Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kaktusowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Ja znam jedna rodzinę gdzie bracia są związani ze sobą, długie mieszkanie razem, wspolne zajęcia, może nie wszyscy ze wszystkimi aż tak rozmawiają, ale nie unikają się. Ale też bywają patologie. W małych także, ale ja juz wcześniej pisałam co mysle.
  2. Rodziny wielodzietne bywają piękne, jak każda rodzina może być =).
  3. To też jest słabe, bo mając więcej dzieci ciężej jest pracować zawodowo.
  4. W sensie jakaś samotność do końca życia... Fakt faktem czasami bywa tak że sama muszę się przejmować domowymi sprawami w zasadzie nie mam ludzi wielu wokół albo w sumje nikogo nie licząc najbliższych.... Ale tak bywa w życiu
  5. Z drugiej strony jest lekko egoistyczne trochę wymagać od innych aby ci patrzyli na nas, ale zgadzam się że ofiarność to bardzo ważna rzecz i trzeba o nią dbać. Moim zdaniem każde doświadczenie życiowe może być dobre, rodzeństwo to napewno dobra sprawa ale właśnie jak pisałam irytuje mnie ten brak zrozumienia w większości, jakby automatyczne stawianie że komuś jest źle.
  6. I żeby też nie było- ja nie mam nic do osób które żałują czegoś w życiu czt mają rodzenstw, ogólnie to fajna instytucja ale szczerze już słabe się robi gdy muszę pocieszać znajomą bo nie ma więcej dzieci czy słyszeć od sąsiadki że prawdziwa rodzina to 2+5.
  7. A to prawda... Czasami w różnych sytuacjach dotykamy innych tam gdzie boli najbardziej
  8. Tyle że to cierpienie powinno być zupełnie czym innym, z innych powodów przynajmniej tak jest w teorii. Ja nie uważam że dobrym jest żałowanie że nie ma się rodzenstwa przez całe życie i ból z tego powodu.
  9. Nie każdy lubi się dzielic, napisałam że powód slaby bo ja tam się dzielę z rodzicami i to jest fajne, ale... Ona ma też do tego prawo. Rodzeństwa lubią wprowadzać często jedynych w kompleksy, oczywiście nie wy tutaj ale moi znajomi...negowali każdy mój pozytywny powód dlaczego lubie być jedna.
  10. Chociaż teraz jak sobie wiele spraw przemyślałam to zazdrość o rodzeństwo dla mnie jest lekko chora. Miłość rodzenstwa można jakoś nadrobić a jak nie no to życie, ostatnio sobie to uświadomiłam. Ale dla niektórych to nie do zrozumienia.
  11. Ja nie mam bliskich osób teraz, ale inni jedynacy mają przyjaciół i kuzynów (nie cała rodzina to jedynacy, wyjatki mogą być okej). Twoje odczucie rozumiem jednak bo tak czujesz
  12. Dlaczego jedynak cieszący się ze swoim zyciem jest wyrachowany? Co jest zlego w akceptacji swojego życia? Czemu narzucacie cierpienie? Okej powód słaby ale dlaczego dla was nie można się cieszyć ze swojego stanu tylko tęsknić za nieistniejacymi ludźmi?
  13. W zasadzie nic oprocz małego poświęcania się inny. , ale taki argument pada zawsze. Moja znajoma ma jedno i wpada z tego powodu w depreche a ja nie mam jej już jak pocieszać
  14. Że egoiści, że rodzice wygodniccy. No ja...e. A czy wśród rodziców dwójki nie ma wygodnickich? Czy wśród osób które mają rodzeństwo nie ma egoistów? Czemu świat tak uczepił się jedynakow? Czy nie można nie mieć więcej dzieci/rodzeństwa i lubić świat, innych ludzi i poświęcać się? Co jest takiego niedobrego w posiadaniu jednego/byciu jedynakiem???
  15. Kaktusowa

    Dla rodziny nic nie znaczę

    Co sądzicie...
×