie może już być biorczynią seksu?
Inna sprawa, że jak się seks traktuje jako walutę, to skutki są opłakane.
-
99% kobiet na ulicy się nie uśmiecha w obawie przed niechcianych zalotami.
Zacznij się uśmiechać do facetów zamiast skupiać się na wyglądzie
-
Kobiety są strasznie naiwne uważając że zwlekanie z seksem cokolwiek daje.
Przespałabyś się z nim na pierwszej randce, to przynajmniej nie zdążyłabyś się zaangażować.
-
1
-
-
To żałosne co napisałaś. Jest dokładnie odwrotnie. Trzeba jak najszybciej uprawiać seks, żeby odsiać tych którym zależy tylko na nim.
Żaden facet nie będzie tworzył związku tylko dla seksu, bo to za dużo kosztuje zaangażowania, czasu i pieniędzy.
Łatwo to sobie wszystko wytłumaczyłaś, ale to błędne wnioski. Jeśli był z Tobą półtora roku, to musiało być coś więcej niż seks.
-
Przyprowadź koleżankę - to na pewno zadziała.
-
Lol ten zbok potrafi pisać te pytania nawet do ludzi sprzedających na allegro. Jak mi znajoma mówiła to nie wierzyłem
-
Ale wy sobie lubicie utrudniać życie. Macie jakąś obsesję nazywania wszystkiego, i rozkminiania każdej sytuacji. Masz ochotę kogoś przytulić to przytul, przelecieć - przeleć. To takie proste, ale wy sobie sami wszystko komplikujecie. Łatwa, trudne, kogo to obchodzi? Sama sobie przyszywasz jakieś śmieszne łatki h... wie po co. Nabijacie sobie głowy jakimiś bzdurami, zamiast robić to, czego chcecie i potrzebujecie. Zabezpiecz się, wbij sobie do głowy że to nic poważnego i na chwilę i w drogę. Jeśli się skończy bo będzie ch...owo to trudno, jeśli będzie fajnie i się skończy to też trudno. Jak kończysz jeść ciastko to też ogarnia cię smutek że to już koniec, ale nie rozdzierasz przecież szat z tego powodu. Będzie następne. Może nawet to ulubione.
-
I wy jesteście parą?
Nie potrafię zrozumieć, jak po pół roku znajomości dwie bliskie sobie osoby nie potrafią rozmawiać o sobie? To po cholerę wam ten związek? Zamiast wylewać żale tu na forum, natychmiast z nim porozmawiaj. Tak robią ludzie.
Powiedz mu, że jesteś dorosłą kobietą i masz swoje potrzeby seksualne, które możesz zrealizować z nim, lub z kimś innym, wybór należy do niego.
-
11 godzin temu, Onkosfera napisał:Ja się zastanawiam, po co mężczyźni kontaktują się ogóle się z kobietami? Tematów wspólnych zbyt wiele nie ma, jedyna płaszczyzna zainteresowań łącząca obie płci, czyli seks, rzeczywiście można załatwić sprawą masturbacji i pornolkow.
Bo to nie to samo. Jeszcze nie
Zadaj sobie pytanie, dlaczego ni zastąpisz związków książkami. Przecież te w romansach są takie idealne.
Czy jest wyjście z tej sytuacji?
w Życie uczuciowe
Napisano
O czym ty bredzisz? Ja nie mam poch2y.